Obudziłam się z zimnym potem. Po jaką cholerę śni mi się ten moment?! Czemu ja to zrobiłam ? Głupia suką... chociaż moi obywatele są wolni... Mniejsza nie chcę wspominać przeszłość. Wstałam z łóżka i powiesiłam zdjęcie na ścianę.
Wtedy usłyszałam skrzywienie drzwi.
Wyszedł z nich biało-niebiesko-czerwony kraj z przepaską na oku w kształcie swojego godła.Sł-Polska wszystko okej ?
P-Um tak dlatego pytasz ?
Sł-A nic, słyszałem krzyki- powiedział drapiąc się po głowie- to co się stało ?
P-Nic tylko miałam koszmar
Sł-Aha.. Węgry już jest.
P-Ok dzięki zaraz zejdę.Słowacja wyszedł zamykając z sobą drzwi. Podeszłam do szafy i sięgnęłam po bluzę i jakieś dresy. Ciekawe czy to nie jest na mnie wszystko za ciasne. Założyłam podane ubrania i przejrzałam się w lustrze. Ubrania na mnie wiszą i są trochę przykrutkie. Lepsze to niż szpitalne ciuchy. Zeszłam na dół i poszłam do salonu. Czakał tam Węgry opierający się o okno i Czechy która ogląda z Słowacją przyjaciół. Podeszłam do brata i go przytuliłam.
W- Polska !- Podskoczył.
P-Hej, dlaczego nie przyjechałeś ?
W-Bocsánat zasiedziałam się u kogoś -Powiedział drapiąc się po karku- słyszałem co się stało wszystko okey ?
P-Mchm...Ta napewno, wyjdę na dwór jak ten pedofil i jego familiada zdechną. Odeszłam od brata i podeszłam do kanapy. Nie było na niej miejsca więc usiadłam przed nią przytulając nogi Słowacji i Czech. Przez chwilę patrzyli na mnie pytającym wzrokiem ale mało mnie to obchodziło. Puściłam ich nogi po czym położyłam się i oglądałam jak Rachel tańczy z indykiem na głowie. Czy tylko mnie ten serial nie bawi ?
-chamski time skip parę godzin później -
¤ Perspektywa Słowacji ¤
Po kilku odcinkach poszedłem do kuchni po kanapkę. Po jej zrobieniu zauważyłem że nie ma nigdzie Węgier. Udałem się do jego pokoju mam nadzieję ,że nie siedzi nad tym. Otwożyłem drzwi do jego pokoju i pierwsze co zobaczyłem to jak mój przyjaciel siedzi nad papierami łapiąc się za głowę.
Sł-Aż tak źle jest ?
W-Tak...jak tak dalej pójdzie to odetną nam prąd- powiedział zakrywając twarz dłoniami.
W-Jak to się stało, jak upadłem tak nisko ?
Sł-Węgry to nie twoja wina tylko nasza wspólna
W-To co z tego za dwa może trzy tygodnie każą nam się wynieść ?!Po jeszcze jednej krzykaninie udało mi się uspokoić przyjaciela któremu raczej na następny dzień siądzie gardło. Spojrzałem na marnie wyglądającego Węgry po czym go przytuliłem. Kazałem mu się iść umyć a potem położyć spać. Z początkowym zbędnym jojczeniem ,że on nie chcę jednak poszedł do łaźenki. Spojżałem na jego pokój, jezu ale tu syf...
Zacząłem układać kartki na stos po czym wziąłem się za zbieraniem porozwalanych ubrań. Pościeliłem łóżko przy tym zwalając jakieś zdjęcie z szafki nocnej. Podniosłem je, heh ja szczęście szybka się nie zbiła. Na zdjęciu byłem ja z Węgrami i Czechami kiedy jesteśmy na otwarciu nowej lodziarni miło ,że Węgry je ma.
(Nie mam w planach Węgry x Słowacja ale jak większość będzie chciała mogę zmienić ->-)~ Perspektywa Polski ~
Chwilę temu Słowacja sobie poszedł a teraz ktoś na góże ktoś drze ryja. Po głosie stwierdzam że to Węgry i po części Słowacja. Gdy już wstałam i chciałam iść ich uciszyć sapała mnie na za bluzkę Czechy dość przygnębiona i zestresowana.
Cz-Po co idziesz na górę ?
P-Ym...ja..no bo oni krzyczą i..
Cz-Nieprzejmuj się tym może wyjdziemy na spacer czy coś ?
P-OJ NIE NIE NIE NIGDZIE NIE IDE PRĘDZEJ ZNOWU BĘDĘ Z LITWĄ -powiedziałam na jednym wdechu.
Cz-Wchodzisz przecież ten antyczny pedofil nie będzie się kampił na ciebie z każdym rogiem- powiedziała ubierając buty.
P-Ty nie wiesz do czego on jest zdolny
Cz-To zadzwonię po Austrię lub Francję nie będziemy same.
P-Nie idę z tą Francą i kuzynką zdrajcy!
Cz-Ależ idzieszPowiedziała niosąc mnie do przed pokoju. Staram się jej wyrwać ale przez to że została że mnie sama skóra i kości niezbyt mi to wychodziło. Zaczełam ubierać buty a następnie cięki płaszcz.
Czechy wyszła z domu ciągnąć mnie za rękę. Mech witaj okrutny świecie i tak znając życie zaraz jakieś latające gówno zrobi mi rozbiory. Czechy zaczęła iść przez część dzielnicy gdzie mieszka niemiecka rodzinka. Zauważyłam że w oddali czeka Austria, nie jest taka zła ale pamiętam co jej braciszek zrobił 1772.A-Guten tag Polska, cześć Czechy
P-No butem w mordę
Cz-Polsko- powiedziała szturchając mnie w ramię.
A-um.. to gdzie idziemy?
Cz-Chodzimy do lodzi-
N-Österreich zapomniałaś kluczy!Spojrzałam w stronę źródła głosu. Kurwa jeszcze tego nazisty brakowało
Patrzyłam na niego a on na mnie. Zaczoł powoli iść w moją stronę a ja powoli się cofałam.N-Polen-nawet nie zauważyłam kiedy stanów przedemną.
P-KURWA !!-Odskoczyłam i zaczęłam biec tam gdzie nie zaległy się nazistowskie płody. Słyszałam jak w oddali ktoś do mnie krzyczy ale nie pozwolę na kolejny rozbiór. Już chwilę biegnę byle najdalej od nich. Nagle przywaliłam w coś twardego, upadłam na ziemię i zaczęłam zasować głowę. Otworzyłam oczy i.....
co ja wcześniej powiedziałam ,że nie pozwolę na kolejne rozbiory ? Heh teraz ich się kurna doczekam...
CZYTASZ
How can I forgive you - Gerpol
RomansDLA NASTOLATKÓW ! Moja pierwsza książka UwU. To może być trochę chore (XD)i przed przeczytaniem tego skontaktuj się z lekarzem lub farmacełtą gdyż te opowiadanie może zagrozić twojemu życiu lub zdrowiu ●︿●