Część II

422 41 44
                                    

*Ink*

Właśnie skończyłem się pakować. Postanowiłem się trochę zdrzemnąć. Gdy się obudziłem w pokoju widziałem dwie czarne postacie.
-...

*Error*

Bardzo mnie ciekawiło co takiego Farbka trzyma w walizce. Zadzwoniłem do Reaper'a.
-Halo? Reap?
-Co tam?
-Jestem strasznie ciekawy co Ink tam spakował do walizy. Wiesz może co tam ma?
-Nie.
-Co ty na to, żeby się dowiedzieć?
-...stary. To jest zajebisty pomysł!
-Spotykamy się pod jego kawalerką.-
Jakieś 15 minut później staliśmy z Reaper'em na miejscu.
-Czyli tak, ty odwrócisz jego uwagę, a ja sprawdzam walize.
-Ok.
Otworzyłem drzwi bez pukania.
Usłyszeliśmy ciche podchrapywanie.
-Czyli śpi. To ułatwia sprawię.-zauważyłem.
-I to o wiele. Wchodzimy.
Cicho weszliśmy do kawalerki. Widok mnie zdziwił, ale Reaper'a nie. Było dużo sprzętu muzycznego, wszędzie syf od farb, ciuchów, kabli...myślałem, że ma pokój uporządkowany jak Dream, albo Berry...mój pokój jest bardzo, ale to BARDZO podobny. W pokoju gdzie spał Inkacz była jego waliza. Cicho i powoli ją otworzyliśmy.
Były w niej głośniki, tablet graficzny, petrdy, spreje do grafiti, dziwne paczki z zielonym czymś?
-To cherbata...prawda?
-Taaaa...napewno-zaśmiałem się zdezorientowany.
Nagle usłyszeliśmy jak Ink się budzi. Szybko zamknęliśmy walizkę i podeszliśmy do niego.
-Hey! Ink! Pobudka!
-Żyjesz?-udawaliśmy że naszym zamiarem było go obudzenie.
-Won bo zastrzele!...Oh, to wy.
-Siema, jesteśmy.-powiedział Repaer.
-Trochę późno bo musimy iść.
-Powinieneś ogarnąć tą kawalerke.
-Wiem T-T ...idziemy?-
Spojrzałem na zegarek.
-Jest 21.34 faktycznie nie mamy czasy na domówke.
-°^° gdybyście przyszli wcześniej.-
Zabieraliśmy walizki. Wziąłem walizkę Ink'a bo patrząc na jego ręce to by się złamały jak wykałaczki. On za ten czas wzywał taxówkę.
-Zamówiona!
-Świetnie, Reaper jest już na dole.
-Może jednak wezmę swoją walizkę.
-Teraz najmniej będziemy potrzebowali kaleki bez rączek.~
-NIE JESTEM SŁABY!
-HEY JEST CISZA NOCNA!
-Hey! Sebix! Chcesz wpierdol drugi raz?
-...nie Psycholu?-szybko zamkną drzwi.
-Ink? Czy ja o czymś nie wiem?
-Wiele żeczy typu nie jestem jak Dream i Berry. Mogę walizkę?-uśmiechną się do mnie nagle.
-...jasne.-
Zeszliśmy po schodach i już pod klatką stała taxówka.
Walizy wrzuciliśmy do bagarznika. Reaper usiadł sobie z przodu, więc musiałem usiąść z tym debilem którego raczej już pizdą nie nazwę...

/Time Skip/

Gdy taxówką dojechaliśmy na miejsce czekał na nas pociąg razem z fajfusami z naszej budy.
Widziałem do którego wagonu wsiada nasza klasa. Do wagonu za naszym wsiadała klasa integracyjna. Wśród nich Shatter, Chess, SixBones, Fell, Tail, Lust, Blaster itd.
Pobiegliśmy do naszej wychowawczyni czyli tej siksy z matmy.
-Który jest nasz przydział?-spytałem.
-17.-
Poszliśmy w jego stronę. Gdy otworzyliśmy drzwiczki, naszym oczodołom ukazał się przedział z dwoma podłóżnymi, czerwonymi siedzeniami dla czterech siedzących, dużym oknem, stolikiem barowym oraz półka na walizki.
Reaper wskoczył na siedzenie dla dwóch osób i się na nim położył.
-Reaper...ty już idziesz spać?
-Nieee. Po prostu jest mi wygodnie :3
-Ok.-
Zrobiłem to samo co Reap przez co Ink nie miał gdzie usiąść.
-...no wiecie co...
-Znajdź sobie miejsce.-
Ink wyglądał na poirytowanego po czym podszedł do mnie.
-Ink?-
...
-INK KURWA ZŁAŻ TYMI BUCIORAMI MI Z BRZUCHA!

***************************

Kolonie Między Universalne / Harry Poter AU Parody/Where stories live. Discover now