10

6.8K 462 84
                                    

Siedziałem na lekcji chemii, ale kompletnie nie słuchałem. Czekałem tylko na upragniony dzwonek, oznaczający początek weekendu. Ostatni raz kiedy pisałem z Yoongim był kilka dni temu. W szkole jakoś się nie widywaliśmy. Czułem lekką pustkę bo nie mogłem nawet na niego popatrzeć. Zastanawiałem się czy on w ogóle był w tym tygodniu tutaj.

Moje myśli przerwał ten piękny dźwięk dzwonka. Spakowałem się szybko i udałem się wraz z Tae do wyjścia z budynku. Rozmawialiśmy o tym jak planujemy spędzić ten weekend i żebyśmy wyszliśmy gdzieś nawet teraz. Jednak wraz z usłyszeniem bardzo dobrze znanego mi głosu wszystkie te pomysły nagle poszły w zapomnienie. 

- Park Jimin! - zatrzymałem się przy bramie i w tym samym czasie, co mój przyjaciel, odwróciłem się. Nareszcie po tylu dniach mogłem zobaczyć obiekt moich westchnień. Podszedł szybko do nas, jednak zamiast coś powiedzieć, najpierw spojrzał na Taehyunga, a ja zmarszczyłem brwi.

- Wiesz Jimin, przełóżmy nasze wyjście na inny dzień. - spojrzałem na niego zdziwiony, a on uśmiechnął się jedynie i szybko zszedł z pola mojego widzenia. Patrzyłem się w punkt, w którym przed chwilą stał szarowłosy, nie rozumiejąc co tu się wydarzyło. Zapomniałem nawet kto stoi obok mnie i powróciłem na ziemię dopiero w chwili, kiedy złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę wyjścia z terenu szkoły.

- C-co ty...

- Obiecałem Ci randkę, Park Jiminie, nie będziesz chyba zły, że nie poinformowałem Cię, że porwę Cię dziś na cały dzień? - stanąłem w miejscu, przez co i on musiał się zatrzymać, ponieważ trzymał mnie za rękę. Odwrócił się w moją stronę i zaśmiał się cicho, widząc moją przerażoną minę - Halo, ziemia do Jimina, czy ty aby na pewno jeszcze żyjesz?

- C-co? Przecież n-nie umawialiśmy się na...

- Napisałem Ci ostatnio, że skoro chcesz mogę się z tobą umówić. A ja dotrzymuję słowa. - zarumieniłem się i spuściłem głowę w dół. Czy na prawdę widać ode mnie z kilometra, że on mi się podoba? Kiedy patrzyłem w ziemię, zauważyłem nasze ręce, które dalej były splecione i pod wpływem chwili zabrałem swoją i włożyłem obie dłonie do kieszeni bluzy i starając się udawać, że ta sytuacja nie robi na mnie wrażenia. Ale kogo ja chciałem oszukać? - Uroczo się rumienisz.

- Yoongi hyung! - krzyknąłem, na co on się zaśmiał i pokręcił głową, a następnie znów złapał moją dłoń.

- Idziemy, Jiminie. Chyba nie chcesz marnować dnia? - a ja nie powiedziałem już nic więcej. Po prostu szedłem obok obiektu moich westchnień, trzymając jego dłoń. 



YOONGI @minsuga

Szczęśliwe dziecko @chimx2

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szczęśliwe dziecko @chimx2

@perfectJina ja się dziś zastanawiałem gdzie on tak zniknął @rapmon 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

@perfectJin
a ja się dziś zastanawiałem gdzie on tak zniknął @rapmon 

            @rapmon przecież Ci mówiłem...

            @perfectJin ale nie mówiłeś, że wychodzi z takim uroczym chłopcem!

            @rapmon mam być zazdrosny?

            @minsuga Jin przestań, bo on się teraz rumieni 

@jeon.kook 
Park Jimin, czemu ja jak zwykle o niczym nie wiem?

           @chimx2 uwierz, że ja też nie wiem co się tu dzieję 

@kim_taetae
CZY TY SIĘ FARBNĄŁEŚ?

            @chimx2 tak wyszło

            @jeon.kook nawet nie zauważyłem

            @kim_taetae nic nowego, Jungkook...

the only chance • yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz