IV

2K 58 5
                                    

* skip time* w pociągu

Czytałam sobie ,aż nagle drzwi do przedziału się otworzyły. Stał w nich chłopak o blond czuprynie i niebieskich oczach. Ja jak to ja musiałam zadać pytania.
- Imię? Krew? - chłopak na początku był zdziwiony ale w porę się ogarnął.
- Draco Malfoy. Czysta. - rzekł dumny.
- No i to rozumiem.- powiedziałam.
- A ty jak masz na imię?- zapytał.
- Isabell Ridlle.- rzekłam dumnie, chłopak otworzył szeroko oczy słysząc moje nazwysko.- Tak Voldemort  ma córkę.- powiedziałam wyprzedzając jego pytanie.-  Nie oczekuję tego że będziesz traktować mnie jak księżniczkę, tylko jak normalną osobę.- na te słowa chłopak się rozluźnił.
- Zagrasz w Eksplodującego Durnia.- zapytał po chwili.
- Jasne ale wiedz że wygram!- krzyknęłam.
- Zobaczymy.- szepnął. W połowie drogi dosiadł się jeszcze jeden chłopak ,który przedstawił się jako Blaise Zabinni, czysta krew . Do końca podróży graliśmy rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Gdy pociąg się zatrzymał razem z chłopakami wysiadłam.
- Pirwszoroczni tu! Pirwszoroczni tutaj!- wrzeszczał jakiś olbrzym. Gdy większość już była zaczął coś gadać ale ja z chłopakami go nie słuchaliśmy. Potem powędrowaliśmy do 3 osobowych łódek. Ja oczywiście siedziałam z Draco i Blaisem. Nagle olbrzym krzyknął.
- Zaraz będzie widać Hogwart!- ja automatycznie z chłopakami odwróciliśmy głowy. Po chwili jedyne co mogłam powiedzieć to WOW! Gdy dotarliśmy Hagrmid, nie Hargrid o właśnie. Przekazał nas jakieś staruszce. Ona też coś tam gadała po czym po coś poszła. Ja i chłopaki mieliśmy taki fajny planik ,który właśnie się zaczął.
- Czy to prawda co mówili w pociągu, że Harry Potter zaszczycił Hogwart?- powiedział Draco po czym razem podeszliśmy do Pottera. - To jest Isabell i Blaise a ja jestem Malfoy. Draco Malfoy.- rzekł po czym wystawił rękę. Chłopak który stał obok( Weasley) prychnął. A Malfoy kontynuował.- Śmieszy cię moje imię? Ty nie musisz się przedstawiać. Rude kudły i szata po bracie ,to na pewno Weasley.- powiedział z jadem po czym z powrotem zwrócił się do Pottera.- Rodziny czystej krwi są lepsze od takich zdrajców ,ja wraz z moimi przyjaciółmi pomogę ci się odnaleść.- zakończył.
- Myślę, że sam wybiorę z kim będę się przyjaźnić- rzekł tym razem Potter.
- Już myślałam ,że nie umiesz mówić!- powiedziałam gdy Draco odszedł na swoje miejsce. - Matka cię nie nauczyła?- zapytałam z jadem. Nagle poczułąm coś na moim ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam McSztywną, która patrzyła na mnie z strachem(?). Ja odeszłam na moje miejsce po czym przebiłam piątkę z chłopakami.
- Idziemy! - krzyknęła staruszka po czym drzwi się otworzyły. Wielka Sala była piękna na zdjęciach w książkach ale nie wiedziałam ,że w realu będzie jeszcze ładniejsza. Stanęliśmy przy jakimś stołku, po czym McSztywna zaczęła wyczytywać nazwiska.
-Cho Chang!
- Ravenclaw!
- Pansy Parkinson
- Slytherin!
- Draco Malfoy!
- Slytherin!
- Nevill Longbotom!
- Gryffindor!
- Harry Potter!- salę przeszły szepty.- Sly-Gryffindor!- WOW Potter prawie trafił do domu węża! Zaskoczenie! Nagle usłyszałam .
- Isabell Riddle...

:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Mam nadzieję że się podoba!
Koniec ♥

RIDDLE// córka voldemorta...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz