Rozdział 2

1.5K 36 6
                                    

Perspektywa Czkawki
Kiedy zobaczyłem jak astrid zeskakuje z wichury odrazu do niej podeszłem wpierw przywitała się ze szczerbatkiem a potem ze mną. Na powitanie pocałowaliśmy się i usiedliśmy. Smoki zaczęły się bawić w przeciąganie patyka. Astrid i ja zajeliśmy się sobą rozmawiać na różne tematy.
-Astriś mam sprawę do ciebie       -O co chodzi kochanie
-Pomyślałem że może wpadniesz do mnie dzisiaj na kolacja- dodałem z uśmiechem
-Z przyjemnością rzekła astrid  i pocałowała mnie w policzek
Więc postanowiliśmy że jak skończe prace wodza dzisiaj to z astrid zrobimy sobie randke. I z takim planem wróciliśmy na Berk pożegnaliśmy się pocałunkiem i obiecaliśmy że spotkamy się wieczorem.
Kolejny rozdział za nami następny pojawi się możliwe jeszcze w tym tygodniu do następnego

Czkastrid -OpowieśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz