Rozdział 8

902 85 7
                                        

Po jakimś czasie poszliśmy i rozeszliśmy się do swoich pokoi. Gdy przechodziliśmy przez korytarze, pielęgniarki biegały z przerażonymi minami. Ciekawe co się stało. Ważne,że nie zwracali na nas uwagi i mogliśmy spokojnie dojść do pokoju.

-To do zobaczenia, Michael - powiedziała Cassie i na pozegnanie mnie przytuliła. Odwzajemniłem uścisk i Cassie poszła do swojego pokoju.

Ruszyłem powoli do swojego pokoju, schowałem ręcę do kieszeni swojego kombizonu. Spuściłem głowę i ruszyłem do swojego pokoju. Phrzechodziłem właśnie obok gabinetu doktora Bella i stało tam dwóch policjantów. Schowałem się za ścianą i zacząłem słuchać.

-Jak zginął? - zapytał się jeden z policjantów, patrząc na doktora.

-Ktoś go udusił, musimy się dowiedzieć tylko kto to zrobił - powiedział doktor. - No to wszystko co mogłem zrobić, dowidzenia - powiedział, uścisnął dłoń i ruszył ku wyjściu. Ja szybko pobiegłem do pokoju Cassie. Zapukałem kilka razy i czekałem aż mi otworzy.

Po chwili drzwi się same uchyliły. Cassie stała tyłem do mnie, patrzyła przez okno. Wszedłem do pokoju, a dziewczyna się odwróciła. Jej twarz i ciało było całe popisane różnymi znakami w innym języku, a jej oczy były czerwone. Ręce jej się trzęsły.

Już chciałem wychodzić, ale dziewczyna wysunęła rękę do przodu i drzwi się za mną zamknęły. Podszedłem do drzwi, chcąc je otworzyć, ale były zamknięte na klucz. Ona tylko zaczęła się śmiać, ja czułem narastający strach.

 -Kim jesteś?  - zapytałem, patrząc prosto w jej czerwone oczy.

Nie dostałem odpowiedzi. Dziewczyna, a raczej to coś co w niej było zaczęło się śmiać.

-Cassie wiem, że tam jesteś - powiedziałem podchodząc bliżej, aż sam w to nie wierzę, że podszedłem tak blisko - Proszę, proszę powiedź coś.

Dziewczyna nagle upadła na ziemię, a jej kolana obiły się o drewnianą podłogę. Podbiegłem do niej i posadziłem ją na swoich kolanach. Teraz wszystkie znaki zniknęły, ale dziewczyna straciła przytomność.

xxxxxx

Hej!

Przygotowani do szkoły? Bo mi ta słowo robi się nie dobrze haha. Ale nie ważne.

Rozdział był trochę inspirowany jednym z odcinków Doctora Who. Ale według mnie ten rozdział jest trochę nudny. I z komentarzy widzę, że chciecie dłuższe rozdziały, więc opstaram się takie pisać. Tylko, że teraz będzie szkoła, a ja zamierzam się uczyć tak na serio to będą rzadziej dodawane. No to wszystko to papa x

Asylum ~ M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz