Stałam przed szafą i jak każda dziewczyna na świecie miałam największą zagwostkę na świecie. Co ubrać? Miałam do wyboru dwa komplety. Jeden składał się z czarnego topu, czerwonej, jeansowej spódniczki i jeansowej kurtki. A drugi z bluzki na ramiączkach i jasne,j, opcisłej spódniczki. (dla lepszej wizualizacji zdjęcia poniżej, obrazki nie pokazują bohaterki!)
Jednak zdecydowałam się na drugi komplet. Do tego założyłam czarne trampki, bo w szpilkach chodzę jak pijana kura. Zrobiłam delikatny makijaż, a włosy zakręciłam i związałam przednie pasma w małą kitkę z tyłu głowy.
Była za dziecięć ósma, więc postanowiłam zacząć iść w stronę wyznaczonego adresu imprezy. Jak najdłużej starałam się iść drogami z latarniami, jednak zdarzały się takie przez które bałam się przejść samemu. Jednak ostatecznie udało mi się dojść do wielkiego domu przepełnionego napalonymi i pijanymi nastolatkami, muzyką oraz alkoholem, lub innymi substancjami. Czekałam przed budynkiem na kogoś, z kim mogła bym porozmawiać. Ostatecznie stałam samemu około 15 minut, ale zobaczyłam znajomy mi samochód, który dopiero nadjeżdżał. Uśmiechnęłam się sama do siebie, a auto zatrzymało się tuż przede mną. Chłopcy zaczęli wysiadać z samochodu. Przywitałam się z każdym z nich, bo zamiast dwójki, była ich piątka. Jack, Daniel, Zach, nie Zack, Corbyn i Jonah. Każdy z nich wyglądał na prawdę dobrze, ale co dziwne najbardziej spodobał mi się zapach. Uwielbiam męskie perfumy.
Weszliśmy do środka, a na wejściu poczuliśmy mocny zapach alkoholu i papierosów. Ruszyliśmy do kuchni po jakiś napój wysokoprocentowy. Ja postawiłam na piwo smakowe. Poszliśmy w stronę gospodarza przywitać się, później wkroczyliśmy na parkiet. W między czasie Jack przeprosił mnie za akcję na stołówce, więc w sumie miło, jednak podejrzlwie się na mnie patrzył cały czas. Starałam się z nim jakkolwiek rozmawiać, jednak szybko rozmowy nam się ucinały, więc nie 'ciągnęłam go za język' i dałam mu spokój, a on mi. Tańczyłam z prawie każdym, śmiałam się i piłam. Gdyby ktoś rok temu by mi powiedział, że tak będzie wyglądało moje życie, pomyślałabym, że robi sobie ze mnie żarty.
Impreza trwała w najlepsze, a my z chłopakami wyszliśmy na zewnątrz, tam gdzie basen i większość atrakcji. Nikt w basenie nie pływał, ale za to był np. ping-pong piwny lub butelka. Z chłopakami przyłączyliśmy się do ping-ponga. Były dwie drużyny, po 3 osoby. Ja byłam z Danielem i Zachiem, a w przeciwniej drużynie był Corbyn, Jack i Jonah.
YOU ARE READING
I'm falling for you | Jonah Marais
FanfictionAnna Hazel. 19 lat. Ciemne włosy, jasne oczy, wysoka. Siatkarka. Jonah Marais. 19 lat. Ciemniejsze włosy, jaśniejsze oczy, wyższy. Baseballer. -------------------------------------------- Opowiadanie może zawierać błędne informacje na temat chł...