Mieszkasz wraz z mamą.Jak miałalaś 8 lat twoi rodzice się rozeszli a twój ojciec cię nekał, miał w tym jeden cel ale ty nie wiedizlaś jaki.
Poznajesz chłopaka, cichego, zagubionego ale ostrego, przystojnego i oschłego. Po nie wyjasnionych wydarzeni...
Za drzwiami stała ona, Lisa. Cała zapłakana i patrzyła na swoje stopy. Byłem zaskoczony i zdezorientowany. Powoli kierowała wzrok ku górze i spojrzała mi w oczy. Dopiero wtedy się ocknąłem. Z lekkim wahaniem zrobiłem jej przejście a ona nie ukrywała zdziwienia. Nie wiem dlaczego tak zrobiłem, ale trąciło mnie sumienie gdy w deszczowe popołudnie z poterganymi włosami, rozmazanym makijażem i oczami smutnym jak noc stała i wzrokiem błagała o pomoc. Rozejrzałem się zza drzwi aby upewnić się że nikogo za nimi już nie ma. Komunikowaliśmy się bez słów. Zaprowadziłem ja do salonu. Kook jak ją zobaczył upuscił szklankę z sokiem a chłopcy przestraszeni odwrócili się do tyłu zza kanapy. RM był zły ale starał się opanować emocje. Tae, opierał się o regał z telewizorem patrząc na nią jakby miał wbić jej nóż w plecy.J-Hope,się bał. Jimin stał z założonymi rękami i czuł że zaczyna żałować. RM:Po co żeś tą suke wpuścił?! Jimin miał łzy w oczach a Lisa płakała. Jin:Wynoś się z naszego domu.. Nikt Cię tu nie chce. Ona stała w miejscu. Tae puściły nerwy. Tae:Słyszysz?! Głucha jesteś?! Wypierdalaj! Zaczął powoli podchodzić do niej ale Jin go zatrzymał. Jin:Taehyung! Spokój! L:Wyjdę.. Kook:I dobrze.. *szeptem* Wszyscy spojrzeli na niego z zażenowaniem bo wtrącił się w zdanie. L:Wyjdę z tąd i już mnie nigdy nie zobaczycie ale.. JH:Ale? L:Muszę porozmawiać z T/I. Pov T/I. Z pokoju Yoongiego poszłam do swojego i rzuciłam się na łóżko. Słuchałam muzyki na full gdy nagle usłyszałam na dole krzyki. Postanowiłam to sprawdzić. Schodziłam po schodach,byłam w cieniu i zobaczyłam chłopaków. Jimin stał smutny.Była tam jakaś dziewczyna. T/I:Lisa.. *szeptem*
Tae:Nie będziesz z nią rozmawiać! Weszłam do salonu. Wszystkie oczy były skierowane na mnie. Stałam obok Lisy. Jimin wychylił się zza niej i spojrzał na mnie ze wzrokiem mówiącym:Przepraszam... Uśmiechnęłam się do niego i mój wzrok został skierowany na nią. Obmkerzyłam ją(wzrokiem) i nagle stałam się suką. T/I:Czego tu kurwa szukasz?! Kolejnych ofiar?! G-Dragon sobie odpuścił, możesz sobie z nim żyć i zrobić co Ci się żywnie podoba. Więc spierdalaj stąd bo nie ręcze za siebie! L:Musimy porozmawiać. Teraz to ona była ofiarą. T/I:Nie mamy o czym. Rozmawiałaś z nią tak jak w dzień śmierci twojej miłości. L:Przeciwnie. Musisz o czymś wiedzieć. T/I:Może i tak, ale nie chce. Jak Cię nie znałam byłam szczęśliwa. Wszyscy byliśmy, cała siódemka.. Miałaś łzy w oczach tak jak wszyscy, nawet Tae. L:Dobrze, załatwimy to inaczej. Wszyscy się wystrasyzli. Lisa sięgnęła do kieszeni. L:Prosze, to dla Ciebie.. Spojrzałaś na nią jak na waritakę. Podała mi kopertę. T/I:Co to jest? L:Otwórz. Nie pewnie otworzyłam koperte i był tam list. Spojrzałam pokolei na wszystkich i zaczęłam czytac na głos. „Droga T/I. To ja twój ojciec. Uznasz mnie za wariata tak jak twoja matka. Bo Cię nękałem, ale gdybyś mnie wysłuchała było by inaczej. Tak, jestem złym człowiekiem i nie powinnaś mnie znać popełniłem wiele błędów. I wiesz co? Mi i twojej mamie porwano dziecko. I chciałbym abyś poznała swoją siostrę. Przepraszam za to jaki byłem i jestem.. Nie powinno mnie być dlatego gdy to czytasz jestem już do góry, tam gdzie moje miejsce. A może na dole? Przepraszam za wszystko co Cię i mamę spotkało złego w życiu. Powiedz jej ze ja kochałem. I Ciebie razem z twoja siostrą też kochałem i będę kochać. Kiedyś się zobaczymy. Może do tego czasu zdążysz mi wybaczyć. Tata<3“
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
____________ Hej, nowy rozdział już dłuższy. Mam nadzieję że wam się spodoba😁. Ładne zdjęcie zrobiłam naszym siostrzyczkom? Mi się nawet podoba tak przerobione. Bayo❤️