Nagle ktoś złapał moje stopy. Nie musiałam się głowic kto to.
-Yoongi. -burknęłam. Chłopak trzymając moje stopy sam zaczął nimi machać powodując u mnie rozkrok prawie jak do szpagatu. -Jeśli cię to uświadomi, to NIE, taka gimnastyka mnie nie boli i TAK, wciąż jestem obrażona na ciebie. -nie odwracałam się w jego stronę. Nie chciałam patrzeć na niego po tym jak źle się zachował.
Chłopak puścił moje nogi i stanął nad JiSoo zaglądając jej w telefon. Uśmiechał się przy tym jakby był dumny.
-No proszę. -mruknął zadowolony.
-Co ty robisz?
-Nasza mała gwiazda romansuje sobie z „kolegą".
-Nie czytaj jej wiadomości! -mój nerw wzbudził irytację u chłopaka. Usiadł przede mną tak blisko, że żeby na niego patrzeć musiałam przestać leżeć. Wolałam jednak zrobić mu na złość więc tylko przekręciłam się na plecy i patrzyłam na niego z dołu.
-No i? -moje pytanie zaskoczyło demona.
-Nie czujesz potrzeby dramatyzowania? -uniósł wysoko brwi.
-Nie, dlaczego.
-JiSoo będzie miała chłopaka.
-Dopóki widzę szczęście na jej twarzy, nie obchodzi mnie z kim pisze. Poza tym.. -podniosłam się do siadu. -Nie powinno się czytać cudzych wiadomości. -trąciłam chłopaka palcem w pierś.
Yoongi uniósł jeden kącik w górę i położył się obok JiSoo wciąż zaglądając w jej telefon.
-Młoda, napisz że.. O! Mam! Zagrajcie w 20 pytań.
-Co to za gra? -zapytałam zaintrygowana. -Nie brzmi groźnie, a tego po tobie bym się nie spodziewała.
-Bo gra sama w sobie nie jest zła. Chyba że ktoś zacznie zadawać intymne lub zboczone pytania. -patrzył z uśmiechem w mały ekranik który trzymała dziewczyna.
-Yoongi przestań. -usiadłam mu na klatce piersiowej i złapałam nadgarstki na wysokości jego głowy mocno ściskając.
-O co ci chodzi żarówko?
-Przestań mieszać jej w głowie. -skierowałam twarz na JiSoo. -Nie pisz z nim o takich rzeczach. Nie jesteś jeszcze gotowa na jakiekolwiek „igraszki". -ostatnie słowo wysyczałam i widziałam jak dziewczyna kasuje wiadomość której jeszcze nie wysłała. Z triumfem na twarzy skrzyżowałam spojrzenie z Yoongim, który był zły.
Niewiedząc kiedy i jak, przewalił mnie na plecy i teraz to on siedział na mnie w tej samej pozycji co ja przed chwilą. Niestety jego uścisk był silniejszy i nie udawało mi się z niego uwolnić.
-Przestań wierzgać! Chcesz żeby JiSoo była szczęśliwa??
-Co? -myślałam że się przesłyszałam.
-Jak chcesz jej szczęścia to pozwól jej tego szczęścia zaznać. -warknął. Był wyraźnie wściekły. Nie rozumiałam już nic. Yoongi mówi o sobie że jest złym demonem, a teraz wspomina o szczęściu dla mojej dziewczynki.
-Yoongi.. -patrzyłam na niego próbując zrozumieć co ma na myśli, ale w ramach odpowiedzi dostałam jego morderczy ciemny wzrok.
Chłopak zszedł ze mnie. Usiadłam na końcu łóżka i przyglądałam mu się trochę przestraszona i ciekawa co wymyśli ten demon.
Yoongi złapał kosmyk włosów JiSoo i zaczął się nim bawić. W pewnym momencie nachylił się nad jej uchem i coś wyszeptał w... dziwny dla mnie sposób, bo na sam koniec ucałował jej uszko.JiSoo przeszły ciarki, a ja doznałam lekkiego szczypania w to samo ucho, co dziewczyna. Podrapałam się w podrażnione miejsce i nie wytrzymałam z ciekawości. Wcisnęłam się między demona a nastolatkę i ściśnięta przez tą dwójkę widziałam o czym pisze JiSoo.
-Znam tego chłopaka! Jest z równoległej klasy.
-Od kiedy ty czytasz czyjeś wiadomości? -słyszałam ten ironiczny ton głosu wydobywający się z gardła chłopaka, jednak olałam jego zachowanie.
-Wydaje się być miły. -ciągnęłam temat.
-W jego wieku nikt nie jest miły.
-Dlaczego? -spojrzałam na Yoongiego. Wydawał się być bardziej nijaki na twarzy niż zwykle.
-Ten chłopak jest pewnie bardziej zboczony niż miły.
-Ale JiSoo już miała z nim kontakt.
-No i?
-Jest zabawny! -uśmiechnęłam się na wspomnienie wakacji. -Opowiada dużo żartów, jest uprzejmy, wysportowany... i ma dużo znajomych!
-Oh, pasowalibyście do siebie. -burknął opierając się na mojej głowie.
CZYTASZ
Demon(y) życia // Suga
FanfictieKażdy z nas ma przy sobie dwie postaci z innego świata które kreują nasze środowisko, w którym żyjemy oraz podpowiadają nam, jakie decyzje wybrać. Nikt jednak nie zastanawiał się w jakich relacjach żyją owe istoty.. Chcecie się przekonać? Zapraszam...