Zazdrość cz.1

78 6 3
                                    

Czwartek. Jeszcze jeden dzień i dwa dni wolnego od nauki. Cudowna rzecz. Niestety byłam zazdrosna ,że oni mają lepiej w życiu...
Sama poszłam wtedy do szkoły, ponieważ sis zachorowała i została w domu z tatą. Bywa...XD
Przy szkolnych drzwiach stał Gumball z Penny.
Wyglądał jakby przed nim stała boginia lub paczka cuksów.
-Yh... hej.-rzekłam w stronę Penny.
-O hej Leslie.-powiedziała szczęśliwa.
-Dziękuję ,że przekazałaś mu wiadomość.
-Nie ma za co Penny.-rzekłam.
-A co miałaś przekazać? - otrząsnął się Gumball.
- Eh... przecież Ci powiedziałam.-stwierdziłam zdenerwowana.
Pociłam się.
Wiedziałam dobrze, że nie przekazałam mu tej wiadomości Penny. Była ważna ,ale byłam wściekła, gdy zauważyłam jak jąkał się usłyszawszy imię Penny.
Czy to była zazdrość?
Czy zrobiłam źle nie mówiąc o tej sprawie Gumball'owi?
-Gumball? Możemy porozmawiać na osobności? -spytałam trochę załamana.
-Tak.-powiedział trochę zaskoczony.
Podeszliśmy koło drzwi od WC.
-Co chcesz Leslie?- zapytał.
-Nie przekazałam Ci tej wiadomości od...Penny.- wyksztusiłam to imię tak jakby mój mózg nie mógł "przetrawić" tego imienia.
-Dlaczego mi nie przekazałaś?!-spytał nerwowo.
-Bo... nie mogłam...-ryknęłam płaczem.
Uciekłam ze szkoły. Nawet woźna/woźny mnie nie dogonił
A gdzie uciekałam? Nie miałam zielonego pojęcia...
Biegnąc ze łzami w oczach wbiegłam na ulice. Tam akurat jechał samochód i ...
____________________
Dzięku za czytanko. Do przeczytanka XD

Świat MarzeńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz