"Przy okazji, jestem Toni Topaz"

2.3K 90 20
                                    

~~~~

   Katy bardzo cicho otworzyła drzwi od swojego mieszkania, mając przy tym nadzieję, że jej rodzice już dawno śpią i, że rozmowa o jej dzisiejszym wybryku, przejdzie po prostu na jutro.

   Bardzo powolnym krokiem stanęła w przed pokoju, jednak przed tym zamknęła jak najciszej umiała drzwi od domu. Zdjęła buty i miała się kierować do swojego pokoju, jednak jej matka ją zauważyła, w tym momencie była już kompletnie bez najmniejszej iskierki nadziei.

   - Katy, gdzieś ty była? Nawet nie wiesz jak martwiliśmy się z tatą - powiedziała jej rodzicielka, przy czym zamykając brunetkę w bardzo szczelnym uścisku - Nie rób nam tak więcej - wypowiadając te słowa, łamał jej się głos

   - Przepraszam mamo - nastolatka była zupełnie rozkojarzona, nie wiedziała jak się zachować, w końcu ona "uciekła", a z jej matki tak szybko wyparowała złość. Nie wiedząc jak się zachować, Katy najzwyczajniej w świecie oddała uścisk.

   Po dłuższej chwili Amely odsunęła się od córki, pozostawiając ją nadal w niemałym szoku. Podszedła do kuchenki, nalała wody do czajnika, przy czym kładąc go na gaz po to by wstawić wodę na kawę.

   - Usiądź, musimy porozmawiać, tylko proszę, nie krzycz. Tata śpi - tłumaczyła kobieta, dość błagalnym tonem, tak jakby to była jedna z najważniejszych rzeczy w jej życiu - A więc, jutro z samego rana idziesz do szkoły, w South Side. Nie chcę słyszeć sprzeciwu - ton kobiety brzmiał już trochę bardziej groźnie - Ah, zapomniałam ci powiedzieć. Betty tu była i przyniosła twoje rzeczy z twojej szafki, doprawdy miła dziewczyna - dokończyła kobieta

   - Betty tu była? - niedowierzała dziewczyna, pamiętała, że Jughead powiedział, że jest z nią umówiony w Pop's - Dawno temu? - dziewczyna zadała kolejne pytanie

   - Jakieś 30 minut temu, a co? - zapytała rodzicielka dziewczyny

   - Nie, nic. Dziękuję mamo - Katy chciała już odejść, ale kobieta jej przerwała

   - Zaraz, zaraz Katy. Co to był za chłopak, który cię odwiózł? - dopytywała matka brunetki. Katy nie była zadowolona zaczęciem tego tematu, jednak uznała, że nie będzie okłamywać matki.

   - To był Sweet Pea, kolega Jughead'a. Pamiętasz Jughead'a, prawda mamo? - nastolatka próbowała jak najszybciej zmienić temat

   - Jughead? - zdziwiła się Amely, wiedziała, że jej córka przyjaźniła się z Jughead'em, ale nie sądziła, że nadal utrzymywali kontakt - Tak, pamiętam - dodała po chwilo, nie chcąc zaczynać kolejnego tematu

   - To super - odpowiedziala dziewczyna, po czym pokierowała się w stronę swojego pokoju.

   Dziewczyna otworzyła drzwi od jej królestwa. Była jedynaczką, dlatego nie musiała dzielić się pokojem z kimkolwiek. Był to średniej wielkości pokój. Ściany miał w odcieniach szarości. Jednak meble, były już białe.  Niezwykłej magii temu pomieszczeniu nadawała jedna z ścian, która była CAŁA wyklejona zdięciami Katy z jej przyjaciołmi.

   Dziewczyna "potuptała" do jednej z szafy, a następnie wyjęła z niej piżamę, następnie wzięła długą kąpiel. Gdy była już w swoim łóżku i próbowała zasnąć, jej zbliżający się sen zakłócił, dźwięk przychodzącego sms'a.

   Dziewczyna, podniosła telefon z komody, znajdującej się obok jej łóżka i odczytała treść sms'a: "Jesteś już w domu?" Jak można było się domyślić, była to wiadomość od Jughead'a. Dziewczyna uznała, że nie będzie mu odpisywać. Odłożyła telefon na szafkę i zasnęła.

   ***

   Katy maszerowała właśnie do nowej szkoły. Była bardzo zdenerwowana, jednak postanowiła tego nie okazywać.

   W końcu stała pod budynkiem szkoły. Na pierwszy rzut oka nie przypadła jej do gusty, dlatego wykrzywiła usta w niezadowoleniu. Powolnym krokiem kierowała się w stronę drzwi. Gdy je jednak otworzyła, zderzyła się z czymś, a razem z kimś.

   - Matka cię chodzić nie nauczyła?! - brunetka wykrzyczała te słowa, tak głośno, że wszyscy ją usłyszeli, po chwili popatrzyła w górę i zobaczyła dobrze znaną jej osobę.

   - Księżniczka, zaszczyciła naszą szkołę swoją obecnością - zaśmiał się z dziewczyny szyderczo Sweet Pea. Można było zauważyć, że Katy stawała się coraz bardziej rozzłoszczona.

   - Nie mam zamiaru z tobą rozmawiać, idioto - brunetka wysyczała te słowa, kładąc specjalny akcent na ostatnie z nich.

   Katy nie czekając na jego odpowiedź, wyminęła bruneta i weszła do budynku szkoły. Dało się zauważyć dość spory tłum ludzi, pomimo to, że była bardzo wczesna godzina. Nastolatka nie zważając na innych, szukała po wszystkich korytarzach drzwi z napisem: "Dyrektor", jednak nigdzie nie mogła ich znaleźć. Zrezygnowana postanowiła, zapytać o nie jakąś dziewczynę w włosach, bliżej nieokreślonego koloru.

- Hej, mogłabyś mi wskazać gabinet dyrektora? - zapytała Katy, przy czym siląc się na ja najbardziej naturalny uśmiech

- Tak, jasne. Przy okazji, jestem Toni Topaz - odpowiedziała dziewczyna, przy czym uśmiechając się do brunetki. 

   Emily zauważyła, że Toni ma na sobie taką samą kórtkę, jaką miał na sobie Sweet Pea. Od razu po tym, wiedziała, że dziewczyna należy do jednej z węży. Jednak Katy to nie przeszkadzało, wychodziła z założenia, że jeśli ktoś jest dla niej miły, nie obraża jej, ani nic z tych rzeczy, też będzie próbowała być dla tej osoby miła oraz nie będzie jej obchodzić to, po jakiej stronie rzeki urodziła się dana osoba.

   - Ja jestem Katy - brunetka wystawiła rękę w geście przywitania się, a topaz ją uścisnęła.

   Po tym geście "fioletowowłosa" zaprowadziła Katy pod gabinet dyrektora. Katy podziękowała dziewczynie i od razu po tym weszła do gabinetu dyrektora.

   Brunetka dostała nowy plan lekcji i pokierowała się w stronę stołówki. Zajęło jej trochę czasu znalezienie tego miejsca, ale po kilku minutach, nieźle podirytowana wkroczyła pewnym siebie chodem do pomieszczenia. Oczy brunetki od razu  spotkały na swojej drodze Jughead'a, więc podąrzyła w jego kierunku.

__________
Cześć, dzisiaj trochę krótki, rozdział, ale bardzo chciałam by się pojawił. Jeśli część, wam się spodobała, nie pogardziłabym ani ⭐ lub komentarzem lub follow, gdyż napisanie 850 zajmuje troszkę, dużo czasu.

- autorka
  

Are you lonely? // Sweet Pea ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz