tacy już jesteśmy

48 10 0
                                    

Budzimy się następnego dnia

On idzie na uczelnie
A ja wracam do mieszkania w którym żyje z innym mężczyzną

Otwieram drzwi
niepewnie wchodzę do środka
Zauważam go
Chodzącego nerwowo po salonie
z papierosem w dłoni
W tej samej koszuli, którą miał na sobie tego wieczoru w barze

,,Gdzie ty do cholery byłaś?" niemal krzyczy, wyrzucając przy tym ręce w powietrze

,,Mówiłeś, że mam się zabawiać, więc to zrobiłam" mówię ostro, znacznie bardziej niż sądziłam, że potrafię

,,Nie było cię dwa dni" teraz już wrzeszczy ,,Nie myśl, że pozwolę, żeby jakiś gówniarz pieprzył moją kobietę"

,,A mój facet może pieprzyć inne kobiety?"

,,Nie zaczynaj" parskam śmiechem
wchodzę do sypialni
i trzaskam mocno drzwiami, tak, że pozostawiam po sobie jedynie głuchy huk

Nie zawsze mam siłę na to czym mnie karmi

Nie idzie za mną
Nie chce rozmawiać
Zostawia mnie w niepewności
W niedopowiedzeniu

A wieczorem bierzmy razem kąpiel
i kochamy się w naszym łóżku

Bo tacy już jesteśmy.

dragon Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz