10

172 7 0
                                    

Tina, ziewajac zeszła po schodach. Stanęła w połowie widząc przyjaciółkę leżącą na kanapie z nogami na oparciu i głową na ziemi.
Zaśmiała się, zeszła i zrobiła jej zdjęcie. Potem przyszła reszta i wspólnie obudziły Lu.
Ubrały się, zjadły i poszły do wytwórni na trening. Póki nie miały piosenki, która już zaczęła powstawać, wymyślały dodatkowy układ.

Kiedy po kilku godzinach wracały do domu coś natchnęło Lu. Gdy dojechali, wybiegła z auta i wpadła do domu biegnąc do studia z zeszytem.
-A tej co się stało?-Spytała Somin. W odpowiedzi dziewczyny wzruszyły ramionami. Po godzinie dziewczyna weszła z uśmiechem do kuchni.
-Mamy piosenkę.-Powiedziała a Tina, która piła w tym momencie herbatę, wypluła ją na stół.
-Pokaż!-Dziewczyna położyła na stole, w suchym miejscu, swojego laptopa i włączyła piosenkę nazwaną ,,Crazy".
-O matko! Ona jest suuperr!-Krzyknęła Jimi gdy się skończyła.
-No nieźle Lu..-dodała Hyo.
-Jak to zrobiłaś?
-Nie wiem po prostu gdy wracałyśmy z wytwórni zobaczyłam przez okno dziwnie ubraną dziewczynę i mnie natchnęło. A w dodatku mam pomysły na inne, ale do tego będę potrzebowała już was.-Dziewczyny zostawiły wszystko czym się aktualnie zajmowały, wzięły sobie krzesła i poszły razem do małego studia. Siedziały blisko siebie i słuchały Lu.

Razem dawały pomysł a później wspólne pisały tekst i nadawały jej rytm. Rozdzielały tekst i śpiewały sobie. Bardzo dobrze się przy tym bawiły. Spędziły tak kilka godzin aż usłyszały pukanie. Zbiegły radosne i Tina otworzyła drzwi.
-Cześć.-powiedziała Jennie a za nią stały dziewczyny z BlackPink które też poznały tamtego szalonego dnia.
-Oo cześć. Wchodźcie.-dziewczyna zaprosiła je ręką do środka. Weszły i zdjęły buty oglądając wnętrze.
-Usiądzcie. Chcecie coś do picia?
-Nie dzięki.-Powiedziały zgodnie i usiadły na kanapie i fotelach. Po chwili ciszy odezwała się Rose:
-Chciałyśmy wam podziękować. Dowiedziałyśmy się dziś że postanowiłyście zadebiutować później od nas. Długo pracowałyśmy na debiut i przestraszyłyśmy się trochę gdy was zobaczyłyśmy na przesłuchaniach. Wiemy że chcieli z nas zrobić wrogów, bo wtedy sprzedaż idzie lepiej, i się zdenerwowałyśmy. Mamy nadzieję że się zakolegujemy.-dodała a dziewczyny z Lats uśmiechnęły się szeroko i odpowiedziały że czuły się tak samo. I tak zaczęły rozmawiać. Po dwóch godzinach serdecznie się pożegnały i odprowadziły BlackPink pod swoją furtkę. Machały im jak głupie gdy odjeżdżały.
-Fajne są.-podsumowała Somin i wróciły do domu. Skończyły jeszcze jedną piosenkę i zadowolone poszły spać.

Następnego dnia rano, dziewczyny obejrzały pierwszy występ BlackPink.
Podobała im się ich piosenka. Potem pojechały do wytwórni ale nie zastały tam Iren.
-Godzinę temu pojechała do Bighit Entertaiment.-poinformowała je sekretarka. Pojechały więc do tej wytwórni i błądziły po korytarzach.
Nagle z jednych drzwi wyszło BTS a z tyłu słychać było krzyk jakiegoś mężczyzny:
-...tak Hoseok i Jimin muszą napisać piosenki w ciągu tygodnia! W dodatku musicie wymyślić jeszcze jedną, wspólną piosenkę!-Ten rudo włosy chłopak zamknął mocno drzwi. Stanęli wszyscy w miejscu gdy zobaczyli dziewczyny, które zrozumiały o co chodzi. Hyo się odezwała:
-Może Lu wam pomoże. Wczoraj wymyśliła 6 piosenek.-wyszyscy popatrzyli na dziewczynę.
-Jeśli chcecie mogę wam pomóc. A poza tym to nie wymyśliłam ich sama.-spojrzała na uśmiechnięte dziewczyny. Chłopaki spojrzeli po sobie.
-Nie mamy nic do stracenia. Chodź z nami.-polecił Suga.
-To my zaniesiemy Iren piosenki a ty im pomóż. Nie przejmuj się, wytłumaczymy menadżerce wszystko!-powiedziała Somin i zniknęły za zakrętem śmiejąc się.
-No to chodźmy.-dziewczyna poszła, nie widząc nic, za wysokimi chłopakami. Weszli do jednej z sal i usiedli na krzesłach.
-W październiku wydajemy nowy album i każdy musi nagrać swoją piosenkę. Jin, V, Jungkook, Namjoon i ja, już ją mają a im nic nie przychodzi do głowy. Może puścimy ci główną piosenkę.-Suga włączył 3 minutowy kawałek a potem te solowe. Lu słuchała wszystkiego z zamkniętymi oczami.
-Ja napisałem tylko początek. Możesz zobaczyć.-Jimin podał dziewczynie pokreśloną kartkę. Lie. Przeczytała 8 linijek tekstu i pomyślała co mogło by być dalej. Rymy i słowa które razem ze sobą miały sens pojawiały się jej w głowie. Zapisywała wszystko po kolei i kiedy, po dłuższym czasie już trochę miała, powiedziała:
-Nie możecie nic wymyślić bo nie współpracujecie. Nie ważne że to solowe piosenki. Każdy z was ma coś dzięki czemu potrafi tworzyć muzykę.
Ruszcie tymi głowami i improwizujcie! Dawajcie ze mną! Jimin śpiewasz!-podała chłopakowi kartkę a sama zaczęła wydawać odpowiednie dźwięki robiąc podkład. Chłopak zaczął niepewnie, wymyślając powoli braki w tekscie. Po chwili śpiewał już pewnie, a reszta nadając rytm tupała nogami, uderzała w stół i robiła różne dziwne rzeczy, śmiejąc się przy tym. Niektórzy śpiewali trochę z Jiminem i tak po trzech minutach mieli prawie gotową piosenkę.
-Teraz tylko ją dopracować i dać prawdziwy podkład. Widzicie? Sami to zrobiliście!
-To było cudowne! Ostatnio mieliśmy mnóstwo pracy i rzadko kiedy była okazja się bawić. A jak to teraz śpiewaliśmy to pierwszy raz poczułem tą pełną miłość do muzyki jaką miałem tylko przed debiutem!-Powiedział Taehyung a reszta ze wzruszeniem kiwała głowami na znak, że myślą tak samo.
-No dobrze bo zaraz będziemy płakać. Wracając do piosenki to myślę, że na początku będą skrzypce, potem takie dudududu i tekst. Powinno pasować. Dobrze, Hoseok, a ty coś masz?
-Napisałem tekst, który jest na samym początku i trochę piosenki.
-Błagam zróbmy to jeszcze raz! Chcę znów się tak poczuć.-wtrącił błagalnym tonem V. Lu serce się ścisnęło na myśl o tym ile musieli pracować, by być teraz w takim stanie. Ze smutkiem pomyślała ile grup ma podobną sytuację. Praca, praca i tylko praca. Uśmiechnęła się i spojrzała na kartkę. Znów powoli wymyślała urywki tekstu, nadała rytm i wszyscy robili co chcieli, tworząc piosenkę.

W następną godzinę udało im stworzyć ,,szkielet" piosenki pt. ,,Forever Young" robiąc to tak jak poprzednim razem. Członkowie BTS wstali z krzeseł i zaczęli skakać ze szczęścia. Po chwili otoczyli dziewczynę z każdej strony i mocno przytulili wymawiając słowa podziękowania. Rozmawiali około pół godziny a potem wszyscy wyszli, nie licząc Hoseoka i Lu która czytała wiadomości od dziewczyn, głównie o tym jaka menadżerka jest dumna i odpuściła im dzisiejsze, wieczorne ćwiczenia.
-A ty nie idziesz?-Spytała chłopaka.
-Muszę zacząć wymyślać choreografię.
-Ale jest późno. Będziesz jutro zmęczony.-oburzyła się Lu.
-Dawno nie słyszałem takich słów.-powiedział cicho do siebie żeby dziewczyna nie słyszała.
-Może nie znamy się długo, ale ja nie jestem głupia i wiem ile powinno się spać. A wymyślanie choreografi samemu nie zajmuje 2 godzin.-Lu nie znała tego chłopaka ale polubiła jego charakter. Trudno, najwyżej ominie mnie kolacja. Odstawiła swoją torbę i zdjęła sweter który przed chwilą założyła. Związując włosy powiedziała:
-Wyobraź sobie, że jak piszę piosenki, widzę również choreografię.-zażartowała.-Więc jeśli chcesz wrócić do domu przed północą to zdobimy to razem.-Po krótkich protestach chłopaka zaczęli wspólnie wymyślać ruchy do muzyki. Uporali się z tym w dwie godziny. Postanowili że chłopak, trudniejszych ruchów nauczy się kiedy indziej, by nie tracić czasu.
-Naprawdę trudno powiedzieć jaki jestem ci wdzięczny. Wszyscy by mnie pozabijali gdybym nie napisał tej piosenki, co dzięki tobie się udało.
-Ej, bo się jeszcze zacznę rumienić!-powiedziała dziewczyna i wspólnie się zaśmiali. Hoseok poszedł do łazienki a kiedy wrócił zastał tylko karteczkę na stole:

Cieszę się że mogłam ci i reszcie dzisiaj pomóc. Muszę już iść bo tak za mną tęsknią, że mój telefon się zawiesił od tylu wiadomości. Pamiętajcie żeby współpracować ale przede wszystkim się bawić i nie przepracowywać. Jak coś to zadzwońcie! Pamiętaj żeby się wyspać!

P.S Jakby znów chcieli cię pozabijać to możesz dzwonić ;)
Lulu

Z tyłu był numer dziewczyny.
J-Hope uśmiechnął się szeroko i wrócił do dormu rozpromieniony. Dzięki tej dziewczynie napisali dziś 3 piosenki, Hoseok wymyślił swoją choreografię i się wyspał. Wieczorem stwierdzili zgodnie że ją lubią i mają u niej dług wdzięczności.

Przystojny problem | SeventeenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz