Wchodząc do kawiarni już z daleka poczuł ten cudowny zapach. Był od niego uzależniony.
- To co zawsze?
Mark, pracownik kawiarni którego bardzo dobrze już znał uśmiechnął się szczerze pokazując zestaw białych, idealnie lśniących zębów.
Jinyoung popatrzył na nową ofertę kaw na tablicy za pracownikiem i zastanowił się głęboko. Co jak co, ale to był poważny wybór.
- Jinyoung, nie zamierzam tu spać. Weź już wybierz.
Brunet spojrzał na przyjaciela z nieukrywanym mordem w oczach i zamówił nową, zimową kawę z bitą śmietaną i pralinkami. Nie przepadał za zwykłą, czarną kawą ale miał niezwykłą słabość do tych słodkich, szczególnie gdy miały tyle dodatków.
Usiedli przy stoliku i popijając napój rozmawiali o przedmiotach które dzisiaj mieli. Przez to, że Youngjae był młodszy nie chodzili razem do klasy i mieli mało okazji w szkole by porozmawiać. Lubili swoje towarzystwo. Jinyoung gardził niestety większością populacji, o ludziach ze szkoły nie mówiąc, więc ciężko szło mu zawiązanie znajomości. A przynajmniej tak to wyglądało z jego strony. Potrafił udawać miłego, tajemniczego kolesia z nieco czasem chłodnym spojrzeniem przez co dziewczyny rzucały się na niego. Chłopcy też chcieli znajomości z nim. Dobrze się uczył, był wysportowany , dobry we wszystkim za co się tylko weźmie. Do tego z każdym potrafił odnaleźć wspólny temat. Szkoda tylko że to była jedynie maska za którą skrywał niechęć do ludzi, nie chcąc sobie robić jednak z nich wrogów. Youngjae był inny. Zawsze wesoły, pogodny. Wesoła kruszynka, która chciało się przytulić. Słodki puciek. Słoneczko. Niewinny. I szczery . Czasem do bólu ale to było dla Park Jinyounga tylko ogromną zaleta. Wszyscy kochali Youngjae za jego uroczy uśmiech, a brunet był jak strażnik tego uśmiechu. Bronił zawsze młodszego kolegę i pomagał mu we wszystkim. I tylko przy nim potrafił być szczery.
- Ta krowa nazwała mnie Juniorem.
- Znowu? Ona się chyba nigdy nie nauczy... ALE. Słuchaj Jin. Nie możesz się tak na wszystkich zamykać. - widząc protestujące spojrzenie bruneta szybko dodał- Nie mówię, że masz z nią być. Mówię, że masz się uspołecznić.
- Ja jestem "społeczny"!
Youngjae się zaśmiał. Jego przyjaciel zaś zrobił nadąsaną minę. Choć był starszy miał w sobie coś dziecinnego. Youngjae uważał, że Jinyoung potrafi być naprawdę uroczy.
- Może jednak pójdziesz na ..
- Nazwała mnie Juniorem.
- Wiem. Ale są też tam inni lu..
- "Juniorem"! - Wzniósł oczy do nieba w geście największej irytacji. Jae był przyzwyczajony do tego zachowania jednak przyjaciel nie chciał pokazywać nadal swojej niedojrzałej strony. - Sunhine. Nie lubię tych ludzi. Nie chce tam iść i podpierać ściany przez kilka godzin. Mi się to nie podoba a i jeszcze wyjdę na nudziarza.
- A może pójdziesz ze mną do klubu?
- Chyba śnisz młody.
CZYTASZ
Kim jesteś?
FanfictionJinyoung ma trudny charakter. Zdecydowanie trudno z nim wytrzymać . Takie tam miłostki ze szkołą w tle. FF na temat Jinyounga i JB . Got7. Gatunki: Fluff, comedy, boyslove Status: trwające