Album

36 3 2
                                    

-Ojej.-rzekłam.
-Powiedziałam mu , że będzie lepiej jak się już nigdy nie zobaczymy, ale nie wiedziałam ,że zacznie z tego powodu płakać.- zrobiło mi się jeszcze bardziej smutno.
Zmieniłam się w jaszczurkę( tak wiem magia XD) i wbiegłam pod łóżko. Widziałam tam buty, skarpetki, puszki po napojach, zakrętki, opakowania po płatkach śniadaniowych i dużo więcej.
Nagle natknęłam się na album z naszej klasy. Każdy musiał się w.nim podpisać.
Otworzyłam go. Był tam Leslie ( nie ja XD ) , Penny , ja , moja siostra...Suzie...Najbardziej zaciekawiło mnie to , że obok mojego zdjęcia były korony i gwiazdki. Tylko nie miałam pojęcia dlaczego.
Wyszłam z pod łóżka... i natychmiast opowiedziałam sis co tam zobaczyłam.
-No dobrze, ale mogłabyś się już zamienić?- spytała.
I już byłam sobą.
-Ale co to ma znaczyć?- spytałam Suzanne.-Proszę podpytaj Gumballa o co chodzi.-
-A co sama nie możesz?- spytała zainteresowana.
Właśnie wtedy wszedł Darwin.
-Wiecie co się stało Gumballowi?-zapytał.
-Leslie wie.-rzekła surowo moja siostra
-No wiem , ale nie jestem z tego dumna.- powiedziałam.
Wyszeptałam Darwinowi wszystko to co powiedziałam siostrze.
Nawet o albumie.
-Wiesz o co mogło chodzić Gumballowi?- spytałam Darwina.
-A skądże znowu . Mówi mi o wszystkim , ale o tym ani słówka nie pisnął.- rzekł zdenerwowany Darwin.-Jak mógł!-
-Spokojnie Darwin.-wymamrotałam.
Zaczął śpiewać. Miał oczy jakby szatana , był jakby opentany.
-Jak mógł, nie mówić mi. Ja jego kumplem byłem-m-m...
Dlaczego ukrył.- tu zrobił małą przerwę.
-Przede mną , ten fakt!...
Czy ja mu nic , nie mówiłem?!- zaśmiał się ironicznie.
-Moje życie jest tylko z nim! Jakby znikł, życie , inne mam-m-m! Ha Ha Ha!!!- zaśmiał się głośno.
-On tchórzem jest , jak mało kto! A ja nie chce takiego-o-o jak on!
Turum , tum tum turu turu tum tum turum-m-m... hm... hm... Turum tum tum turu turu tum tum turum-m-m-m...- podśpiewywał w takt piosenki.
-On tchórz , ja miły gość!!!
Lecz czasem mam...już...tego dość!
Ciągle rządzi jakbym sługą je-go-był.
Już tego mam do-o-ość!! Już tego mam do-o-ość! - przechadzał się po pokoju , dotknął mnie w ramie. Pokazał na Gumballa uszytego z materiału i wbił w niego szpilki. Ja zaś przez całą piosenkę siedziałam blada razem z Suzanne.
-Tak! HA HA HA!!! Może złolem, je-stem ja-a-a! Lecz on?!...nikim w ży-ciu mym je-e-est! HA HA H...- wtedy uderzyłam go w twarz.
===========
- Nie mów tak!- zawrzeszczałam . W tym momencie znikły mu z oczy szatana , a pojawiły się słodkie , czarne oczęta.
-Chyba trochę mnie poniosło.-rzekł smutny.
-CHYBA?! TROCHĘ?! Chyba to sobie żartujesz ,a trochę to jesteś zły.- powiedziała Suzanne, a ja nadal nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam.
-Czy ty naprawdę nienawidzisz Gumballa?- spytałam podnosząc maskotkę , w którą Darwin powbijał szpilki.
-E no... nie , przecież to mój kumpel, zarazem przyjaciel jak i brat.- rzekł
-To dlaczego wbiłeś szpilki w jego sobowtóra i śpiewałeś o nim źle?!-spytała Suzanne.
-Coś we mnie wstąpiło.-rzekł.
-A może taki naprawdę jesteś i już nie możesz się powstrzymać i go chcesz może zabić?! I nas przy okazji!- krzyknęła moja siostra.
Darwin się rozpłakał.
-Jak możecie mnie oskarżać?!-zapytał ze łzami w oczach.
-Nigdy bym wam nie zrobił krzywdy!-rzekł. Widać było że mówił prawdę.
-Przepraszam ,że w ciebię zwątpiłyśmy.-powiedziałam przepraszajaco. We trójkę się przytuliliśmy.
-Ale powiedz co się wtedy stało?-spytałam
-Niewiem...-powiedział zdezorientowany. Jeszcze raz popatrzyłam się na maskotkę.
-Darwin, Suzanne idę poszukać Gumballa.-Wyszłam z pokoju, zajrzałam do łazienki. On leżał tam na podłodze, wpół zgięty.
-Gumball!-zaczęłam krzyczeć.- Gumball odezwij się!-
Do łazienki wbiegli Darwin i Suzanne.
Sprawdziłam Gumballowi puls.
Żył. Sprawdziłam czy nie ma jakiegoś urazu.
Na brzuchu były wgniecenia. Już wiedziałam od czego one są.
Pobiegłam po maskotkę i wyjęłam wszystkie szpilki.
Gumball się obudził.
-Darwin skąd masz tą maskotkę?- spytałam.
-Pan tata mi ją podarował.-powiedział roztrzęsiony.
Wbiłam jedną szpilkę w nogę maskotki.
Gumball zajęczał trzymając się za nogę. Wyjęłam szpilkę.
Odrazu zbiegłam na dół.
-Proszę pana? Skąd pan ma tą maskotkę?-
-Z czerwonego wana . Tam taki miły pan mi ją sprzedał.-rzekł uradowany pan Richard.
-Dziękuję.-wbiegłam do łazienki.
-Darwin czy wiesz może coś o czerwonym wanie?- spytałam go.
Ob pokiwał głową na znak, że nic nie wie.
-Tata kiedyś bąknął, że poszedł do tego ,,sklepu" i kupił nam tam żółwia...-zaczął Gumball.
-...który rozwalił pół miasta.-dokończył Darwin.
Wtedy zrozumiałam ,że ta maskotka jest ,,magiczna".
-Darwin musisz uważać z tą maskotką , bo to co robisz z tą maskotką dzieje się naprawdę na Gumballu.-rzekłam z powagą.
-To dlatego upadłem?- spytał Gumball.
-Tak -powiedziałam.
-Czyli te wszystkie bóle i dziwne rzeczy to naprawdę mi robiłeś?-spytał Darwina Gumball.
On z rumieńcami na twarzy rzekł -Tak-
Gumball zbladł.
-Gumball , mam do ciebie pytanie. Czy to ty namalowałeś na albumie korony i gwiazdki?-spytałam.
-A co grzebałaś w moich rzeczach?!- spytał zdenerwowany.
-Przepraszam ,ale tak.-
On zdenerwowany i czerwony wybiegł z łazienki.
-Suzanne , proszę.- siostra wiedziała o co proszę. Pobiegła za nim.
-Darwin to nie twoja wina że maskotka okazała się być ,,magiczna".- powiedziałam po kilku minutach.
-No, ale byłem na niego zły i robiłem mu różne dziwne rzeczy np. dałem maskotkę do wody...-wyszły mi na wierzch gały.-A on się nie utopił ?-
-Nie, tylko wyglądał jakby pływał w powietrzu.Ale się nie skapłem...- tłumaczył się.
-A z innej beczki to ty chodzisz z Cerrie?-
-Nie...- rzekł -Ale... może będę-
-Hi hi hi. To szczęścia życzę.-
-A ty z kimś chodzisz?- spytał dość chciwo.
-E...nie...-
-A ty przypadkiem teraz nie kłamiesz?-
-No nie chodzę. Niby z kim miałabym chodzić?- zapytałam
-No może z Lesliem ?-
-Nie no nigdy!- zaprzeczyłam
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jupi! Skończyłam ten rozdział ☺
Następny nwm kiedy będzie... ale mam dla Was pytanie.
Czy chcecie bym pisała drugą część tej książki? Bo nie długo tą książkę skończę XD
Tu w tym rozdziale pojawiła się piosenka... musicie sobie wyobrazić rytm tej piosenki XD
No to tyle XD
To do przeczytanka ✋

Świat MarzeńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz