Odwróciłam się na drugi bok, ale natknęłam się na coś ciepłego. Chwyciłam to ręką. Skóra, klatka piersiowa. Podniosłam głowę.
- Taehyung? - mruknęłam pod nosem. Usłyszałam cichy pomruk. Ułożyłam się wygodnie i wtuliłam w niego. Byłam śpiąca i było mi zimno.
- Scarlett? Obudziłaś się już? - zapytał ochrypłym głosem i przytulił mnie bardziej.
- Mhm. - mruknęłam pod nosem. Nie chciałam wstawać.
- Jak się czujesz?
- Dobrze. - powiedziałam i spojrzałam na niego z dołu. Odsunął się trochę ode mnie, żeby spojrzeć na mnie.
- Pamiętasz wszystko? - zapytał niepewnie. Kiwnęłam głową i odtworzyłam w głowie ostatnią godzinę. Otworzyłam szeroko oczy patrząc na Taehyunga. Co ja najlepszego zrobiłam?! Moja twarz zaczęła nabierać czerwonego koloru. Szybko chwyciłam kawałek kołdry i przykryłam się cała.
- Dlaczego ja to zrobiłam? - zapytałam sama siebie zagryzając mocno wargę. Miałam ochotę się poryczeć. Po co ja tyle piłam?!
- Hej, Scarlett. - zaśmiał się. Chciał zaglądnąć do mnie pod kołdrę, ale trzymałam ją z całej siły.
- Zostaw mnie. - powiedziałam nie chcą by mnie teraz widział. - Boże, jaki wstyd. - powiedziałam do siebie. Czułam jak łzy zaczynają mi się zbierać w oczach. Było mi naprawdę wstyd.
- Scarlett... - chłopak westchnął i poczułam jak mnie przytula. Puściłam delikatnie kołdrę i się rozryczałam. Czułam się z tym okropnie. Mimo, że Taehyung był dla mnie kimś ważnym to czułam się jak dziwka.
Chłopak zaczął ściągać powoli ze mnie kołdrę. Chciałam szybko złapać za materiał, ale było już za późno. Nie chciałam, że Taehyung uważał mnie za łatwą przez wczorajszy wieczór.
- Nie patrz na mnie. - powiedziałam próbując się odwrócić tyłem, ale Taehyung złapał mnie za ramiona.
- Scarlett, spójrz na mnie. - powiedział delikatnym głosem. Nie chciałam na niego teraz patrzeć. Czułam się okropnie.
- Nie. - załkałam.
- Scarlett. - usłyszałam poważny głos i poczułam jak podciąga mnie do góry. Miałam spuszczony wzrok. Taehyung złapał mnie za podbródek i podniósł głowę do góry. Zamknęłam oczy. Słyszałam śmiech Taehyung, a po chwili poczułam jak cmoka mnie w usta. Otworzyłam oczy. Patrzył na mnie ze zmartwieniem, ale też z lekkim uśmiechem.
- Czym ty się martwisz? - zapytał ocierając moje łzy.
- J-Ja... Że będziesz uważał, że jestem łatwa. Ja nie...
- Scarlett. Nigdy nie pomyślałbym tak o tobie. Wczoraj...
- Nie mów nic. Błagam. - powiedziałam, a z moich oczu znów poleciała kolejna porcja łez.
- Wczoraj było naprawdę wspaniale, choć mogłaś trochę mniej wypić. - zaśmiał się. Spojrzałam na niego niepewnie.
- Co?
- Jak tu przyjechaliśmy, zasnęłaś siedząc na klozecie. - zaśmiał się.
- Co?
- Kazałem ci się przebrać, tak? - kiwnęłam głową. - Długo nie wychodziłaś, więc wszedłem i zastałem cię jak spałaś. - powiedział śmiejąc się. Spojrzałam na swoją koszulkę.
- Oddam ci ją. - powiedziałam i zaczęłam ją szybko ściągać. Taehyung szybko złapał mnie za ręce.
- Pamiętasz, że nie masz stanika, prawda? - zapytał, gdy popatrzyłam na niego pytająco. Po raz kolejny otworzyłam szerzej oczy i szybko schowałam twarz w dłonie. - Hej, spokojnie. - zaśmiał się i mnie przytulił.
- Przepraszam. - powiedziałam cicho i wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
- Za co? Jak dla mnie możesz częściej zachowywać się tak jak wczoraj. - powiedział do ucha.
- Przestań. - powiedziałam bezsilnie.
- Mówię prawdę. - powiedział odsuwając się ode mnie. Jego wyraz twarzy był naprawdę poważny. - A poza tym muszę ci się odwdzięczyć. - powiedział zjeżdżając swoimi dłońmi do moich pośladków.
- Taehyung, nie. - powiedziałam łapiąc za jego ręce.
- Kiedyś się odwdzięczę. - powiedział z uśmiechem. - Wracamy czy chcesz jeszcze zostać?
- A gdzie my tak właściwie jesteśmy? - zapytałam wstając. Podeszłam do okna i oniemiałam. Widok na całe miasto. Schowałam się za firanką. Widok był nieziemski. Otworzyłam okno i wyjrzałam na dół.
- Uważaj. - usłyszałam za sobą i czułam jak przytrzymuje mnie.
- Przecież nie zlecę. - powiedziałam śmiejąc się.
- Zlecieć może nie, ale pamiętaj, że masz na sobie tylko bieliznę i koszulkę. Chyba nie chcesz, że ludzie z naprzeciwka zobaczyli za dużo. - zaśmiał się. Spojrzałam na budynek, który stał zaraz obok naszego. Stało tam paru ludzi. Cofnęłam się trochę.
- Wynająłeś ten pokój? Dlaczego? - zapytałam odchodząc od okno. Pokój wyglądał na naprawdę drogi.
- Nie mogłaś znowu wrócić w takim stanie do domu, a u mnie był ojciec, więc do siebie też nie mogłem cię wziąć.
- Racja. Zapomniałam. - powiedziałam i zaczęłam rozglądać się za telefonem. - Widziałeś gdzieś mój telefon? Muszę sprawdzić czy nikt nie dzwonił.
- Masz. - powiedział podając mi telefon.
- Dzięki. - powiedziałam i odblokowałam telefon. Miałam kilka wiadomości od mamy.
"Kiedy wrócisz do domu?"
"Byłoby miło gdybyś odpisała matce."
"Widzę, że nie żartowałaś z tym nie wracaniem"
"Zadzwoń jak będziesz mogła"Szybko wykręciłam numer do mamy.
- Już myślałam, że nigdy nie zadzwonisz. - powiedziała odbierając po kilku sekundach.
- Przepraszam. Zasnęłam, ale spokojnie Taehyung jest ze mną.
- Dobrze, ale wracając nie długo. Właśnie zaczynam robić obiad. Jak chcesz to zaproś Teahyunga. - powiedziała i się pożegnała ze mną.
- Masz zaproszenie na obiad. - powiedziałam siadając na łóżku.
- Ty do nas też. - powiedział i pokazał mi wiadomość od swojej mamy. Zaśmiałam się.
- Jeśli nie zaczęła jeszcze robić obiadu to zaproś ją do nas. Napiszę do domy, żeby przygotowała więcej. - zaproponowałam. Taehyung pokiwał głową i szybko napisał do swojej mamy.
Ogarnęłam się trochę i wyszliśmy z pokoju. Taehyung oddał klucz i poszliśmy w stronę samochodu.
- I jak? Czujesz, że wczoraj zaszalałaś? - zapytał z głupim uśmieszkiem na twarzy.
- Przestań. - powiedziałam czując jak moje twarz robi się coraz bardziej czerwona.
- Żartuję. - powiedział i potargał mi włosy. Spojrzałam na niego z mordem w oczach.
- Nienawidzę cię. - powiedziałam odwracając się w stronę szyby.
- Wiedz, że się odwdzięczę. - powiedział łapiąc mnie za kolano. Moje poliki były zbyt czerwone by na niego spojrzeć. Przez całą drogę siedziałam odwrócona od niego.
CZYTASZ
I Need Your Love Before I Fall // Kim Taehyung (2018)
FanfictionTaehyung - chłopak z bogatej rodziny, pewny siebie, radosny, ale z ciężkim życiem. Scarlett - Koreanka, która od początku mieszka w Kanadzie. Dziewczyna, która jest w pewien sposób taka sama jak inne, lecz jednak inna niż wszyscy. Jak potoczy się...