Rozdział 9

32 1 0
                                    

Ceci

- Auuu!

- Co jest?! - krzyknęła Mela

- To boli - powiedziałam krzywiąc się. Odepchałam ręce Meli, która usiłuje mi zrobić kłosa, ale jej ciągle nie wychodzi...

- Mogłaś nie ścinać włosów - powiedziała obojętnie.

- UGH!!! - krzyknęłam. Po chwili usłyszłam czyjeś jęknięcie. - słyszałaś to?

- Noooo. Chodź idziemy zobaczyć, co tam się dzieje. - poszłyśmy na główny korytarz i zobaczyliśmy gromadkę ludzi, krzyczących czyjeś imiona. Pobiegłyśmy sprintem do punktu zebrania i zobaczyłyśmy Filipa bijącego się z Grubym - Ups...

Filip

- Dobra... To pa Lucynka.

- Papa - powiedziała sprawdzając sprawdziany. Wyszedłem z klasy i minąłem Grubego.

- Gdzie idziesz? - zapytałem przyjaciela

-  Napisać kartkówkę - powiedział jakby się stresował. Gruby wiedział o tym z Lucynką, bo to przecież mój najlepszy przyjaciel, więc mu wszystko mówię. Jak mu to powiedziałem, to on tylko wydobył z siebie tylko dwa słowa "o" i "kurwa". Już wszedł do klasy, a ja za nim, żeby na niego zaczekać. Po chwili usłyszałem głosy. Najpierw nic nie zrozumiałem, ale po chwili wiedziałem o co chodzi i wbiegłem do klasy rzucając się na  niego pięściami. Lucynka zaczęła krzyczeć, żebym przestał, ale ja dalej go okładałem pięściami

Lucynka

- Zostaw go! - krzyczałam, ale nic nie pomogło, więc chciałam go odciągnąć, ale on mnie odepchnął na ścianę. Uderzyłam głową o nią co było bolesne, nie powiem. Filip podniósł mojego ucznia i poszedł z nim na główny korytarz. Dlaczego do tego dopuściłam? Dlaczego? Zaczęłam głośno szlochać. Po chwili usłyszałam krzyki Ceci i Meli. Odciągnęły go. Ufff. Na szczęście.


                                                                                     ***

C - Helooo i Byeeeee. Niespodziankaaaaaaaa!

Tracąc nadziejęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz