24.

2.2K 113 12
                                    

Ostatnie kilka dni intensywnie myślałam nad przeprowadzką. Nawet wypisałam sobie na kartce wszystkie plusy i minusy tej przeprowadzki, ale nawet wtedy nie byłam pewna co mam zrobić i co jest dla mnie ważniejsze. Nie chciałam zostawiać mamy samej, ale wiem, że nie będę z nią do końca swojego życia.

Telefon zaczął brzęczeć. Odwróciłam się w jego stronę. Taehyung.

- Halo?

- Ubieraj się. Masz 5 minut. - powiedział podekscytowany.

- Gdzie ty mnie znowu chcesz zabrać? - zaśmiałam się.

- Pokaże ci dom, który kupiłem. Serio będę za 5 minut, więc spiesz się. - powiedział i rozłączył się. Ubrałam szybko na siebie jakieś spodnie i zbiegłam na dół.

- Wychodzę. - krzyknęłam do mamy i ubrałam na nogi białe trampki.

- Ubierz jakąś kurtkę. Zimno jest. - krzyknęła  z kuchni. Spojrzałam na wieszaki i szybko chwyciłam za moją katanę. Nie była najcieplejszą kurtką, ale przecież idę do samochodu, więc nie będę potrzebować nic cieplejszego.

Wyszłam z domu, samochód Taehyunga już stał na podjeździe. Podbiegłam kawałek i szybko wskoczyłam do samochodu.

- Ty też wyglądasz na podekscytowaną. Czyżbyś zdecydowała?

- Nie. Ale muszę wiedzieć w czym mój chłopak będzie mieszkać. - powiedziałam i cmoknęłam go w usta. 

- Oczywiście. - zaśmiał się pod nosem i ruszył. Oglądałam krajobraz za oknem. Pogoda była naprawdę świetna. Słońce świeciło, chmur było mało, a wiatr też nie był silny.

- Myślisz, że powinnam iść na studia?

- To wszystko zależy od ciebie. Idąc na studia raczej powinnaś patrzeć na to, co ty chcesz, a nie to co inni oczekują od ciebie.

- A ty czego ode mnie oczekujesz?

- Żebyś była szczęśliwa. - powiedział z uśmiechem. Poczułam przyjemne ciepło wewnątrz.

- Dużo mi nie pomogłeś, ale dzięki. Jak zapytałam o to mamę, powiedziała, żebym poszła na dobry uniwersytet. Chciałabym zadowolić wszystkich i siebie jednocześnie. - ostatnie zdanie powiedziałam ciszej

- Tak się nie da. - powiedział łapiąc mnie za kolano.

- Wiem. - westchnęłam. Przez całą drogę myślałam o tym, co sprawia, że jestem szczęśliwa. Nie znalazłam jeszcze żadnego hobby. Są rzeczy, które lubię, ale nie kwalifikują się na hobby.

- Co się tak zamyśliłaś?

- Tak o.

- Za chwilę będziemy na miejscu. - powiedział i skręcił w uliczkę pełną uroczych domów.

- Okolice pierwsza klasa. Słodkie są te domy. - powiedziałam z uśmiechem.

- Nasz dom będzie się trochę wyróżniał. - powiedział i wjechał na jedno z podwórek.

- Nie nasz, tylko twój. - powiedziałam i spojrzałam przed siebie.

 - powiedziałam i spojrzałam przed siebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wiesz co? Może jednak będzie nasz. - zaśmiałam się. Dom był duży, ale nie za duży, a ogród to po prostu bajka. Dużo zieleni, trawa, kwiaty, drzewa.

- To postanowione? Dzwonić do twojej mamy niech pakuje twoje rzeczy?

- Ale tak już? - zapytałam jak małe dziecko.

- Jak widzisz, ja już tu mieszkam.

- Ale ja nie mam nawet pracy. - powiedziałam spuszczając głowę.

- Ale ja mam. Może nie zbankrutuje na wyżywieniu cię. - powiedział za co dostał w głowę.

- Nie jem tak dużo jak ci się wydaje, okay? To, że widziałeś mnie w takich momentach nie znaczy, że cały czas tyle jem. - powiedziałam stanowczo.

- Skarbie. Widziałem cię praktycznie przez całe dnie. Mnie nie oszukasz. - zaśmiał się i wysiadł z samochodu. W sumie miał rację. Dobrze, że mój metabolizm nadążał.

- Ale mam takie momenty, że naprawdę jem mało.

- Dobrze. Załóżmy, że ci wierzę. - powiedział i weszliśmy do środka.

- Wow. - powiedziałam na wstępie. Wszystko było w jasnych kolorach i nowocześnie wystrojone. Panował minimalizm, ale wyglądało to naprawdę dobrze. Nie było napchane tak jak mam u siebie w pokoju. Meble były proste, ale eleganckie i w salonie był ogromny telewizor.

- Taehyung. Ile ty wydałeś na ten dom? - zapytałam niepewnie. Musiał wydać naprawdę majątek.

- Nie rozmawiajmy o tym. Ważne, żeby ci się podobało.

- Już wiem, że dużo... - powiedziałam pod nosem. - Naprawdę chcesz ze mną zamieszkać?

- Marzę o tym. - powiedział i cmoknął mnie w czubek głowy. - Chodź zobaczyć naszą sypialnie. - powiedział pociągnął mnie w stronę schodów. Dom od wewnątrz wydawał się być znacznie większy niż od zewnątrz. Było tu strasznie dużo pokoi.

- Jesteśmy. - powiedział i otworzył drzwi do ogromnej sypialni z ogromnymi łóżkiem.

- Piękna. - powiedziałam i szybko walnęłam się na łóżku.  Było takie mięciutkie, że od razu zachciało mi się spać.

- Może ochrzcimy to miejsce, co? - zapytałam Taehyung kładąc się obok mnie.

- Co masz na myśli? - zapytałam przybliżając się do niego i odwracając przodem.

- Myślałam o tym, żeby przeżyć swój pierwszy raz? - zapytał po chwili.

- Aaa... Szczerze mówiąc to myślałam już jakiś czas temu o tym. Można byłoby spróbować. - powiedział z lekkim uśmiechem. Byłam odrobinę zażenowana. Nie jestem typem osoby, który tak o mówi o seksie.

- Naprawdę? - moje słowa chyba zszokowany Taehyung.

- Naprawdę? - moje słowa chyba zszokowany Taehyung

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Naprawdę. - zaśmiałam się i wtuliłam się w niego. - A teraz wybacz, ale chyba położę się spać. Ostatnio nie wysypiam się tak jakbym chciała, a to łóżko jest taaakie wygodne. - powiedziałam i wtuliłam się w kołdrę. Usłyszałam śmiech Taehyung, który po chwili do mnie dołączył. Zasnęliśmy.

I Need Your Love Before I Fall // Kim Taehyung (2018)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz