18. dangerous

1K 49 18
                                    

Jungkook właśnie wszedł do pokoju hotelowego, a za nim Sungwoon, który był strasznie rozpalony samą myślą, że zaraz zatopi się w tym małym chłopcu

Odrazu rzucił się na Jungkooka, atakując jego szyję. Kiedy on chciał go odepchnąć, zdążył mu zrobić jedną malinkę. Jungkook był przerażony, bo będzie ją musiał ukryć przed tatusiem.

-Cz-Czekaj -odepchnął go od siebie

-Co jest skarbie? -Jungkook omal nie rzygnął jak padło to z jego ust

-Idę się przyszykować w łazience, bo mam bieliznę idealną na tę okazję -ręce położył na jego klatce piersiowej, żeby zwiększyć dystans między nimi

-Dobrze...

-A ty idź na łóżko i się rozbierz, bo widzę jak ci gorąco -rękami zahaczył o jego kroczę, żeby go jeszcze trochę po torturować, a wargami dotknął jego ust, by zdobyć jego tak jakby zaufanie i pokazać, że Kook też chce się z nim pieprzyć

-Okej, ale nie każ mi długo czekać -chciał mu dać kolejnego całusa, ale młodszy szybko i zwinnie go ominął i poszedł do łazienki.

Ochlapał się zimną wodą i zaczął bezsensownie wpatrywać w siebie przez lustro, które było powieszone nad umywalką

-Dasz radę Jungkook. Musisz. Dla Jimina -zamknął oczy a następnie je otworzył, żeby się uspokoić

Wytarł mokrą twarz, a następnie z plecaka wyciągnął telefon i włączył nagrywanie. Wyszedł z łazienki cały czas nagrywając

Sungwoon był już goły i leżał na łóżku tyłem do Kooka

-No nareszcie skarbie co tak.... CO TY DO CHOLERY ROBISZ? -kiedy się obrócił przodem i okazał swoją stojącą na baczność erekcję zakrył się widząc telefon w dłoniach młodszego

Kook nic nie mówił, żeby przypadkiem nie zdradzić swojej osobowości

-WYŁĄCZ TO! -Jedną ręką zakrywał swoje klejnoty, a drugą starał się zasłonić telefon, ale stał za daleko

Sięgnął po swoje spodnie i założył. Jungkook wyłączył nagrywanie i zapisał to co nagrał, a następnie zaczął uciekać.

Słyszał jak Sungwoon się drze i biegnie za nim

Winda to był zły pomysł, dlatego wybrał schody. Był na piątym piętrze, więc trochę miał do pokonania.

Wybiegł z hotelu jak poparzony. Wyjął szybko kartę pamięci z telefonu i schował ją głęboko do kieszeni.

Na chodniku wpadł na kogoś, kto przytulił do siebie jego ciało

Zaciągnął się zapachem tej osoby. Już wiedział kto to. Te perfumy rozpoznałby wszędzie

-Tatusiu -wyjęczał w jego ucho

-Co się dzieje? -zapytał z troską, przeczesując mu spadające kosmyki włosów na oczy

-Tu jesteś! -Sungwoon podszedł bliżej tej dwójki, a Kook skrył się za swoim tatusiem

-Czego chcesz Ha? -przybrał poważną postawę i dość groźną

-Ten smarkacz..

-Wyrażaj się gnoju -wysyczał Suga

-Nie wierzę Agust kogoś broni. Dobre sobie -zaśmiał się strasznie

-Nie twoja pieprzona sprawa. Obić ci mordę? -zrobił krok do przodu a Sungwoon do tył

-Wszystko przez tego gówniarza?

-Wypierdalaj stąd, zanim stracę cierpliwość -jego gruby i poważny głos sprawił, że na ciele młodszego pojawiła się gęsia skórka

-Pójdę, jak ten gówniarz odda mi telefon -wskazał na Kooka, który nadal chował się za plecami Yoongiego

-Co na nim jest? -zapytał spokojniej Kooka, który był przerażony jak jakaś dziesięciolatka

-Nic takiego -pokręcił głową na boki

-Ty bezczelny smarkaczu. Masz mi go oddać -Sungwoon wystawił dłoń przed siebie.

Jungkook nic nie mówiąc dał telefon do rąk starszego

Ten szybko wykasował nagranie i zwrócił sprzęt właścicielowi

-Nie będziesz miał życia w tej szkole -to było ostatnie co Sungwoon powiedział, i wrócił do hotelu, bo miał na sobie tylko spodnie i latał bez bluzki, przez co przechodni się na niego dziwnie gapili

-Co tam było? -zapytał Yoongi obracając się do niego przodem

-No to jak był cały goły.... bo chciał mnie zaliczyć -mówił z ciszonym głosem, bo bał się jego reakcji

-Słucham? -wyszczerzył oczy -Ja mu dam... -chciał iść śladami tego gnojka, ale ręka Kooka mu to uniemożliwiła

-Spokojnie już po wszystkim. Nic mi nie zrobił -zaśmiał się

-Po cholerę oddałeś mu ten telefon? Byśmy mieli na niego haka aich -podrapał się po głowie i ze zdenerwowania zagryzł wargę

-Mam jeszcze kopię -z kieszeni wyciągnął kartę pamięci i uniósł na wysokość swojej twarzy -Jak coś robie wszystko zapisuję się dwa razy i na telefonie i na karcie

-Mój mały chłopiec -pogłaskał go po głowie i dał krótkiego całusa w środek ust. Na więcej nie mogli sobie pozwolić, bo przecież ktoś mógł coś zobaczyć -A to co? -odkrył jego świeży ślad po malince

-No bo... ja nie chciałem przysięgam... on...

-No skarbie szykuj dupę, bo będzie ostro, a teraz jazda do samochodu -wskazał na swój pojazd zaparkowany obok hotelu

-Jak ty się tu znalazłeś? -zapytał Kook po chwili jak byli już w aucie

-Widziałem Cię z nim jak wchodziliście do hotelu to postanowiłem zaczekać. Bałem się.... a nie ważne. Dobrze, że nic ci nie jest -włożył kluczyki do stacyjki, a następnie przekręcił je, żeby odpalić pojazd

-Nie zdradziłbym tak cudownego tatusia -złożył pocałunek na jego ustach, który potwierdzał to co mówił -Zresztą tylko ty potrafisz mnie doprowadzić do szaleństwa

-To dobrze -wykręcił z parkingu i wjechał na główną ulicę

-Yoongi? -na odpowiedź usłyszał ciche mruknięcie -Kto to jest Agust? -zapytał a następnie popatrzył na jego twarz

-Agust to moje przezwisko w szkole. Musieli mi jakieś dać, żeby wiedzieć do kogo się nie zbliżać

-A no okej -w głowie już miał obraz Sungwoona i jego minę jak zobaczy w internecie swoje nagranie. Nie mógł się doczekać, żeby powiedzieć to Jiminowi

W końcu to dla niego odważył się zrobić coś tak niebezpiecznego i głupiego


Szczęśliwego dnia singla💕❤

Świętuje👍👍😎😎

Bay^^

I tak będę Cię kochać... || YoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz