12. I'll kill you Kook

1.4K 68 51
                                    


Cały tydzień starszy unikał Jungkooka. Nie jadał z "rodziną", tylko w swoim kąciku. Taehyung i J-hope odwiedzali go dość często, ale sam z domu nie wychodził. Chłopaki w nocy dawali mu alkohol, żeby móc coś zrobić z ranami w środku, jego ciała.

Praktycznie codziennie pił, ale to nie pomagało. Zdarzyło się tak, że pół-pijany szedł do pokoju młodszego, ale w połowie drogi się ogarniał i szedł do siebie.

Dzisiaj zaczyna się pierwszy dzień szkoły, dlatego był skazany siedzieć w samochodzie obok młodszego. Nie chciał, żeby ten go widział, bo nie chce mu zrobić kolejnej krzywdy, a nawet słowa mogą ranić.

Mimo iż stęsknił się za pulchnymi ustami Kooka i jego seksownym ciałem, to nie mógł nic innego zrobić jak bezkarnie się na niego wpatrywać ukradkiem jak się widzieli.

Wiedział, że jego pośladki są w lepszym stanie i Kook stosuje się do jego poleceń. Skąd to wiedział?

Miał zamontowane kamery w kuchni i w jego sypialni.

Codziennie obserwował malucha i uśmiechał się do ekranu jak coś uroczego zrobił.

Momentami chciał do niego podejść, przytulić, pocałować w czółko, ale nie chciał go ranić. Z nim, rzadko kto potrafił wytrzymać w związku, chce dla niego jak najlepiej a nie jak najgorzej. W końcu taka jest rola tatusia

-Yooni zbieramy się -krzyknęła mama chłopaka, a ten ostatni raz przejrzał się w lustrze i poprawił krawat od mundurka.

Jedyne czego nienawidził w szkole to mundurka. No może jeszcze uczenia się, no i wstawania wcześnie rano. Może jednak dużo, rzeczy nie lubił. Jedyne co sprawiało mu radość z przebywania w tej szkole, to wspólne granie z drużyną w kosza. Kochał grać, robił to od dzieciństwa. Jest kapitanem drużyny, dla której zrobił by wszystko.

-Już idę mamo -od krzyczał i wziął ze stolika portfel, telefon i klucze, a następnie zszedł na dół. Założył buty i wyszedł z domu zamykając drzwi na klucz.

W aucie czekała jego mama i Jungkook na tylnym siedzeniu

Wszedł do pojazdu na przednie siedzenie. Przywitał się z matką, a do Jungkooka mrugnął. Ten od razu się zarumienił i zaczął ze zdenerwowania skubać skórki. Nie wiedział czy jest to spowodowane tym, że Yoongi od jakiegoś czasu w końcu na niego popatrzył, czy tym, że idzie do nowej szkoły i nikogo tam nie zna, oprócz Yoongiego, Taehyunga i Hoesoka.

-Trzymajcie się, przyjadę po zakończeniu. Yoongi ci pokaże gdzie masz iść Jungkook -pomachała i zanim się obejrzeli już nie było jej na parkingu szkolnym.

Budynek był ogromny i cały biały. Miał pod oknami odcienie jasnego niebieskiego, a drzwi wejściowe wyglądały jak te z Hogwartu. Ogromne i drewniane. Pięter było trzy, a po ilości okien mógł stwierdzić, że korytarze są ogromne.

-Chodź zaprowadzę Cię -machnął ręką, nawet nie racząc spojrzeć na niego

Jungkook lekko speszony poszedł za starszym.

-Jesteś w klasie C -wskazał pacem na listę, która wisiała na ogromnej korkowej tablicy -Tamte drzwi to sala gimnastyczna, będą tam drugoklasiści. Ja idę do swojej -chciał już odejść, ale młodszy złapał go za nadgarstek uniemożliwiając mu odejście

-Proszę jak chcę, żeby było jak dawniej -Jungkook w końcu raczył coś powiedzieć. Dopiero teraz Suga spojrzał na niego. Widział przed sobą małą zagubioną i kruchą istotkę, która pod wpływem ciepła roztopiła by się niczym śnieg na wiosnę

-Nie chce Cię znowu skrzywdzić maluchu -wyszeptał Yoongi, na tyle głośno, że ten go doskonale usłyszał

-Ty mnie nie skrzywdziłeś. To wszystko moja wina. Mogłem wtedy odebrać telefon i nic by się nie stało, być posłusznym chłopcem swojego tatusia. Specjalnie bardzo dużo czasu spędzałem w swoim pokoju, bo wiedziałem, że oglądasz mnie przez kamerkę. Jesteś dla mnie jak tlen bez którego nie można oddychać, jesteś jak połączenie truskawki z czekoladą, bo to znakomicie smakuje i każdy pod wpływem tego smaku roztapia się, bo czuje tę słodycz, którą ja czuje do ciebie...

Jungkook dalej chciał kontynuować swoją wypowiedź, ale Yoongi złapał go za rękę i zaprowadził do męskiej toalety. Kiedy upewnił się, że nikt tu nie jest i zamknął za sobą drzwi, agresywnie i władczo wpił się w usta młodszego, jednocześnie z wielką tęsknotą i bólem.

Całowali się mocno, ale z wielkimi emocjami. Z oczu młodszego poleciało kilka łez. Lecz te łzy to łzy szczęścia. Czekał na tę chwilę całe jebane osiem dni. Czyli wieczność, jednym słowem.

-Kocham Cię -starszy wypowiedział to pomiędzy muśnięciami warg. Złapał go za pośladki i posadził go obok umywalki, na niewielkiej toaletce.

-Ja kocham tatusia -wyjęczał mu prosto w usta. Odchylił głowę do tył, dając tym dostęp do obojczyków, żeby starszy się na nich zassał

Zrobił mu dwie malinki, dzięki którym ludzie będą wiedzieć, że ten mały i uroczy chłopiec do kogoś już należy.

-Maluszku -Yoongi przerwał cudowną rozkosz i spojrzał mu głęboko w oczy

-Hmm? -popatrzył na niego pytająco

-Musimy już iść. Zaraz zaczyna się rozpoczęcie -ostatni raz, krótko pocałował go w usta i pomógł młodszemu zejść z toaletki

-Mam nadzieję, że to dokończymy -uśmiechnął się do niego i zrobił urocz minkę

-Ale bez seksu. Będziemy musieli się z tym wstrzymać, puki rany ci się nie zagoją -ręką przeczesał jego miękkie włosy, spoglądając mu prosto w oczy

-Niech będzie tatusiu~ -przeciągnął ostatnie słowo i złapał starszego za krocze, które jak na zawołanie stało się twarde

-Jungkook-ach -wyjęczał, lecz zanim zdążył coś zrobić, młodszy wyszedł z łazienki i zaczął kierować się na dużą salę gimnastyczną, gdzie miało się odbyć rozpoczęcie

-Też Cię kochał -krzyknął, licząc na to, że ten go usłyszy i miar rację, bo zaraz Yoongi mu odkrzyknął

-Zabiję Cię Kook!



No hejka <3

Jak było w Kinie na Koncercie?

Mnie się bardzo podobało. Nie licząc kilku dziewczyn co się wydzierały przy każdej piosence to było supi

Taka jedna dziewczyna strasznie nakręcała innych, żeby za przeproszeniem darli z nią ryja przy solówkach chłopaków, to ja nie wytrzymałam i podeszłam do nich i powiedziałam, że "My nie przyszliśmy was tu słuchać tylko BTS i czy mogły by się zamknąć" Powiedziałam jeszcze coś tam, że przeszkadzają wszystkim i tak dalej, a później jak wróciłam na swoje miejsce, dziewczyna nade mną powiedziała mi, że jestem jej dzisiejszą bohaterką. I to było urocze <3

Ale nawet nie macie pojęcia jak mi się później po tym ręce trzęsły. Gdyby jeszcze raz zaczęły się tak wydzierać to powiedziałabym im, że zaraz pójdę po ochronę. Znając mnie to był naprawdę poszła

No nic, ale cieszę się, że poszłam na to z @sweetyjm95i moją siostrą

Życzę wam miłego dnia :*

Bay^^


I tak będę Cię kochać... || YoonkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz