•020•

924 67 9
                                    

-Czyli to tutaj przychodzisz kiedy znikasz od JiSoo?
-Masz mnie. -odpowiedział. Spowodował, że mieszkanie wróciło do ładnego wyglądu i rozglądał się z lekkim uśmiechem.
-Wiesz.. gdybym wcześniej cię znała, to nie dopuściłabym cię do tego stanu. -spuściłam głowę. Było mi naprawdę przykro, że Yoongi sam zakończył swój żywot i to właśnie przez depresję. -Teraz tkwisz w półświecie, z którego nie ma ucieczki. -zaczęłam bawić się swoimi palcami. Ku mojemu zdziwieniu Yoongi położył swoją dłoń na moich. Lekko ścisnął i uniósł jedną z nich do góry, po czym ułożył na klawiszach. Przyglądałam się zaciekawiona, co chłopak chce mi pokazać. Yoongi przysunął się w moją stronę tak, że czułam na policzku niewielkie ciepło jego twarzy. Chłopak położył moją dłoń na swojej i zaczął powoli wciskać klawisze pozwalając tym samym na uwolnienie przyjemnej dla ucha melodii.
-Nieźle grasz jak na pierwszy raz. -powiedział. Co z tego, że to on grał. Moja dłoń jedynie leżała przyklejona do palców chłopaka. Gdy ja byłam oczarowana instrumentem, Yoongi objął mnie drugą ręką i kolejne dłonie wstąpiły na fortepian. Czułam się niesamowicie. Ciepło które powstało między naszymi ciałami i dźwięki z instrumentu powodowały u mnie szczęście i relaks. Przymknęłam oczy i wsłuchałam się w utwór, który grałam przy pomocy demona.
Nagle...
Cisza.
Otworzyłam oczy i zabrałam dłonie na kolana. Cała magiczna chwila prysła.
-Gdy kiedyś grałem, wyglądałem tak samo jak ty.. To ukojenie wszelkich nerwów i ucieczka od problemów które przytłaczają ludzi z każdej strony.
-Mówią, że zawsze miłość pomaga na problemy. -przypomniały mi się słowa które usłyszałam już jakiś czas temu od pewnej staruszki.
-Chciałaś chyba powiedzieć seks. -lekko krzywił się Yoongi.
-Em.. seks? -teraz to ja się trochę zdziwiłam.
-No tak se... no tak.. ty nie wiesz co to jest. -Yoongi wyglądał teraz jakby nad czymś niesamowicie główkował. Wtem złapał moje uda i przekręcił żebym siedziała teraz na wprost niego.
-Co robisz?
-Nadrabiam twoje zaległości. -powiedział patrząc mi prosto w oczy. Nie widziałam w nich totalnej pustki. Wyglądały na przepełnione czymś miłym. Nie bałam się tego wzroku.
Yoongi złapał mnie dłonią za kark i złączył nasze usta, jednak... chyba nie chciał bym w tym momencie czytała mu w myślach. To było inne. W głowie miałam totalną pustkę. Jedyne co mogłam teraz zrobić to skupić się na tym, co robi demon.
Postanowiłam oddawać pieszczotę rozpoczętą przez chłopaka, a ten jakby na zawołanie zaczął pogłębiać pocałunki. Nasze języki się spotkały i zaczęły wspólny taniec, a dłonie chłopaka przysunęły mnie do niego znacznie bliżej. Yoongi złapał moje nadgarstki i położył je na swoich ramionach, a moje uda ułożył na biodrach delikatnie gładząc przy tym moją skórę. Pod palcami czułam jak ciało Yoongiego jest wręcz rozpalone. Przyjemne uczucie pełności w żołądku dało o sobie znać. Zjechałam dłonią na tors chłopaka, a on swoimi rękoma błądził po moim kręgosłupie kończąc na pośladkach. To w jaki sposób je ścisnął wywołało u mnie cichy niekontrolowany jęk. Yoongi oderwał się od moich ust, aby już po chwili obdarowywać pocałunkami moją szczękę, szyję..
Wtem chłopak podsunął mnie jeszcze bliżej i teraz siedziałam na jego kolanach. Yoongi niczym w pełnym skupieniu pieścił ustami moje obojczyki zbliżając się ku piersiom. Gdy dłonie chłopaka znalazły się pod materiałem koszulki w której byłam poczułam pierwszą falę gorąca...

Jam jest Polsat
XD
Wiem, nienawidzicie mnie za taki koniec
Ale od razu mówię
Że kolejny rozdział będzie
fajny 😏😏🔥
Miłego dnia 🙈

Demon(y) życia // SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz