4

457 15 15
                                    

Przemierzałaś kolejne kilometry po warszawskich ulicach i parkach czując coraz większe zmęczenie. Płuca paliła cię niemiłosiernie,a nogi powoli odmawiały posłuszeństwa. Uśmiechnęłaś się tylko widząc z oddali swój blok i przyspieszyłaś tempo do maksimum. Ledwo idąc weszłaś do swojego mieszkania i podeszłaś do lodówki. Wyjęłaś półlitrową butelkę wody i spragniona przyssałaś do niej swoje spierzchnięte wargi. Wypiłaś prawie całą zawartość butelki i udałaś się do łazienki by wziąć orzeźwiający prysznic. Wsmarowałaś w swoje ciało żel o zapachu cytrusów,a następnie umyłaś włosy. Zawinęłaś mokre pasma w ręcznik i ubrałaś szare spodnie dresowe i biały luźny t-shirt. Wyszłaś z łazienki i skierowałaś się do kuchni. Wsypałaś do plastikowej miseczki musli i zalałaś je jogurtem naturalnym. W trakcie drugiego śniadania po twoim mieszkaniu rozniósł się dźwięk dzwonka. Poszłaś je otworzyć,a przed sobą zastałaś Artura Szalpuka we własnej osobie.

-Witam piękną panią. Mogę wejść?-zapytał

-Po pierwsze co ty tutaj robisz? Po drugie nie powinieneś  być właśnie w samolocie do Chin?

-Gdybyś uważnie śledziła skład wiedziałbyś,że nie jadę do Chin tylko zostanę w Polsce,a po drugie Kubi kazał mi przyjść.

-Jasne już wszystko rozumiem. To skoro już jesteś to wejdź.-odparłaś i otworzyłaś szerzej drzwi.

-Nie,żeby coś,ale ty nie powinnaś być we wtorek o tej godzinie w pracy?

-Nie. Zawsze 4 czerwca robię sobie dzień wolnego.

-Mogę wiedzieć dlaczego?

-To moja prywatna sprawa. Zrobić ci kawę?

-Jeśli to ma być ta obiecana kawa to tak,ale poproszę dużą,żebym mógł długo posiedzieć.- siatkarz wyszczerzył się jak głupi na,co tylko uniosłaś brwi i pokręciłaś głową.

-Capuccino, latte czy jakaś inna?

-Niech będzie latte-odparł siatkarz. Wyjęłaś wysoką szklankę i nacisnęłaś guzik ekspresu. W tym samym czasie zadzwonił twój telefon. Kiedy na wyświetlaczu zobaczyłaś numer wychowawczyni Pauli wiedziałaś,że nie oznacza to nic dobrego.

-Dzień dobry pani Magdo. Czy mogłaby pani jak najszybciej przyjechać do szkoły?

-Będę za pół godziny-odparłaś. -Artur przepraszam cię ale moja siostra coś odpierdzieliła. Muszę jechać do szkoły.

-Nic się nie stało. Jak chcesz mogę cię podwieźć.

-Dobrze pójdę tylko się przebrać- pobiegłaś do swojej sypialni i założyłaś jasne rurki i t-shirt z Nike. Japonki zamieniłaś na białe Jordany i byłaś gotowa. Po około 20 minutach jazdy byliście na miejscu. Poprosiłaś Artura by poczekał w aucie,a sama pobiegłaś do budynku.

-Dobrze,że pani tak szybko przyjechała.-powiedziała do ciebie nauczycielka

-Co się stało?

-Paula pokłóciła się z koleżanką i zepchnęła ją ze schodów. Gaja ma złamaną rękę i podejrzenie wstrząsu mózgu.-nie mogłaś w to uwierzyć. Poszłaś razem z wychowawczynią dziewczyny do gabinetu dyrektora.

-Mogę zabrać siostrę?-

-Tak została już przesłuchana przez policję. Prawdopodobnie będzie miała dozór kuratora,ale o tym zdecyduje sąd rodzinny-powiedział dyrektor.

-Czy ciebie dziewczyno pojebało?! Wiesz,że właśnie zmarnowałaś sobie życie?

-Gówno mnie to obchodzi. To wszystko wasza wina. Twoja i ojca,bo macie mnie w dupie!!!-krzyknęła nastolatka kiedy znajdowałyście się przy samochodzie Szalpuka

-Nigdy nie miałam cię w dupie!!

-Akurat w to uwierzę. Zawsze miałaś mnie w dupie po śmierci mamy później Asi. Wiesz,co ci powiem? Żałuję,że to nie ty jechałaś wtedy tym samochodem!

-Co ty mówisz?!-zapytałaś zszokowana

-To ty powinnaś jechać wtedy na tą wywiadówkę,nie Aśka. To ty powinnaś wtedy zginąć!!! Nienawidzę cię!!!-wykrzyknęła nastolatka i uciekła zostawiając cię. Artur widząc to wyszedł i podszedł do ciebie.

-Magda wszystko w porządku?-nie byłaś jednak wstanie odpowiedź mu na to pytanie.

Razem z Magdą wróciłeś do jej mieszkania. Kubiak była przez cały czas nieobecna. Zamknąłeś za nią drzwi i obserwowałeś 29-latkę. Była roztrzęsiona,więc udałeś się do kuchni i po małych poszukiwaniach znalazłeś kubek i zaparzyłeś jej herbatę.

-Proszę,napij się-powiedziałeś i podałeś jej naczynie z parującą cieczą.
Uśmiechnęła się blado i zrobiła mały łyk.

-Nigdy nie pomyślałabym,że Paula może mnie nienawidzić.

-Dojrzewa,buzują w niej hormony i dlatego gada głupoty.

-Ona ma rację to ja powinnam była zginąć zamiast Aśki.

-Magda nie gadaj głupot.

-Aśka była moją siostrą bliźniaczką. Zginęła dokładne dwa lata temu w wypadku samochodowym. Trzy lata po śmierci mamy. Jechała na wywiadówkę do Pauli.

-Przykro mi.....

-Artur to ja miałam wtedy jechać zamiast niej. Wypadło mi coś w pracy i poprosiłam ją, żeby to ona pojechała. Jakiś koleś wjechał w nią na skrzyżowaniu. Zginęła na miejscu- widziałeś jak opowieść o wypadku siostry wpłynęła na Kubiak. Przytuliłeś ją mocno,a wtedy ona się rozpłakała. Moczyła twoją koszulkę łzami,a ty gładziłeś ją po plecach byle się tylko uspokoiła.

-Cii już dobrze,nie płacz- szeptałeś do jej ucha. Blondynka oderwała się na chwilę od ciebie i spojrzała w twoje oczy.

-Nie jesteś jednak taki najgorszy jakby się mogło wydawać-stwierdziła i delikatnie się uśmiechnęła. Odwzajemniłeś jej gest,a po chwili twoje wargi spoczęły na jej. Początkowo 29-latka była zaskoczona,jednak zaczęła odwzajemniać twój pocałunek. Byłeś jak w transie. Wszystko robiłeś odruchowo. Podniosłeś Kubiak,a ona oplotła twoje biodra i wskazała drogę do sypialni. Kładziesz ją delikatnie na łóżko i rozpoczynasz walkę z jej stanikiem. 29-latka tylko się śmieje i jednym zgrabnym ruchem odpina haftki białej koronkowej częściej bielizny. Wędrujemy swoimi smukłymi dłońmi od linii barków do brzucha. Po twoim ciele przechodzi dreszcz,gdy zachacza palcami o gumkę bokserek wystających spod ciemnych jeansów. Na jej twarzy pojawia diabelski uśmiech i po chwili jesteś pozbawiony wspominanych części garderoby.  Pocałunkami schodzisz na jej jędrne piersi. Czujesz delikatny ból,gdy kobieta wbija swoje paznokcie pomalowane błękitnym lakierem w momencie,w którym postanowiłeś zakończyć grę wstępną i złączyć wasze ciała w jedność. Wpiłeś się zachłannie w jej usta i zagłuszałeś jęki kobiety pocałunkami. 
Opadłeś obok blondynki ciężko dysząc.

-Trening u Heynena jest lepszy?-zapytała blondynka i zwróciła się w twoją stronę

-Na pewno nie jest tak przyjemny-odparłeś i poruszyłeś brwiami.

-Przestań,pytam poważnie.

-Ja równie poważnie odpowiadam- stwierdziłeś i uśmiechnąłeś się bajerująco.

-Szalpuk nie flirtuj ze mną. To na mnie nie działa.

-Musisz mi wybaczyć,ale przy tobie tracę głowę.- Kubiak po twoim wyznaniu zamarła i spojrzała na ciebie obojętnie.

-Wydaje mi się,że powinieneś już iść.

-Magda,ale.....

-Posłuchaj mnie. To nie powinno się wydarzy masz dziewczynę i właśnie ją zdradziłeś.-rzekła,a ty uświadomiłeś sobie,jaką krzywdę wyrządziłeś Oli.-Nie bój się nic jej nie powiem,ale wydaję mi sie,że powinniśmy ograniczyć nasze kontakty.

Relacje Magdy i Artura w tym rozdziale wskoczyły na maksymalny poziom,ale znowu wróciły na swój normalny tor. Jak myślicie Magda żałuję czy nie?
Na Maślaku zapomniałam,więc nadrabiam teraz życzę tym którzy już mają(ostatki) i tym,co dopiero będą mieć miłych ferii😘😘

Tylko w ciemności możesz zobaczyć gwiazdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz