Rozdział 18

315 11 0
                                    

Obudziłam się wtulona w Dawida i jednocześnie uziemiona do łóżka. Starałam się obudzić Dawida ale nic mi nie wychodziło więc jakoś na siłę wyszłam z jego żelaznego uścisku po czym poszłam do łazienki i wlałam do szklanki wody po czym całą ciecz wylałam na Dawid na co on wstał i zaczął mnie gonić po całym domu gdy zgubiłam go pobiegłam na ogród po czym tam go znalazłam to musiało być śmieszne ja w za dużej koszulce i krótkich spodenkach a Dawid w samych bokserkach goniących się na podwórku w zimie.

J: Dddawid przessstań konnniec beeedzieeemy chorzy -wydyszałam
D: dobrze

Po czym wziął mnie na ręce i zaniósł do domu po czym położył na kanapie w salonie

D:  to teraz musimy się napić ciepłej herbaty żeby nie być chorzy
J: jak najbardziej
D:  hmm od kiedy ma się takie dziwne pomysły żeby biegać na pół goło w zimie na boso po dworze
J: jaaa twoja najukochańsza dziewczyna na świecie
D: oj kochanie a kto później będzie chory
J: My
D: ciekawe kto będzie przy nas chodził
J: przy mnie moja najukochańsza mama która zawsze się o mnie troszczy a przy tobie może też się zlituje
D: hehe
J: kto robi dzisiaj śniadanko?
D: ja
J: co robisz?
D:gofry
J: jej
D: wiedziałem że będziesz szczęśliwa a teraz idź się ubierz w coś ciepłego bo widzę jak się trzęsiesz
J: dobrze

Po tym pobiegłam na górę  w pokoju założyłam legginsy, za dużą na mnie koszulkę Dawida i bluzę z jego kolekcji która była bardzo cieplutka. Wzięłam moją małą kruszynkę na ręce po czym Weedy od razu wstał i poszedł z nami do kuchni. Dawid już siedział i czekał aż się dołączę. Poszłam do kuchni i dałam psą jeść po czym umyłam ręce życzyłam Dawidowi smacznego i zaczełam zajadać były przepyszne. Gdy skończyliśmy  poszliśmy z psami na krótki spacerek po powrocie przy okazji występując do apteki po jakieś lekarstwa na przeziębienie i przeciwko grypie. Jak doszliśmy pod mój dom stwierdziliśmy z Dawidem ze pojedziemy do niego i weźmiemy dla niego rzeczy. Jechaliśmy strasznie długo bo były korki , gdy już dotarliśmy na miejsce Dawid wziął swoje i Weedy'ego najpotrzebniejsze rzeczy po czym ruszyliśmy dalej w drogę pojechaliśmy do sklepu po zakupy jakieś na kilka dni a że mi się zbliżał okres  to lody i słodycze by się przydały tak samo jak psom zapas jedzenia na kilka dni bo szybko im szło zjadanie karmy


Idol tysiąca nastolatek który zakochał się w fance Dawid KwiatkowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz