Egzamin

19 3 0
                                    

Na szczęście nie musieliśmy pakować rzeczy Marka bo jeszcze ich nie rozpakowaliśmy. Pozostały tylko moje rzeczy które szybko wylądowały w plecaku. Mark cały czas hodził zmartwiony i żucał mi niecierpliwie spojrzenia.
-Spokojnie Mark
-A co jeśli nie dam rady i przydzielą mnie innemu Alfie?
-Wtedy wykorzystam prawo walki i przejme jego stado.
-Ale z prawa walki możecie kożystć dopiero za pół roku!
-Więc lepiej nie przegraj.
Egzamin zaczynał się od walk pomiędzy wilkami. Alfy również prowadzły walki ale pod koniec egzaminu. Prawo walki to prawo o przejmowaniu watach innych Alf. Jeśli pokona się Alfe w sprawiedliwym pojedynku jego stado przechodzi na ciebie. Jeśli Alfa jest ciężko ranny i nie może walczyć zastępuje go Beta.
-A teraz chodź niedługo będzie świtać. Bo wkońcu lepiej się nie spóźnić.

Przyszliśmy idealnie na czas. Białowłosa już tam była. Ale bynajmniej nie sama. Jedna z pozostałych Alf przytulała ją. Gniew we mnie rozgorzał, jak ktoś śmie dotykać moją przeznaczoną! Przyjżałem się tej parze dokładniej i dopiero wtedy zauważyłem że dziewczynie wcale nie jest tak wygodnie i przyjemnie jak z początku myślałem. Gdy tylko mnie zobaczyła starała się udawać że czuje się świetnie w ramionach obcego Alfy ale było już za późno przejżałem jej blef. Ucieszyłem się wiedząc że odwzajemnia moje uczucia i chociaż jej samej się to nie podoba to w końcu się ugnie. Jednak jak lubi mawiać ojciec "Za każdą zniewage zapłacą mi krwią". Podszedłem więc do pary i spokojnie powiedziałem do Alfy.
-Odsuń się od niej.
-A co zmusisz mnie.
Powiedział arogancki dupek.
-Jeśli bende musiał
Poczułem że moje oczy zaczynają jarzyć się czerwienią.
-Twoja ostatnia szansa!
Krzyknołem wysuwając pazury i pokazując wilcze zęby.
-Nigdy!
-W takim razie zginiesz!
Krzyknołem i żuciłem się na niego.
-Stójcie Głupcy!
Usłyszałem krzyk nauczyciela. Momentalnie się przekręciłem by mieć pewność że wymine się z wrogim Alfą. Nauczyciel tymczasem stanoł miendzy nami a kolejny zasłonił dziewczynę. Obaj spojżeli na nas karcąco. Jak najszybciej schowałem pazury oraz kły a moje oczy tak jak szybko się zapaliły tak szybko zgasły
- Co wyprawiacie idioci. Chcecie się pozabijać?
-Czemu nie?
Powiedział mój przeciwnik
-Nie powiem, nie jest to zły pomysł.
Obaj znowu przyjeliśmy pozycje bojowe. Ale nagle poczułem uderzenie, to nauczyciel walnoł nas obu po głowach.
-Spokój mówię! Jeszcze będziecie mieli szansę skakać sobie do gardeł. A teraz idźcie do reszty Alf i obserwójcie walki. O wilczyce możecie się pobić później. A teraz sio.
Wręcz pogroził nam nauczyciel. Obaj poszliśmy w strone Alf by obserwować wilki które wkrótce miały do nas dołączyć.
-Skoro rozwiązaliśmy już tą małą  kłutnie możemy przejść do głównej atrakcji dzisiejszego wieczoru. Niech rozpoczną się walki!
Trybuny wybuchły od wiwatów. Dopiero teraz rozejżałem się dokoła. Owszem byliśmy w lesie ale wszędzie woku nas znajdowały się trybuny wypełnione wilkami. Byliśmy na wielkiej arenie na której miało się roztrzygnąć kto będzie w moim stadzie.

Shadow Fang-ZawieszoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz