Rozdział 3

75 5 4
                                    

Kilka dni później byłam straszliwie chora, bo głowa mnie bolała i przez to bania mie napierdzielala. Wziołam jakieś dragi na kaca, bo zawsze mi pomagały, i poszłam do budy. Pomyślałam, ze morze chlopacy mnie chociasz nie zawiodo i przynajmniej jednemu złamie serce... ale rzaden nie wykazywał mnom najmniejszego zainteresowania! Po raz pierwszy w rzyciu nie byłam arodowana! Rzaden nie patrzał na zderzaki, ani na soczyste bulczunie, a ci najbardziej frajerscy mówili mi "Cześć", jakby nie pamientali, rze jestem księrzniczkom i że do mnie siem tak nie muffi!!!

Z lekcji na lekcje czulam sie coraz goszej, nawet pylargina nie pomagala. A najdziwniejsza rzecz wydaszyła sie na majzie. Siedze se jak zwykle, a nauczycielka jak zwykle chce pocisnonć ze mnie beke, wienc sie mnie pyta: "Ksienrzniczko! Pewnie nawet nie wiesz, ile to jest dwa plus dwa" i... Bez wachania odpowiedziałam "Sześć i puł" po czym szybko wyszłam z lekcji, bo akurat dzwonił dzwonek. Nie mogłam się nadziwić, jak ja mogłam odpowiedzieć na pytanie mojej kosy z matmy... I to w dodatku DOBRZE! Tego jusz było za wiele! Udałam sie na odprenszającego kebsa. Cały mój świat sie walił... Po raz pierwszy zapłaciłam za jedzenie w tym paskudnym barze, gdzie pracuje ta podła zdzira! Mufie do niej, rzeby hoć trochę urozmacić jej ezytencjem.

- Życie mi siem wali na łeb! Nie wiem, czy kiedyś znuf bede tak czaderska, jak do niedawna jeszcze byłam. Nawet nie wiem, co sie dzieje i wo gule... To za durzo...

- Morze po prostu brakuje ci hłopaka, bo wiesz, jak mówiom?

- No jak? - spytałam.

- Baba bez bolca dostaje pierdolca. Sama tak miałam... I mam... Może wpadniesz kiedyś?
- Myślisz, rze to przez... - i tu zciszyłam głos - brak seksu?

- Jest to bardziej nisz pewne - odpowiedziała z takom pewnością, że po raz pierwszy mogłam jej uwierzyć. 

- Dzięki za radę - odpowiedziałam grzecznie ( CO?! JA DLA NIEJ GRZECZNA?!) i wyszłam zostawiajonc jej napiwek. Usłyszałam letko pszytłumiony jenk, ktury jusz nie mukł zrobic na mnie wrarzenia... Nie bardziej, nisz to, co usłyszałam.

A wienc seks... Parowanie sie... Hotdogowanie... Kapulacjia... W sumie to... Nigdy nie prubowałam. To mosze być coś przydatnego... Morze pomorze mi uporać sie z mojimi problemami rzyciowymi...

Ja Kontra ChłopcyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz