Po wydarzeniach z tamtego wieczoru praktycznie nie mogłem spać. Waliłem głową w poduszkę i nie mogłem uwierzyć jaki ja jestem głupi. Pocałowałem Min Yoongiego, a Yoongi nie wie nawet o moim istnieniu. Jedyny plus z tego jest taki, że nigdy się nie dowie kto go pocałował tamtej nocy. Ciekawi mnie jak zareagował, co zrobił po tym jak odbiegłem. Taehyung pobiegł po tym wszystkim w drugą stronę, ale i tak się później spotkaliśmy. Miałem ochotę mu przywalić za to, że kazał mi to zrobić, a jednocześnie przepełniała mnie wtedy wielka euforia i nie byłem w stanie tego zrobić.
Następnego dnia przefarbowałem włosy. Moje pomarańczowe zbyt kojarzyły mi się z tamtym pocałunkiem, a po za tym bałem się, że mogły mu się jednak rzucić w oczy. Mało osób ma teraz takie nie typowe kolory, mogę wręcz powiedzieć, że nikogo z takim nie widziałem. Dlatego moje włosy przeszły gwałtowną zmianę i teraz jestem brunetem. Od dłuższego czasu na głowię miałem jedynie tęczę, także taki powrót do normalnego koloru jest dla mnie dziwny. Ale cóż, trzeba się przyzwyczaić.
Teraz wchodziłem do szkoły, pragnąłem ukryć się przed wzrokiem Mina, co było głupie bo on i tak nie zwróci na mnie uwagi. Bałem się na niego spojrzeć, bałem się, że odczyta coś z mojej twarzy.
Nagle mój telefon zawibrował, oznaczając powiadomienie z twittera. Nowy post Yooniego.
YOONGI @minsuga
Nie mogę się przez niego na niczym skupić, ugh
Czytałem tego tweeta i zastanawiałem się o kogo mogłoby chodzić. Przez chwilę nawet pomyślałem, że chodzi o mnie, ale...
I w tej chwili zderzyłem się z kimś. Byłem taki zamyślony, że mruknąłem jedynie ciche przepraszam i chciałem odejść. Jednak zamiast to zrobić spojrzałem na twarz tej osoby i od razu tego pożałowałem.
- Yo-Yoongi? - zapytałem i od razu walnąłem się w twarz w myślach.
- Wiesz jak się nazywam?
- Co? Nie! Skąd miałbym wiedzieć? - zacząłem się nerwowo tłumaczyć, ale chyba coraz bardziej się pogrążałem. Obiekt moich westchnień zaśmiał się ze mnie, ale nie tak prześmiewczo, a uroczo. A ja nie wiedziałem jak mam to odebrać.
- Ale przed chwilą powiedziałeś Yoongi. - uśmiechał się do mnie, a ja czułem, że przestaję oddychać.
- Co? Tak się nazywasz? Ja po prostu... Mówiłem do siebie bo... - zrobiłem zamyślony wyraz. Co ja mam mu do cholery powiedzieć? Gdzie jest Taehyung kiedy go potrzebuję?
- Skoro znasz już moje imię. - przerwał mi moje rozmyślania, jakby wiedział, że nic dobrego nie wymyślę. Wkopałem się. - To podaj mi też swoje.
- C-co? - zająkałem się i znów usłyszałem ten piękny śmiech. - Em, jestem Park Jimin.
- Więc miło mi Cię poznać, Jiminie. - cholera, on zdrobnił moje imię.
Następnie odszedł z uśmiechem w swoją stronę. A ja stałem na środku tego korytarza osłupiały i jedyne co miałem w głowie, to to jak pięknie ten skrót brzmi w jego ustach.
CZYTASZ
the only chance • yoonmin
Fiksi PenggemarJimin pocałował Yoongiego, a Yoongi nie zdaje sobie sprawy kto skradł jego serce tamtej nocy. 23.12.18 || 09.02.19