7

101 6 0
                                    

Od tamtego dnia minęło pare tygodni.

Kuba już raczej do nas nie przychodził, bardziej Krzysiek, który okazał się być wspaniałym przyjacielem, kiedy mnie pocieszał po tej sytuacji z Kubą.

Gdyby nie podobał się Klaudii, może próbowałabym do niego zarywać, ale solidarność musi być.
Musi mi wystarczać przyjaźń z Krzysiem.

Aktualnie jest początek października, czyli zimno, deszcz i w ogóle.
Nienawidze takiej pogody, ale nic z tym nie mogę zrobić. Muszę jakoś z tym żyć.

Ale może zacznijmy od początku...

Obudziłam się dzisiaj około 9.

Jak zwykle poszłam się ubrać, uczesać, zrobić make up. W końcu musiałam iść dzisiaj do pracy. Tak, nie mam już urlopu, niestety.

Poszłam na dół żeby zrobić śniadanie i okazało się, że Krzysiek już był z Klaudią w salonie.

-Czeeeść!-powiedziałam.

-O hej. Ty dzisiaj do pracy idziesz?-zapytała Klaudia. Niestety...

-Tak.-powiedziałam po czym poszłam do kuchni żeby zrobić sobie śniadanie.

Chociaż chyba zjem w pracy, bo tam są takie pyszne cynamonowe bułeczki ;) nie ma to jak jeść darmo.

A więc wzięłam klucze, telefon, portfel i poszłam do kawiarni.

Przed kawiarnią ktoś stał..znajomy.

-Słuchaj, laska odpierdol się od mojego chłopaka!-krzyknęła Natalia.

Ale co? Gdzie? Kiedy? Jak? Jakiego chłopaka?

-Chyba coś ci się pomyliło.-powiedziałam po czym weszłam do kawiarni.

-Nie zarywaj do Kuby, bo to się dla Ciebie źle skończy!-krzyknęła po czym wyszła.

Co za jebana szmata?! Jak ona może?! Od około miesiąca nie widuje się z Kubą, a ona takie numery odstawia?!

...spokojnie, 10 oddechów...

Nie mogę się tak denerwować w pracy, bo jeszcze się pomylę.

Boże jaka ta szmata jest jebnięta! Spokojnie Kasia..

-Ariana! Dobrze, że jesteś!-krzyknęłam kiedy zobaczyłam, że dziewczyna ma dzisiaj ze mną zmianę w kawiarni.

-Okej...-powiedziała Ari nie wiedząc o co chodzi i czemu się cieszę na jej widok.

Nie mogłam jej opowiedzieć o sytuacji z Natalią, bo właśnie przyszedł pierwszy klient.

Ehh i tak do 18. Życzcie mi powodzenia w pracy...

A więc była już 17, czyli za godzinę kończę zmianę.

-Dzień...-przerwałam kiedy zobaczyłam kto stoi przy kasie. Kuba. I. Natalia.-dobry, co podać?-dokończyłam.

Po chuj oni tu przychodzą?
Wiedzą, że tu pracuję.

I jak ja mam zapomnieć o Kubie skoro jego dziewczyna robi mi awantury i on tu przychodzi?

Szlak.

-Dwa razy duże cappuccino.-powiedziała Natalia. Chciałabym wylać jej to cappuccino na łeb.

-Jasne. Jak podpisać?-zapytałam.

-Natalka i Kubuś.-powiedziała Natalia. Ja jej dam Kubuś!

Zaczęłam podpisywać kubeczki i..szlak! Pomyliłam się i zamiast „Natalia" napisałam „szmata". Właśnie zmarnowałam jeden kubeczek. Zajebiście.

Teraz będę musiała namawiać Ariane żeby im podała kawę.

-Ari patrz tam siedzi Quebo, weź mu zanieś kawę.-powiedziałam po czym dziewczyna przytaknęła i zaniosła kawe tej szmacie i Kubie.

Wytrzymam to ostatnie pół godziny...muszę.

Wyszłam właśnie z kawiarni. Nareszcie.

-Możesz się tak nie kleić do Kuby?-zapytała mnie..Natalia? Co ona tu do cholery robi?

-Możesz mnie nie prześladować? Dzięki.-powiedziałam po czym wymiękam ją i poszłam dalej.

-Kuba i tak cię nie zechce, on kocha tylko ładne dziewczyny.-powiedziała ta szmata. JA JEJ CHYBA ZARAZ COŚ ZROBIĘ.

Pokazałam jej faka i poszłam dalej. Na szczęście nie szła za mną.

Mam już dosyć dzisiejszego dnia, a nawet nie doszłam do domu.

Czy tylko ja po takim zjebanym dniu muszę się wypłakać?

Chyba tak zrobię od razu jak przyjdę.

-Heeeej!-krzyknęła Klaudia od razu jak weszłam.

-Możesz tak nie drzeć mordy? A najlepiej to weź się nie odzywaj.-powiedziałam.-cześć Krzysiek.-powiedziałam po czym zdjęłam buty i poszłam do pokoju.

Jest dopiero po 18, a ja czuje jakby ten dzień trwał wieki.

Teraz czas żeby sobie trochę popłakać.😥

-Hej, co się dzieje?-zapytał Krzysiek wchodząc do mojego pokoju.

-Nic.-powiedziałam. Czy jak wy mówicie „nic", to zawsze oznacza coś? Ja tak mam.

-Przecież widzę. Co się stało?-zapytał Krzysiu siadając koło mnie na łóżku.

Opowiedziałam mu całą sytuacje z Natalią.

-Nie przejmuj się tą „dziewczyną". Nawet ja jej nie lubię, ale nie moja wina, że Kuba jest nią zaślepiony. Jesteś naprawdę piękna, miła i mądra. Nie potrzebnie sobie zawracasz głowę jakimś Kubą.-powiedział po czym mnie przytulił.

On jest kochany.

-Wcale, że nie. Skoro Kuba mnie nie chciał to nie mogę być, ładna mądra i m....

Nie wiem jak to się stało, kiedy, gdzie, ale on mnie pocałował.

Wiem, że robiłam coś czego nie powinnam robić, ale nie opierałam się. On cholernie dobrze całuje..Co jest ze mną nie tak?
Właśnie całuje się z crushem mojej przyjaciółki i nie jest mi z tym źle. Jestem okropna.

-Krzy...-do pokoju weszła Klaudia żeby zawołać Krzycha. Niestety zobaczyła jak my...

-Klaudia!...

...

FINAL STATION//QUEBONAFIDEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz