6

228 9 0
                                    

Czułam się dobrze? To dobrze? Mam się cieszyć? Zaraz, jak powiem to mamie? I treningi z Simonem. Martwię się tym, więc czy to znaczy że chcę tu zostać? O matko! Będę idolką?

Pytania krążyły po głowie Lu. Usiadła na kanapie a zespół stanął nad nią.
-I jak się czułaś?-spytał Dokyeom. Lu spojrzała na nich.
-Dobrze. Naprawdę dobrze. Podczas tańca i śpiewu. Ale jak to możliwe? Nigdy tego nie lubiłam. Powiedzcie, co mam robić?
-Zadzwonić do mamy.-stwierdził Hao.

-Dlaczego to tak długo trwa?-Jeonghan spojrzał pytająco na zespół. Minęło około 10 minut odkąd Lu poszła na górę zadzwonić i poinformować swoją mamę że zostanie na dłużej w Korei.
-Jak myślicie jak zareaguje?-spytał Jun. Nikt na te pytania nie odpowiadał bo nikt nie znał odpowiedzi. W końcu zobaczyli Lu schodzącą po schodach.
-I co?-spytali równocześnie.
-Ucieszyła się, wygłosiła swoją długą przemowę o tym że powinnam zrobić to już rok temu z Hao, uznała że od zawsze wiedziała że mam talent, znowu dostała ataku szczęścia, w końcu poinformowała mnie że oczywiście się zgadza, dodała że jest bardzo dumna, powiedziała żebym jeszcze wróciła po więcej rzeczy i w końcu uświadomiła sobie że mam jeszcze rok liceum. Ale zanim zdążyłam jej cokolwiek powiedzieć powiedziała że przecież na pewno dam sobie radę.-Kiedy skończyła całe Seventeen, dla którego była już przyjaciółką, zrobiło z nią grupowego przytulasa krzycząc i się śmiejąc.
-Lu z nami zostaje!-Dziewczynie dodało odwagi to ich szczęście. Sama się zdziwiła że cieszy się iż zostanie w Korei.

Po uroczystej kolacji Lu zdzwoniła się z dziewczynami i ustaliły że jutro spotkają się o 9.40 w parku przed wytwórnią. Sprzątneli szybko stół i polecili Lu położyć się spać po dzisiejszych przeżyciach. Dziewczyna nie protestowała. Szybko się umyła i zasnęła.

Spokojnie Lulu. To tylko spotkanie z starszymi od ciebie ludźmi. W co powinnam się ubrać?

Lu nie umiała odpowiedzieć sobie na to pytanie więc spytała jej współlokatorów.
-Chłopaki, jak powinnam się ubrać?
-Normalnie. Może będziesz musiała tańczyć więc ubierz się luźno. Tak, luźno i ładnie ale nie w sukienkę!-Powiedział Jun a reszta zaczęła się śmiać.
-Dobrze oppa. Luźno i ładnie.-dziewczyna poszła do łazienki, ubrała wygodne dżinsy i czarną koszulkę na krótki rękaw. Włosy związała w warkocza. Miała w zamiarze ściąć je w najbliższym czasie. Zjadła tylko płatki i wyszła. Jej przyjaciele też tam będą musieli przyjść ale dopiero za godzinę.
Nim się obejrzała była w parku i zobaczyła zbliżające się dziewczyny.
-Lu jak dobrze że jesteś. Wczoraj miałaś taką minę że myślałam że już nigdy cię nie zobaczę.-powiedziała Jimi trzymając rękę na ramienu dziewczyny. Lu się zaśmiała. Jeszcze wczoraj też tak myślałam..
-Ej myślę że wybieramy tą nową wytwórnię co?
-Tak?-Tina spojrzała na wszystkie po kolei a one kiwały głowami na tak.-Pięć razy tak.
-To co, idziemy?-Somin uśmiechnęła się szeroko i w piątkę ruszyły do wytwórni.

-Dzień dobry.-weszły skłaniając się do tej samej sali co wczoraj. Dzisiaj miały przygotowane krzesełka na ktorych usiadły.
-Dzień dobry dziewczęta. Może zacznę od kilku pytań. Wiemy że umiecie pięknie śpiewać ale któraś z was rapuje?-spytał prezes Cube Entertaiment. Rękę podniosły Tina i Hyo. Jakaś pani coś zanotowała w zeszycie.-Umiecie tańczyć? Powiedzcie po kolei. Tina?
-Tak. Tańczę od około 3 lat. Głównie taniec nowoczesny ale jeszcze hip-hop.
-Somin?
-Od dziecka trenowałam gimnastykę i z siostrą czasami tańczymy więc myślę że jest dobrze.
-Lulu?
-Tańczę od ponad 8 lat. Głównie
hip-hop ale też wiele innych rodzajów.
-To świetnie. Jimi?
-Myślę że nawet dobrze mi to idzie. Ale od roku zajmuję się poważnie tańcem.
-Hyo?
-W 2010 zdobyłam pierwsze miejsce w kategorii juniorów w gimnastyce artystycznej więc raczej dam radę.-później jeszcze zadawali pytania i w końcu spytali:
-Wybrałyście jakąś wytwórnię?-Hyo wstała i powiedziała.
-Postanowiłyśmy wybrać tę nową wytwórnię.
-Dobrze. Więc to jest pani Iren Kyung.-Około 40-letnia kobieta wstała i uśmiechnęła się życzliwie do dziewczyn. Nie miała makijażu. Jej ciemno brązowe włosy były spięte w ładną fryzurę której Lu nie potrafiła nazwać. Miała kilka zmarszczek ale wyglądała dostojnie, pewnie i elegancko.
-Jestem prezeską tej wytwórni która nosi nazwę AX Entertaiment.-coś tam jeszcze powiedziała i na salę weszło kilka zespołów. Lu znała tylko Seventeen i BTS z widzenia.
-Wiemy że jesteście z różnych krajów i żebyśmy nie musieli wszystkiego wam opowiadać wybraliśmy wam kilkoletni doświadczony zespół który wszystko co potrzebne wam wyjaśni. Będą takimi waszymi mentorami. Shinee proszę podejdzcie.-Mężczyzna zaprosił ruchem ręki pięciu, dla Lu wysokich, chłopaków.
-Dziewczyny to Onew-lider, Minho, Taemin, Kay i Jonghyun. Chłopaki, Tina, Hyo, Jimi, Somin i Lulu. My pójdziemy teraz załatwiać sprawy dotyczące waszej wytwórni a wy poznajcie się z kilkoma najbardziej sławnymi zespołami.-Starszyzna wyszła i odezwał się Minho.
-Witajcie. Może na początku kilka zespołów się wam przedstawi?-Dziewczyny pokiwały głowami i podeszło do nich 7 chłopaków.
-Witajcie jesteśmy BTS.-Dziewczyny skłoniły się tak jak przy każdym innym zespole.
-Witajcje jesteśmy VIXX.
-Witajcie jesteśmy Monsta X.
-Witajcie jesteśmy Red Velvet.
-Witajcie jesteśmy Twice.
-Miło nam was wszystkich poznać.-powiedziała Somin ale tego już Lu nie słyszała bo pogrążyła się w swoich myślach.

Czy to jest normalne? Po co zapraszają największe gwiazdy by nas poznały. Przecież my nawet nie mamy nazwy.
Po co tyle zachodu? Chyba tylko ja tego nie rozumiem. Smutne, smutne że jestem taka nieogarnięta.

Z zamyślenia wyrwał ją jakiś wysoki chłopak.
-Hej, Lu!-był to ten Minho z swoim zespołem. Dziewczyna spostrzegła że dziewczyny rozmawiały teraz z różnymi zespołami.
-Przepraszam zamyśliłam się.
-To co wczoraj zrobiłaś było naprawdę imponujące. Ta piosenka brzmiała świetnie! Dlatego postanowiliśmy zrobić coś takiego jak BigBang.-Powiedział Taemin.
-A konkretnie?
-BigBang to taki zespół podobny do nas. Wzięli Black Pink pod ,,opiekę". Są z tej samej wytwórni.
-A my nie. Prawda?
-Nie ale ta nowa wytwórnia pozwala na takie głębsze kontakty. Jeszcze żadna taka nie była. Te dziewczyny zadebiutują w sierpniu więc można powiedzieć że będziecie toczyć taką wojnę.-dodał Onew.
-Ale sierpień będzie za kilkanaście dni! Poza tym nie chcę się z nimi bić. My nawet nazwy nie mamy. Wczoraj pierwszy raz na żywo śpiewałam.
-Spokojnie nie będziecie się bić. A co do daty debiutu to faktycznie macie mało czasu. Ale wiesz taka konkurencja między dwoma zespołami przynosi więcej zysków.- wyjaśnił dziewczynie Jonghyun.
-Nie rozumiem tego. Tak naprawdę nigdy nie widziałam żadnego zespołu k-popowego. Nie interesowało mnie to. Słyszałam tylko piosenki Seventeen bo Minghao to mój bliski przyjaciel.
-Nie przejmuj się możesz pytać o co tylko chcesz.
-Dlaczego zebrali tyle sławnych ludzi żeby nas poznali?
-Chcą was poznać bo jesteście interesujące. Spontanicznie zaśpiewałyście piosenkę i nie wybrałyście znanych wytwórni. Każdy kto widział was wczoraj wie są duże nadzieję że zostaniecie bardzo sławne. Prezes YG Entertaiment trochę się boi bo dołożyli wszelkich starań by wypromować Black Pink. Aż tu nagle się pojawia prawdziwy talent i wszystko im psuje.-odpowiedział dziewczynie Key i się uśmiechnął.

Przystojny problem | SeventeenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz