Następnego dnia.
Obudziłaś się na krześle ale nie byłaś do niego przywiązana.
Na przeciw Cb była Lisa.
L: Chodź na śniadanie.
T/I:Co?
L:Idziesz czy nie?
Poszłyście do domu do kuchni.Byłyście same więc spytałaś:
T/I:Dlaczego taka jesteś?
L:Jaka?
T/I:Raz we mnie celujesz a potem jak na mnie patrzysz to płaczesz.
L:Uwież mi,też nie chce tego robić.
T/I:Czego?
L:Kiedyś zrozumiesz..
GD:Hej dziewczynki...
L:Idę się przejść.
GD:O nie nie.Zostajesz tu.
T/I..dziś pogrzeb wybierasz się?
T/I:Możesz skończyć kłamać!On żyje!
L:Chodź T/I.
T/I:Czego?!
L:GD ma rację...Ja,ja zabiłam Sugę.
T/I: ...
NIE!ON ŻYJE!ON ŻYJE LISA!On nie może umrzeć...Wybiegła z domu i trafiłaś na park.Wszyscy przechodzenie dziwnie na Cb patrzyli,nie wiedziałaś dlaczego ale nie interesowało Cię to.
Myślałaś tylko o Yoongim,o tym że nie zdążyłaś mu powiedzieć jak go kochasz...że już Cię nigdy nie przytuli,nie będzie Ci dokuczał.Już nigdy się nie usmiechniesz na jego imię.A najgorsze ..Nie żyje przez Cb.Uratował Cię..kosztem swojego życia...Obwiniałaś się.
___________
Usłyszałaś że ktoś cię woła..Podbiegł do Cb od tyłu i chwycił za rękę,a ty się wyrwałas i uderzyła go z pięści...był to...Jimin.
JM:T/I?!
Wystraszona i zła uciekłaś.Słyszałaś jak cię wołał,ale go olałaś.
Wróciłaś do domu GD bo była 20.
Wbiegłas do łazienki i chwyciłaś żyletkę.Widziałaś swoją krew.
Nagle się otrząsłaś.
L:T/I?!Co ty robisz?
T/I: Wypierdalaj z tąd!!Zrujnowałaś mi życie!Nie ma sensu tego dalej ciągnąć!Nie ma go już!Rozumiesz?Nie ma!
Upadłaś na kolana.
L:T/I!..uwiez mi,ja nie chcę tego robić!Chce uciec!A ty mi w tym pomożesz!...Uciekniemy razem!
T/I:Jak to?
L:Będzie dobrze...nie tnij się.
T/I:Ty nic nie rozumiesz!
L:Rozumiem..*pokazała ci rękę która była cała w bliznach*bardzo dobrze rozumiem...
T/I:Dlaczego to robiłaś?
L:Bo straciłam wszystkich a on to wykorzystał i mnie "przygarnął".Dlatego mówię z doświadczenia...nie rób tego... bądź silna..dla twojego Yoongiego.
T/I:Dobrze..*przytuliłaś ja*
L: Dobra.Zbieramy się.
T/I:Tak.
Pov Jimina.
Wróciłem do domu z przeciętą wargą.
RM:Co Ci?
JM:No właśnie miałem mówić że ----
JK:Mam!!
JH:Co masz?
JK:Info o jakiejś dziewczynie!..To Lisa...i T/I?
RM:Co?
JK:Ona jest z G-Dragonem...
JH:Kurwa!!Musimy jej pomóc..
JM:Obawiam się że się nie da.
RM:Co sugerujesz?
JM:Widziałem ja dzisiaj..
Tae:Co?!Gdzie?!Jest bezpieczna?!To on Ci to zrobił?!
JM:Nie.Ona mnie uderzyła..Widziałem tą złość i smutek w jej oczach.Obawiam się za nasz T/I już nie istnieje.
Tae:Nie możemy jej stracić!Nie możemy..
JH:Dziś pogrzeb...jeśli jej zależy..to przyjdzie.
JK:Ej ludzie zbieramy sie..zaraz 21..
U CB.
Właśnie zabiłaś człowieka..zajebiście.
GD:Spadamy z tąd.
GD kierował się na cmentarz.
Pojechaliście na jakąś górę z nad której widać cmentarz.Stanełaś na rogu i patrzyłaś płacząc.Nagle z dołu obrócił się Kook i cię zobaczył.
K:T/I!!!
Ty się wycofałas.
RM:Kook cicho bądź.Jej tu nie ma.
K:Ona tam jest!O tam!
Stałaś tam ale nagle zza cb wyszedł GD i przysunął do siebie trzymając w talii.Usmiechnąl się wścipsko.Nagle dostał z kija beysbolowego(nwm jaka się to pisze)..od Lisy.A ona miała go od Tae?
Tae:T/I nic ci nie jest?*Reszta skala na dole ale nawet ksiądz przerwała i patrzeli na was.*
Tae powoli się do cb zbliżał.
T/I:Zostaw mnie!!
Tae:T/I to ja, Taehyung.
T/I:Wiem!Zostawcie mnie wszyscy!
Idźcie!
Zbieglas na dół i pobiegłaś do grobu popychając księdza.
T/I:Yoongiś!Dlaczego?!Dlaczego to zrobiłeś?!Ja już nie umiem żyć!Bez Ciebie..Kto mnie pocieszy?Przytuli?Uspokoji?Nie zostawiaj mnie nigdy!Przepraszam ze mnie nie było!Mogłam Cię uratować!Potrzymać za rękę! Bądź zawsze przy mnie...
Proszę..
C/D/N
CZYTASZ
Beautyfull Lie~I don't love you//Min Yoongi
AdventureMieszkasz wraz z mamą.Jak miałalaś 8 lat twoi rodzice się rozeszli a twój ojciec cię nekał, miał w tym jeden cel ale ty nie wiedizlaś jaki. Poznajesz chłopaka, cichego, zagubionego ale ostrego, przystojnego i oschłego. Po nie wyjasnionych wydarzeni...