8

6.6K 529 134
                                    

Wiedziałem, że pomysły Jungkooka są nierozsądne, ale nie sądziłem, że po przyjechaniu z powrotem do mnie zostawi mnie samego z pijanym Yoongim. 

- Ja na prawdę nie wiem co ja w tobie widzę. - westchnąłem, próbując wciągnąć obiekt moich westchnień na moje łóżko.

- Co?

- Nic. - powiedziałem szybko. Wystraszyłem się przez chwilę, że usłyszał co powiedziałem, ale zaraz przypomniałem sobie, że nawet jakby to nie będzie tego pamiętał - Idziesz spać.

- Nie! Noc jest jeszcze młoda! - wyrwał mi się i pobiegł w stronę kuchni. Jak on może biegać w takim stanie? - Jiminieeee. - przedłużył - gdzie masz alkohol, napijmy się! - prychnąłem i pokręciłem głową - Nudziarz z Ciebie. - założył  ręce na piersi i prychnął. A po chwili stracił równowagę i może by nawet upadł, ale mój refleks jest lepszy. Takim sposobem własnie trzymałem go na rękach i niosłem, licząc, że tym razem uda mi się go namówić do snu. 

Położyłem go na łóżku, a on milczał. Wydawało mi się to dziwne, a gdy na niego spojrzałem, przyglądał mi się w spokoju. Speszyłem się i odwróciłem głowę. Potem słyszałem jedynie jego cichy śmiech.

***

Po tej nocy wiem kilka istotnych rzeczy. 

Yoongi po alkoholu jest nieznośny. 

Nigdy więcej nie posłucham Jungkooka. 

Spanie na kanapie jest strasznie niewygodne. 

Wstałem, wzdychając i rozmasowując obolałe plecy. Dotarłem do swojego pokoju, który obecnie był zajmowany przez blondyna, a kiedy otworzyłem drzwi, zobaczyłem, że ten już wcale nie śpi. Jakie było moje zdziwienie, kiedy w zastraszającym tempie pojawił się przede mną. 

- A więc to twoje mieszkanie. - skinąłem głową, a ten popchnął mnie do środka i już po chwili siedziałem na łóżku, a on obok mnie - Jak ja się tu do cholery znalazłem?

- Wiesz... - zacząłem bawić się swoimi palcami u dłoni i ciągle patrzyłem w dół - Wczoraj dużo wypiłeś, a ja jako bardzo pomocny przyjaciel zabrałem Cię do siebie. 

- Byłeś na tej imprezie?

- Nie! - powiedziałem, a on spojrzał się na mnie podejrzliwie. Westchnąłem i kontynuowałem - Namjoon nie mógł Cię odwieźć do domu, więc zgodziłem się po Ciebie przyjechać. Nie pytaj o nic więcej, jak chcesz to sprawdź twittera hyunga - przez jego spojrzenie, czułem, że  moja twarz robi się czerwona, więc schowałem ją w swoje dłonie. 

- Uroczy jesteś. - zaczerwieniłem się jeszcze bardziej, a po tym co powiedział później, nie wiedziałem, czy moja twarz przypadkiem się już nie spaliła - Umówiłbym się z tobą, gdyby nie to, że pewien rudowłosy chłopiec jest tym, którego chcę teraz spotkać. 

the only chance • yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz