-3-

2.5K 120 276
                                        

W-Że CO GDZIE JESTEŚCIE ?!
B-W szpitalu.
W-Dobra już jadę! -

O cholera. Jak najszybciej ubrałem buty i wskoczyłam do auta. Nie wiem ile jechałem ale mam nadzieję że przepisów nie złamałem. Zamknąłem drzwi od auta i biegłem do szpitala dzwoniąc do Białorusi gdzie są. Jak już jechałem windą rozłączyłem się. Już się przyzwyczaiłem do tego że jej nie ma ale po sześciu latach nagle Białoruś i Ukraina znajdują ją na grzybach. Gdzie ona do jasnej cholery była?! Czy to ma związek z III Rzeszą..? Windą zadzwoniła i biegiem rzuciłem się na Białoruś robiąc Ukrainie maintfaka.

W-Gdzie ona jest?!
U-Węgry spokojnie jest w pokoju przed nami. -mówiła przy tym pomagając Białorusi wstać.

Pobiegłem do pokoju. Była tam leżała jak martwa. Stając w drzwiach prawie się pobeczałem. Obrazu pobiegłem do Polski i jak już chciałem ją przytulić-

Szw-Węgier odsuń się ona potrzebuje odpoczynku.
W-O-o dobrze przepraszam.

(#Szwajcarianajlepszydoktornaświecie). Usiadłem na krześle obok łóżka Polski. Ukraina zapytała się mnie czy ona i Białoruś też mogą wejść. Zgodziłem się w końcu Ukrainą to moja kuzynka-...nasza.

W-To wiecie skąd się wzięła ?
U-Nie.
B-Ale na pewno nie mieszkała w tym lesie bo niby skąd takie rany?
W-J-jakie rany?
B-A jeszcze nie byłeś u lekarzy...
W-Jakie rany?
B-Spo-
U-Ma mnóstwo ran na nogach i rękach nie wiem jak z brzuchem.
U-Dla mnie one nie wyglądają na obtarcia...
W-Ide porozmawiać z lekarzem.
B-A Węgry czekaj powiedzieć komuś o Polsce ?
W-Dobra tylko nie Niemcom i Rosji.



-Perspektywa Ukrainy-

U-To zaczynamy wydzwaniać ?
B-Tak. Ja dzwonie do Czech.

No i zaczęliśmy wydzwaniać to znaczy on zaczął. Ja wolę pisać SMS-y.
Napisałam już do Litwy, Łotwy, Esti, Słowacji, Francji i W.B.

U-Do kogo zadzwoniłe-

Właśnie w tym momęcię zatrzymam na niego z wyrazem twarzy "ŻAŁOSNE". Ten kretyn nadal się kłóci lub po prostu drze ryja na Czechy. Zostawiłam go i poszłam do Polski. Kucnełam i położyłam ręce i głowę na łóżko. Słyszę że telefon mi brzęczy ciekawe kto to...?
Aha jak zwykle Esti zapomniała jaki pokój. Odpisałam jej i wróciłam do kuchnia. Zaraz co to za chałasy ?

F-Gdzie ona jest?! -Powiedziała otwierając pokój z buta wjeżdżam przy tym ciągnąć W.B za muszkę.
U- ●_●
F-Oh moje biedactwo gdzie byłaś przez ten czas ?-pPowiedzała Francja przytulając się do Polski.
W-Myślałem że ty mi to powiesz....
W.B/F-w-węgry ?
W-To wy dwoje widzieliście ją ostatnią.
*nadeszła niezręczna cisza*
W-To pytam się.
W.B-Węgry...to trochę krępująca sytuacja...
F-Oby dwoje żałujemy tego...!

P-*kaszel*

W-POLSKA!
B-Francja już po lekarza!!
U-Polska czy mnie słyszysz ?




-Perspektywa Polski-

Gdzie ja jestem...czemu wszystko jest takie jasne i zamglone..? Zaraz kim oni są? Nie nie mogę ni-nie jestem u tego psychola znowu proszę! Mam ochotę się wydrzeć ale brak mi sił. Nie mogę zamknąć oczu nie mogę...

How can I forgive you - Gerpol Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz