Część XXIII

275 34 6
                                    

*Ink*

-Że ja? Gey'em!¿ Żartujesz sobie¿
-Nie! Nawet nożyk się nie zaświecił, więc nim byłeś i jesteś.
-Nawet by mi to nie przeszkadzało, gdyby nie pewna rzecz przez którą mamy przesrane...
-?
-Jak ludzie się dowiedzą to fandom będzie jeszcze bardziej podsycony i nas zeshipują.
-...
-Przecież jesteśmy przyjaciółmi! Może da się im jakoś to wyjaśnić?
-...Ej dziś Fresh robi "domówkę" idziesz?
-...Niech ci będzie.
-Yay! Jest za 5 minut więc lecim!
-Ale że już¿-pociągnąłem go w stronę pokoju Fresh'a.
Lust robił drinki za przenośnym barem Fresh'a.
Już wiemy czego nie pić...
Inni tańczyli. Nagle Fresh zebrał wszystkich i ogłosił grę w butelkę tylko, że pytania i wyzwania losuje się z karteczek na środku. Z trudem namówiłem Error'a ale zgodził się. Usiadłem obok niego w kole. Fresh zakręcił i wypadło na Lust'a. Lust losował pytanie lub wyzwanie z karteczek na środku. Wziął pytanie.
-Lubisz lody?-przeczytał na głos. -Zależy jakie ( ͡° ͜ʖ ͡°)-
Potem zakręcił i wypadło na Error'a. On wziął karteczkę i przeczytał.
-Jaki jest twój typ chłopaka/dziewczyny...więc szalony/a a nie spokojny/a, ale też ujdzie. Miły/a i nieśmiały/a.-zakończył.

*Error* 

Gdy skończyłem odpowiadać zauważyłem, że Ink jest jakiś nieobecny. Tak przez całą grę, bo nawet raz na niego nie wypadło. Gdy gra sie skończyła podeszłem do niego.
-Hey, Inkacz? Co się stało?
-Nic, nic!
-Oj, no przecież widzę. Może wracamy? To przecież nie ostatnia jego "domówka".
Przyjdziemy jak się będziesz może lepiej czuł.-w odpowiedzi kiwną głową.
Poszliśmy w kierunku naszego pokoju. Kątem oczodołu widziałem jak Reaper wymiata w Geno na parkiecie.
Jak, tylko weszliśmy do pokoju Ink wpadł na swoje wyrko. Chyba był zmęczony, ale wiem, że coś go trapi.

*Ink*

Cały czas myślę o tym co Error powiedział. Nie wiem dlaczego nie mogę przestać...
A może wiem?

*************

Kolonie Między Universalne / Harry Poter AU Parody/Where stories live. Discover now