Rozdział 18

23 1 0
                                    

Mela

Bożżżżżeeeeeee. Dlaczego wszyscy mówią, że jestem za chudaaa. Sama tak sądzę, ale ciiiii. Jestem już prawie w domu. Po chwili słyszę czyjeś chrząknięcie. Szybko się odwracam i zastaję Lucnkę. Ulżyło mi. Uśmiechnęłam się do niej ciepło, a ona tylko na mnie popatrzyła z grozą. 

- Komar cię ugryzł? - zapytałam

- Po pierwsze, nie jesteśmy na ty, a po drugie, nie, nie ugryzł mnie żaden komar. Masz szczęście, że ja tutaj stoję, a nie dyrektor. Jakby wiedział, że nie poszłaś do szkoły, tylko do Filipa, to by cię zabił. - Powiedziała. Zaraz, zaraz. Przeciez ona nawet nie wiedziała o tym, że mnie nie ma w szkole, bo ona ma dzisiaj wolne... Czyli ona chciała pójść do Filipa. Pisnęłam, na co większość ludzi się na mnie popatrzyła.

- Idź już do Filipa. Napewno już się nie może doczekać - powiedziałam uśmiehają się. Popatrzyła na mnie z nienawiścią i poszła. Hahah ona chyba myśli, że coś mnie z nim łączy.

Lucynka

Wstałam. Ubrałam się na czarno. Wyszłam. Chciałam pójść do Filipa. Spotkałam Melkę. Myślałam, że są razem. Poszłam do Filipa. Zadzwoniłam dzwonkiem. Otworzyła mi jakaś kobieta. Zawołała Filipa. Filip wyszedł. Wyglądał bosko. Wszystko tak szybko zleciało. Jakby się wszystko stało w jedną sekundę. Jak już skończyłam z nim rozmawić o jego byłej, wyszłam wkurzona.


                                         ***

C - Wiem, że króciutki, ale za to będzi dzisiaj jeszcze jeden, tak koło 21:00 - 22:00

Tracąc nadziejęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz