Dla luczniczka720 Miłego czytania ❤
-- Koteczku mój, ty misiu kochanyyyy... -- ciche pomruki, tuż przy uchu, powoli ustępującego, zdyszanego Severina, wyrwały go z próby snu.
-- Mówisz jak zakochany nastolatek -- przekręcił głowę w bok i potarł nosem boczną stronę nosa Richarda.
--Może jestem zakochanym nastolatkiem? -- uniósł ledwo zauważalnie jedną brew.
-- Tak, w głębi duszy na pewno. -- położył dłoń na barku "nastolatka" i gładził lekko jego delikatną skórę.
Mimo swojego wieku, Richard potrafi być naprawdę dziecinny, starszy nigdy nie próbował zmienić sposobu jego zachowania, ale jednocześnie nigdy nie miał okazji dowiedzieć się co jest spowodowane takimi odruchami, tym bardziej, że Freitag na codzień, przedstawia się jako osoba poważna, ostrożna i nie wychylająca się tam gdzie nie trzeba.
Trzeba przyznać, że naprawdę jest bardzo rozsądny i w najgorszych sytuacjach potrafi zachować zimną krew, tymczasem w domu rozkleja się jak mała dziewczynka i jedynym słowem dobrze opisującym jego stan, jaki osiąga sam na sam z Freudem to "przylepa".
-- Wiesz, że Cię kocham, prawda? -- przejechał zmysłowo palcem od obojczyka, po mostek blondyna, po czym spojrzał mu uroczo w oczy.
-- Wiem, nie musisz mi przypominać. -- zaśmiał się po cichu widząc reakcje drugiego i złapał go za dłoń, wciąż spoczywającą na jego brzuchu.
-- Aha, dzięki -- prychnął, próbując wyrwać rękę z uścisku.
Na te słowa Severin uśmiechnął się połgębkiem i jeszcze mocniej ścisnął jego dłoń.
-- A co chciałeś usłyszeć?-- Może coś bardziej w stylu... -- spojrzał się w sufit i wydął wargi -- "Ja Ciebie też skarbeńku, ponad życie"? -- zmarszczył brwi, będąc na granicy cierpliwości.
-- Zbyt banalne... -- wydął wargi z obojętnością i zaczął bawiać się jego placami. Wyginając to jeden to drugi.
-- Twoje życie, jest zbyt banalne! -- warknął pod nosem, przewracając oczami. Korzystając z chwili nieuwagi Severina, wyrwał mu swoją dłoń i schował za plecy, drugą odpychając się od materaca.
-- I mówisz to zdobywcy Kryształowej Kuli... -- podążył za nim wzrokiem. Chciał przyciągnąć go z powrotem, ale rozzłoszczony Freitag odepchnął go jedną ręką i przygniótł do materca.
-- Dobra, weź ty się już nie odzywaj. -- zirytowany Richi wstał z łóżka, odsłaniając nagą klatkę piersiową Severina, przy okazji pozwalając zimnym strugom wiatru owiać jego tors i skierował się do łazienki.
-- No, ale poczekaj, Richi! -- zaśmiał się pod nosem i potarł twarz dłońmi, po czym odrzucił przepoconą po namiętnej nocy pościel i podążył w ślady Freitaga.
-- Nic z tego nie przekonasz mnie. -- niski głos brunetka rozniósł się po pokoju, nie będąc skierowany praktycznie do nikogo ale z racji faktu, obecności jedynie Severina w pomieszczeniu można się domyślić, że były skierowane do niego.
Freund przystanął w miejscu zaskoczony słowami Richarda. Był świadomy, że znał go bez słów, ale żeby wyczuć każdy gest i ruch skierowany do niego? Uniósł wysoko brwi w dalszym ciągu wpatrując się w umięśnione plecy mężczyzny, który, przynajmniej na razie, nie zamierzał zmienić swojej pozycji, ani tym bardziej spojrzeć na starszego.
Otrząsnął się z oszołomienia. Pokręcił lekko głową z wytrzeszczonymi oczami, spojrzał na swoje dłonie, nagle zauważając na nich nowe zadrapania, na które wcześniej nie zwrócił uwagi i wypuścił głęboko powietrze, uśmiechając się pod nosem.
CZYTASZ
#skijumping || One Shots
FanfictionNadal nie masz dość opowiadań o skoczkach narciarskich? To świetnie! Właśnie trafiłaś na dalszą część uroczych, smutnych, jak i zjebanych one shotów o naszych ulubionych i kochanych przez wszystkich popierdalaczach niebnych. Życzę miłego czytania! ...