-KASIAAA TO JUŻ JUTRO!-usłyszałam jak Klaudia drze mi się nad uchem.
-Wiesz, że mnie obudziłaś?-zapytałam sarkaztycznie. Czemu wszyscy mnie codziennie budzą? Wczoraj Kuba a dzisiaj Klaudia...
-Wiem, ale powinnaś już wstać. Dzisiaj idziemy do klubu. Trzeba uczcić ostatni dzień w Polsce.-powiedziała Klaudia.
-Chcesz pić przed wylotem? No wiesz, lecenie samolotem na kacu nie należy do najprzyjemniejszych czynności.-zaśmiałam się.
-Oj tam.-powiedziała dziewczyna po czym machnęła ręką.-ja się idę szykować i o 17 wychodzimy.
-Jasne.-powiedziałam.
Jestem ciekawa która jest godzina. Jak mogła mnie obudzić?
COOO? 14?! JAK?! Przecież nie zdążę się w 3 godziny wyszykować!
No dobra, muszę zdarzyć. 3 godziny to dużo czasu.
Muszę się tylko ładnie ubrać i zrobić w miarę przyzwoity make up.
Tak właściwie to idę tam tylko ja i Klaudia, więc po co mam się stroić?Nagle Klaudia weszła do pokoju i powiedziała:
„A no i zaprosiłam chłopaków."Serio? Musiała? Teraz muszę wyglądać mega ładnie, a 3 godziny to zdecydowanie za mało.
Stanęłam przed szafą i zaczęłam przymierzać po kolei wszystkie sukienki.
Dlaczego czuję, że w każdej źle wyglądam? Skup się Kasia, musisz jakąś wybrać...No dobra niech będzie ta! Wybrałam jedną z sukienek i wyglądałam w niej...tak w granicach tolerancji.
No to teraz łazienka i make up. To będzie trudne, gdyż na co dzień nie maluję się jakoś szczególnie ładnie, ale teraz muszę zrobić wyjątek.
Powiem tak.. malowałam się przez godzinę i w końcu coś z tego wyszło.
Tak właściwie to nie wiem czy ładnie wyglądam. Może zapytam się Klaudii.
-Ziom, okej jest?-zapytałam.
-Woooow! Dla kogo ty się tak wystroiłaś?-zapytała dziewczyna.
-Dla siebie.- *dla Kuby
-Jasne.-powiedziała Klaudia.
No więc jest 16:30 czyli się wyrobiłam.
Tak właściwie to trochę mnie stresuje ta impreza.
Nie chcecie wiedzieć co potrafię odwalić po alkoholu, z resztą nie tylko odwalić. Nie chcę żeby mnie zbierali z ziemi, więc muszę mało pić.
Dzwonek do drzwi! Przyszli! Czy ja na pewno dobrze wyglądam? Mogę się jeszcze wycofać..
-Heeej.-powiedziałam. Tak, teraz już nie mogę się wycofać..
Po kolei przywitałam się z wszystkimi.
Wszystko będzie dobrze, tylko nie pij za dużo.Poszliśmy do klubu, no i oczywiście zapomniałam o mojej zasadzie numer 1, czyli „nie pij za dużo".
Alkochol się polał, a mi kompletnie urwał się film. Po prostu świetnie, teraz wszyscy mogą mnie zgwałcić a ja tego nie będę pamiętać.
S U P E R
~~~~~~~next day~~~~~~~
Obudziłam się rano w jakimś dziwnym pokoju. Dziwnym w sensie, nie moim.
Nie pamietam jak się tu znalazłam i co robiłam tamtej nocy.
Pamietam tylko, że piłam dużo..za dużo. Fak! O 18 mam wylot do Londynu...a ja nawet nie wiem gdzie jestem, na dodatek bardzo boli mnie głowa.
CZYTASZ
FINAL STATION//QUEBONAFIDE
Fiksi PenggemarNigdy się nie spodziewałam, że moje życie może się aż tak zmienić przez jednego człowieka. Ta książka jest zjebana nie czytajcie tego Najwyższe noty. #6-kocham #16-Quebonafide