Luis
Lea zapłakana pobiegła do łazienki, przez dosłownie ułamek sekundy zrobiło mi się jej żal. Nie wiedziała o wyrwanym sercu Argona, nie wiedziała, że bez pełnego serca nie ma żadnych umiejętności. Nie wiedziała ,że jest jedyną hybrydą jaka kiedykolwiek istniała. Jest w ogromnym niebezpieczeństwie bez naszyjnika, amuletu, który ją chronił. Dziewczyna porażka - uśmiechnąłem się pod nosem. Ale cóż teraz ja odzyskałem kumpla i bilet przetargowy. Takie życie, raz na wozie ,raz pod wozem. Nagle zobaczyłem kogoś, kogo już dawno wymazałem z pamięci - Jasmine.
-Ar słuchaj- powiedziałem do kumpla
-Hmm - odwrócił się do mnie razem z Margaret
-Czas na zabawę - puściłem mu oczko
On z początku dziwnie na mnie patrzył, ale po chwili zrozumiał, że mam następny szalony plan.
-Z tobą zawsze - powiedział coś na ucho dziewczynie i ruszył ze mną w stronę schodów
Gdy schodziliśmy na dół Lea wchodziła w górę po schodach, Argon i ona spojrzeli sobie w oczy i lekko otarli się rękami, ponieważ schody były za ciasne, trójka uczniów ledwo się mieściła na tym samym schodku. Wyczułem dreszcz, który przebiegł Argona i już wiedziałem ,że karuzela może się powtórzyć.
-Ładna - powiedział i oglądnął się za dziewczyną
-Daj sobie z nią spokój-powiedziałem
-A to niby dlaczego? Już nie mogę się bawić?
-To klasowa żenada, lepiej skup się na Margaret
-Ona mnie nie obchodzi, chcę zdobyć to co nieosiągalne
-Nie! - powiedziałem głośno
- O co ci kurwa chodzi?! - krzyknął
-Z nią mam inne plany
-Skoro tak mówisz...
Argon
Inne plany? Śliczna dziewczyna może być moja na pstryknięcie palcem, a on mi teraz mówi o ,,innych planach". Jest nieco cicha i inna, podobno wróciła ze szpitala, ciekawe co się jej stało, po co ja o tym myślę? Nieważne. Ale nie co dzień czuje się dreszcze na skutek lekkiego zetknięcia dłońmi.
-Jaki był twój plan Luis - powiedziałem przerywając swoje myśli.
-Ach no tak, jest impreza u Jerrego
O imprezka, to lubię
-No to wbijamy co nie?
-Pewnie, jest na 20:00 nie zapomnij wziąć swojej ,,dziewczyny"
-Dobrze wiesz, że one wtedy są bardziej podatne na sugestie i już planują ślub, to tylko taktyka - powiedziałam udając profesora od fizyki , zawsze starał się brzmieć tak, jakby stwierdzał ,że to słońce krąży wokół ziemi ,a nie ziemia wokół słońca i był całkowicie pewny swego.
-Tak, tak.
Lea
Przez kilka godzin nie mogłam dojść do siebie, zrozumiałam, że czułam do niego znacznie więcej niż mi się wydawało, a on pewnie zraniony obojętnością z mojej strony, odszedł. Przynajmniej tak to sobie tłumaczyłam, nie byłam jego dziewczyną i nie mogłam czuć się zdradzona, ale czułam się oszukana, może Jasmine miała racje? I byłam tylko i wyłącznie jego kolejną zabawką? Miałam tak skrajne emocje, tak skrajne myśli, że nie potrafiłam trzymać ich na wodzy.
-Wiem co ci poprawi humor - powiedziała Jasmine
-Co? - spytałam zaciekawiona, mój humor był już na tyle zepsuty, że nie potrafiłam wyobrazić sobie jakiejkolwiek dobrej rzeczy.
-Dzisiaj jest impreza u Jerrego i zaprosił wszystkich!
-Co z tego?
-To lekarstwo na twoje problemy - odparła szczerząc się
-yyy nie? A nawet jeśli to nie mam się w co ubrać
-Shopping! - pisnęła z radości
Stara dobra Jasmine, zakupoholiczka - uśmiechnęłam się na tą myśl
-Zgoda, ale jeśli impreza nie poprawi mi humoru zwracasz kasę za kieckę - powiedziałam śmiejąc się
-Dobra - powiedziała bez zastanowienia
Lekcje skończyły się o 15:30, a na 17 byłam umówiona z nią na ten cały shopping, jak to ona uwielbia określać. Wzięłam jeszcze długi prysznic po szkole i obejrzałam losowy film, jaki leciał akurat w tv. Niezbyt ciekawy, powiedziałabym ,że nawet nudnawy. Ale może komuś innemu przypadł do gustu. Ubrałam się w coś bardziej eleganckiego niż dres, który aktualnie miałam na sobie i wyszłam przed dom punkt 17:00. Ku mojemu zdziwieniu Jasmine już czekała w samochodzie i gestem ręki powiedziała mi ,że mam wsiadać.
Centrum handlowe było ogromne, a ja chciałam o 19:00 wrócić do domu, by mieć czas się uszykować na imprezę, weszliśmy do siedmiu sklepów, i gdy zaczynałam już tracić nadzieję, Jasmine znalazła coś idealnego. Beżową sukienkę bez rękawów z pięknymi kwiatami i średnim dekoltem.Przymierzyłam ją, leżała prześlicznie ,a głośne wow mojej koleżanki utwierdziło mnie w wyborze. Kosztowała dwie stówy, ale było warto.
Wracając z Jasmine rozmawiałyśmy o oczekiwaniach względem imprezy i o różnych rzeczach nie związanych ze szkołą, dzięki czemu zapomniałam chociaż na moment o moich uczuciach.
Weszłam do pokoju i od razu zaczęłam się szykować, zrobiłam sobie lekki makijaż, włosy spięłam w koka a do beżowej sukienki ubrałam również beżowe szpilki. Gdy byłam już gotowa ruszyłam na przyjęcie.
***
Jasmine złapała mnie dosyć szybko, a ja zdążyłam pochwalić imprezę i zacząć pić coś mocniejszego. Byłam trzeźwa, wiedziałam kto i co dokładnie robi, niektórzy po 15 minutach przesadzali, ale ich wybór. Stałam koło drzewa na ogromnym ogródku gospodarza przyjęcia i patrzyłam jak niektórzy wbiegają do basenu. Mój wzrok szybko jednak spoczął na kimś innym. Argon rozmawiał z Margaret, ale gdy tylko napotkał mój wzrok, przypatrzył się i ruszył w moją stronę. Serce zaczęło mi mocniej bić, gdy się zbliżał, ale nie mogłam, albo nie chciałam się ruszyć z miejsca.
CZYTASZ
Dusza Demona II (Zakończone)
RomanceDruga część Serca Demona. Czy Lea zdoła poznać swoje możliwości i uratować Argona od pisanego mu losu? Jeśli tak, jakie będą tego skutki... #1 Dusza 27.03.2019 #1 Anioł 06.04.2019 #1 Hybryda 28.04.2019 #1 Niebo 28.04.2019 #1 Pocałunek 23.07.2019