Porwanie.

150 7 0
                                    

Podbieglaś do niego szybko.
T/I:Dzień dobry...co z nim?
L:Pacjęt przeszedł operację.Stluczka była bardzo groźna.Pacjet ledwo uszedł z życiem.Ma pani dzielnego chłopaka!
Odszedł a ty stałaś jak wryta patrząc na drzwi na których widniał napis „OIOM”.
                                *T/M*
Chłopak?
T/I:Ale on nie jest...!
Lekarz już odszedł.
                               *T/M*
To prawda że mi się podoba...zresztą która dziewczyna i nich nie marzy ale....Aż tak to widać?!!To znaczy że chłopcy też zauważyli...
                            *K/T/M*
Nagle wyjechało łóżko z pielegniarkami.To był Suga.
Tae:Można do niego zajzeć?
P:Tylko najblizsza rodzina..
T/I:Ja!Ja jestem dziewczyna,mogę?
Tae spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
*Na ucho*
T/I: Spokojnie,może się czegoś więcej dowiem w ten sposób.
Tae: Dzięki...No idź już.
Poszłaś do pokoju gdzie leżał "twój" Suga.Pani przyczepiają go pod kroplówkę.
P:Proszę go nie męczyć.Sporo przeszedł.
T/I:Dobrze..
T/I: Cześć kochanie....martwiłam sie,zresztą tak jak inni.
P:Niech pani pamięta że on to wszystko słyszy więc może pani do niego mówić do niego ale nieodpowie... ponieważ jest zbyt słaby.
T/I:Co??On to słyszy??
P:Tak
Pielęgniarka wyszła.
                               *T/M*
On to slyszal a ja powiedziałam "kochanie"o nie!On mnie ukatrupi.
Ale trudno,przynajmniej powiedziałam co tak naprawdę czuje...
                         *K/T/M*
T/I:Martwiłam się...Wybiegłam cię szukać ale nie znalazłam....

Tae Pov
Tae:To moja wina..
RM:O czym ty mówisz?
Tae:To przeze mnie Suga teraz leży w szpitalu...
JM: Zwariowałeś...Uspokój się my nie płaczemy.... Musimy go z tad wsiąść,możliwe że policja zacznie węszyć a to nasi nieprzyjaciele.
Tae:Nie możemy!
JK:Nie drzyj się.
J:Zostaniemy tu na noc o uciekniemy Z NIM!
JH:Ani słowa T/I!Nie może być w to zamieszana.
Wszyscy:Jasne!
JH:Tae?! Do ciebie też to było...
Tae:A tak,jasne..
                   Wracamy do Ciebie
Siedziałaś koło Sugi.
T/I:Nadal się zastanawiam dlaczego nazwałeś Tae.....V?!
I wtedy do pomieszczenia wszedł nikt inny jak.....Maja.
M:T/I?
T/I:Maja już z tobą dobrze?
M:Tak... Jezus!!!!
T/I: Coś nie tak?
M:Kim jest ten chłopak?
T/I:Emmmm...to jest...
M:Twój chłopak...?
T/I:Tak! To znaczy..Nie!Mój kolega z klasy.
M:Suga?!
T/I:Znasz go?
M:Niestety...
T/I:Skrzywdził cię??
M:Tak..
T/I:Nie wiem co powiedzieć.
M:Uważaj na niego,na ich wszystkich.
T/I:Dobrze...
Następnego dnia..
Byłaś w szkole.Wszystko było wpożądku ale do szkoły nie przyszło BTS.Uznalas ze są z Suga.Wiec postanowiłaś do niego iść po lekcjach.
                      W szpitalu
Gdy weszłaś zobaczylas policjantów przesłuchujących personel i chorych.
Podeszłaś do recepcji.
T/I:Przepraszam.
P:Przepraszam ale nie ma narazie wizyt.Jak pani widzi mamy małe zamieszanie.
Postanowiłaś wejść do sali mimo zakazu.
W sali.
T/I: Cześć Sug....
Pol:Co pani tu robi?
T/I:Przyszłam go odwiedzić...
Pół:Jest pani kimś z rodziny?
T/I:N-nie...znaczy Tak!
T/I:On nie-nie umarł prawda.?!
Pol:Został porwany.
T/I:Słucham?!
Pół:Kim pani dla niego jest?
T/I:Dziewczyna...Tak jestem jego dziewczyną.
Pol:Dobrze.Bedziemy musieli panią przesłuchać.
C/N/D
Hej,przepraszam że dawno nic nie pisałam ale skończyły się ferie i w szkole nie dają żyć.Mam nadzieję że się rozdział spodoba.Rozdzialy będą się pojawiać ok.co niedzielę.
Papatki😘

Beautyfull Lie~I don't love you//Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz