* skip time* w pociągu
Czytałam sobie ,aż nagle drzwi do przedziału się otworzyły. Stał w nich chłopak o blond czuprynie i niebieskich oczach. Ja jak to ja musiałam zadać pytania.
- Imię? Krew? - chłopak na początku był zdziwiony ale w porę się ogarnął.
- Draco Malfoy. Czysta. - rzekł dumny.
- No i to rozumiem.- powiedziałam.
- A ty jak masz na imię?- zapytał.
- Isabell Ridlle.- rzekłam dumnie, chłopak otworzył szeroko oczy słysząc moje nazwysko.- Tak Voldemort ma córkę.- powiedziałam wyprzedzając jego pytanie.- Nie oczekuję tego że będziesz traktować mnie jak księżniczkę, tylko jak normalną osobę.- na te słowa chłopak się rozluźnił.
- Zagrasz w Eksplodującego Durnia.- zapytał po chwili.
- Jasne ale wiedz że wygram!- krzyknęłam.
- Zobaczymy.- szepnął. W połowie drogi dosiadł się jeszcze jeden chłopak ,który przedstawił się jako Blaise Zabinni, czysta krew . Do końca podróży graliśmy rozmawialiśmy i żartowaliśmy. Gdy pociąg się zatrzymał razem z chłopakami wysiadłam.
- Pirwszoroczni tu! Pirwszoroczni tutaj!- wrzeszczał jakiś olbrzym. Gdy większość już była zaczął coś gadać ale ja z chłopakami go nie słuchaliśmy. Potem powędrowaliśmy do 3 osobowych łódek. Ja oczywiście siedziałam z Draco i Blaisem. Nagle olbrzym krzyknął.
- Zaraz będzie widać Hogwart!- ja automatycznie z chłopakami odwróciliśmy głowy. Po chwili jedyne co mogłam powiedzieć to WOW! Gdy dotarliśmy Hagrmid, nie Hargrid o właśnie. Przekazał nas jakieś staruszce. Ona też coś tam gadała po czym po coś poszła. Ja i chłopaki mieliśmy taki fajny planik ,który właśnie się zaczął.
- Czy to prawda co mówili w pociągu, że Harry Potter zaszczycił Hogwart?- powiedział Draco po czym razem podeszliśmy do Pottera. - To jest Isabell i Blaise a ja jestem Malfoy. Draco Malfoy.- rzekł po czym wystawił rękę. Chłopak który stał obok( Weasley) prychnął. A Malfoy kontynuował.- Śmieszy cię moje imię? Ty nie musisz się przedstawiać. Rude kudły i szata po bracie ,to na pewno Weasley.- powiedział z jadem po czym z powrotem zwrócił się do Pottera.- Rodziny czystej krwi są lepsze od takich zdrajców ,ja wraz z moimi przyjaciółmi pomogę ci się odnaleść.- zakończył.
- Myślę, że sam wybiorę z kim będę się przyjaźnić- rzekł tym razem Potter.
- Już myślałam ,że nie umiesz mówić!- powiedziałam gdy Draco odszedł na swoje miejsce. - Matka cię nie nauczyła?- zapytałam z jadem. Nagle poczułąm coś na moim ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam McSztywną, która patrzyła na mnie z strachem(?). Ja odeszłam na moje miejsce po czym przebiłam piątkę z chłopakami.
- Idziemy! - krzyknęła staruszka po czym drzwi się otworzyły. Wielka Sala była piękna na zdjęciach w książkach ale nie wiedziałam ,że w realu będzie jeszcze ładniejsza. Stanęliśmy przy jakimś stołku, po czym McSztywna zaczęła wyczytywać nazwiska.
-Cho Chang!
- Ravenclaw!
- Pansy Parkinson
- Slytherin!
- Draco Malfoy!
- Slytherin!
- Nevill Longbotom!
- Gryffindor!
- Harry Potter!- salę przeszły szepty.- Sly-Gryffindor!- WOW Potter prawie trafił do domu węża! Zaskoczenie! Nagle usłyszałam .
- Isabell Riddle...:::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::
Mam nadzieję że się podoba!
Koniec ♥
CZYTASZ
RIDDLE// córka voldemorta...
FanfictionIsabella Riddle, córka najpotężniejszego czarnoksiężnika trafia do Hogwartu. Poznaje tam grupkę przyjaciół, Dracona Malfoy'a, Blaisa Zabinni oraz Theodora Knott'a. Niedługo po przyjeździe do Hogwartu zaczynają przytrafiać się Isabelli różne dziwne...