Kocham Cię.💜

132 5 4
                                    

Wpakowałaś się do łóżka Tae i poszliście spać.

Minęły dwa miesiące od śmierci Sugi.Podnioslas się jakoś na nogi dzięki chłopakom,ale codziennie chodziłaś z nim porozmawiać o całym dniu.Tae był bardzo blisko Ciebie.Zostaliscie przyjaciółmi.Są wakacje od szkoły a ty masz dziś spotkanie o prace w kawiarni.Musialas zarobić na siebie ponieważ od momentu wyprowadzki od mamy ona olała Cię,musiałaś radzic siebie sama.
Jest 9,na 11 masz spotkanie.Wstalas z łóżka a Tae jeszcze słodko spał.(Macie 2 łóżka w pokoju Tae)
Jin: Śniadanie!!
T/I:Teaś..chodź śniadanko czeka.
Teaś..wstawaj.
Jak chciałeś.
Weszłaś na Tae i zaczęłaś bo łaskotać,on zaczął się śmiać.
T/I:Wstawaj śpiochu!!
Tae:Musimy?
T/I:Tak..Jin zrobił śniadanie.
Tae:Ooo jestem głodny....i to bardzo*przegryzł wargi i patrzył na Cb z dołu,bo na nim siedziałaś.*
T/I: Chodź,najesz się..Jin zrobił Ramen.
Tae:Ale ja nie jestem głodny Ramenu..
T/I:Nie marudź!!
Tae:Bo co?!*cwany uśmieszek*
T/I: Bo będzie źle.
Poszliście do kuchni gdzie już wszyscy czekali.
RM:Hej,T/I.
JH/J/JM/JK:Hej.
T/I:Część chłopcy.
Usiadłaś pomiędzy Jiminem a Tae.
Gdy zjedliscie poszłaś do pracy.
W kawiarni spotkałaś Maję kelnerkę.Mialyscie razem pracować.
M:T/I?Co ty tu robisz.?
T/I:Pracuje.
M:Ale fajnie...
Szef:Dziewczyny do roboty.
M: Dobrze szefie.
W kawiarni był tłok.
M:Obsluzysz ten stolik?
T/I:Jasne.
Podeszłaś do wyznaczonego stolika.Skedzialo tam dwóch zakapturzonych facetów.
T/I:P-podac coś?
Jeden odwrócił się do Ciebie.Mial kaptor i maskę.Kojazylaś skądś oczy,ale to było za mało.
Odezwał się.
?:Kawe.*Tak,ten sam chłodny głos.*
T/I:A dla pana?
?:Nic.
T/I:Dobrze.
?:T/I, prada?
Odwrociłaś się.
T/I:Tak..a pan?!
Nie otrzymałaś odpowiedzi.
T/I:Maja..
M:Tak..znasz tych gości?
T/I:Nie wiem.
M:Ok.
Miałaś następnego klienta.Patrzylas na blat bo robiłaś kawę.
T/I: Dzień dobry,co poda--
Tae:No dzień dobry,dobry.
T/I:Co podać?:)
Tae:Hmm..buziaka.
Pocałowałas go w policzek.
Poszłaś do tego faceta z kawą a Tae za tobą.Ten facet patrzył na Tae jakby chciał go zabić.Tae robil dziwne miny,jakby go kojarzył.
Tae:Wyjdziemy gdzieś wieczorem?
T/I:Jasne.
Ten gościu się aż nastroszył.
Tae:To pa,okruszku.
Spojrzałaś na tego gościa.Zrobil zupełnie inna minę niż przed tem.Taka,słodka?Troskliwą..przypominało Ci to kogoś ale nie wiedziałaś, kogo.
Poszłaś za blat.
M:T/I?Czy ja o czymś nie wiem?
T/I: Przestań*szturchnelas ja w ramie.*
Wieczorem.
Ubrałaś ładna,lekka,letnia,sukienkę i sandałki.
Szliście za ręce z Tae przez park,trafiliście na jakas plaże.
T/I:Ale tu pięknie..
Tae:Wiem,zawsze chciałem tu przyjść z...Nie ważne.
Chciał coś powiedzieć ale mu przerwałas.
T/I:Jezus..nie byłam dziś u Yoongiego!
Tae:T/I---
T/I: No mów.
Myśli Tae.
Kurde..Ona nigdy nie zapomni..ja tak bardzo ją kocham.Ona kocha Yoongiego,gdyby nie to że on..nie zyje,zostawił bym ją dla niego.Zeby była szczęśliwa z nim,ale go nie ma.Ona nie może cierpieć.Nie może..
K/M/T
Tae:Już nic.
T/I:No dalej.Gadaj!
Tae:T/I..proszę.
T/I:Co zakochałaś się:)?
*uśmiechnęła się i się lekko zaśmiała*
C/D/N

Beautyfull Lie~I don't love you//Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz