- Co ty tutaj robisz?
Jinyoung stanął na środku chodnika z niemałym szokiem, wpisanym na twarzy. JB był ostatnią osobą, której się tutaj spodziewał.
- Siedzę w ciepłym samochodzie gdy ty marzniesz. Wsiadaj. - machnął na niego ręką zachęcająco.
- To nie będzie konieczne. Mieszkam niedaleko.
- No to niedaleko cię podwiozę.
- Nawet jeśli to za rogiem? - prychnął cicho.- Poradzę sobie.
- A ja będę nieugięty.
Z widoczna niechęcią usiadł z przodu, od strony pasażera. Wmawiał sobie, że wsiadł tylko dlatego, że jest zimno. No czemu by nie skorzystać z darmowego szofera, prawda? Tak czy siak od razu zapiął pas, nie tylko dla przepisów ale również obawiał się możliwości drogowych Jaebuma. W ogóle go nie znał. Czemu więc, do cholery, wsiadł do samochodu totalnie nieznanego typa?
Wcisnął się mocniej w skórzany fotel, plując sobie mentalnie w brodę za głupotę.
Czarny hyundai ruszył powoli do przodu. Jinyoung przełknął ślinę. Poczuł, że nie ma już odwrotu i jest zamknięty w bardzo małej przestrzeni z nieznajomym choć co prawda przystojnym osobnikiem. Osobnikiem z którym już raz poleciał w ślinę i wolałby już o tym zapomnieć. Tymczasem drugi brunet rzucił na niego ukradkiem spojrzenie prowadząc. Uśmiechnął się do siebie w myślach widząc bardzo dobrze strach i niezręczność wymalowany wyraźnie na ciele pasażera.- To... w którym kierunku mam jechać?
- Prosto. - dopiero teraz do Jina dotarło że kierowca pozna jego adres. Cudownie. Pięknie. Zajebiście. Popisał się instynktem samozachowawczym, nie ma co.Teraz patrzył w szybę unikając spotkania spojrzeń.
Jechali przez kilka minut ciszy, którą w końcu przerwał Jaebum.- Wyszedłeś od Ha Rin, bo mnie zobaczyłeś, prawda?
Park odpowiedział automatycznie że nie. Obaj zdawali sobie sprawe z tego że kłamał. Na policzki już wysunął się zdradziecki róż. Swoje zachowanie wytłumaczył drugim powodem opuszenia imprezy.
- Nie lubię takich zabaw.
Brew drugiego podjechała do góry w geście zdziwienia. Mimo to nie spuszczał spojrzenia z drogi.
- Naprawdę ? Odniosłem wrażenie, że w klubie dobrze się bawiłeś.
Jinyoung wciągnął nagle powietrze w usta. Komentarz Jaebuma go zaskoczył i zawstydził. Na samo wspomnienie o wczorajszej nocy czuł się zażenowany. I na pewno nie chciał by mu o tym przypominano. A w szczególności robiła to osoba przez którą tak się czuł i która siedziała obecnie zaledwie kilkanaście centymetrów od niego. I pachniała drogimi, męskimi perfumami.
- Dobra, to inaczej. Zapomnijmy o tym co się wczoraj wydarzyło.
- Jak dla mnie okej. - Jinyoung wyraźnie odczuł ulgę przez tą propozycję. A przynajmniej dopóki nie usłyszał co tamten ma jeszcze do powiedzenia.
- A przynajmniej do czasu aż to przetrawisz. - Park zagryzł wargę. Dupek nabijał się z niego! Ale zarazem trafił w sedno. Dlatego nie wiedział co mógł na to odpowiedzieć. Znów nastała cisza podczas której naciskał mocniej ząbkami na usta.
- Nie gryź tak tej wargi bo zaraz zrobisz sobie krzywdę. - Kierowca na chwile obrócił się ku niemu po czym uśmiechnął wesoło ale nieco wrednie. To był zarazem najbardziej seksowny uśmiech jaki Park Jinyoung zobaczył w swoim krótkim acz treściwym życiu - choć muszę przyznać, że wyglądasz wtedy kusząco.
Tego było za wiele dla jego nerwów. Twarz spłonęła czerwonym rumieńcem. Chciał coś odpowiedzieć ale po raz kolejny nie mógł odnaleźć właściwych słów. Otworzył tylko usta by po chwili je zamknąć . Nie wiedząc co powiedzieć siedział cicho uspokajając swój oddech i czekając aż policzki znów przybiorą swój zwyczajowy, blady kolor.
- Nie żartuj sobie ze mnie. - wydukał w końcu cicho. Słysząc śmiech z drugiego fotela znów nieopatrznie przegryzł w zdenerwowaniu wargę, ale szybko się opamiętał. Miał już dość żartowania z niego. - Skręć teraz w prawo. - Mruknął nieco obrażony.
Denerwował go ten facet. Był zbyt swobodny. Zbyt ... zbyt. Sam nie wiedział dlaczego aż tak to przeżywa. Powinien jak najszybciej wyprzeć go z pamięci. A dzisiejszy wieczór będzie ich ostatnim . Najlepiej jak nigdy już więcej się nie spotkają.
CZYTASZ
Kim jesteś?
FanfictionJinyoung ma trudny charakter. Zdecydowanie trudno z nim wytrzymać . Takie tam miłostki ze szkołą w tle. FF na temat Jinyounga i JB . Got7. Gatunki: Fluff, comedy, boyslove Status: trwające