TWELVE; DEATH IS CLOSE.

335 27 15
                                    

━━━━━━━ ✧ ━━━━━━━

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

━━━━━━━ ✧ ━━━━━━━

[ PIĄTEK, DWUDZIESTY DZIEWIĄTY MAJA, 
GODZINA JEDENASTA TRZYDZIEŚCI ]

           — Więc od początku chodziło ci tylko o władzę? O... przywrócenie swojej dawnej pozycji? — Pełen niedowierzania głos Reginy Mills przerwał ciszę w salonie w domu kobiety. Nie mogła uwierzyć, że po raz kolejny bezmyślnie zaufała słowom swojej matki i dała wiarę temu, iż postanowiła stać się lepszą osobą. Zawsze dawała się nabrać jej pustym obietnicom, lecz spowodowane było to głównie tym, że Regina naprawdę pragnęła, aby Cora wreszcie zaczęła postępować wedle swych słów.

           Formalna burmistrz Storybrooke była właśnie w środku rozmowy ze swoją rodzicielką, która powiadomiła córkę, że Rumplestiltskin stracił jedyną rzecz pozwalającą na kontrolę jego mocy — srebrny sztylet z wygrawerowanym na nim imieniem mężczyzny. Cora powiedziała również, że w posiadaniu przedmiotu znajdował się teoretycznie pracujący dla niej Killian Jones, do którego planowała niedługo wybrać się w celu odebrania sztyletu. Regina nie potrafiła do końca uwierzyć w ten zwrot akcji, bo nigdy nie uważała Killiana za szczególnie inteligentnego, a zdobycie tak cennej rzeczy z pewnością wymagało dobrego przygotowania. Kobiety nie wiedziały nie tylko tego, iż Jones dokonał kradzieży bez większego planu, ale również, że niedługo po tym jak został zabrany, przedmiot wrócił do swojego prawowitego właściciela.

           Odkąd tylko Cora pojawiła się w Storybrooke, Regina była pewna, że jej dopiero co zniszczone życie stanie się jeszcze bardziej nieuporządkowane. Jej matka od zawsze nieodwracalnie psuła wszystko, co tylko kobieta pragnęła naprawić, a ostatnie dni wcale nie były odstępstwem od tej reguły. Mimo, że nie potrafiła tego przed sobą przyznać — Regina pragnęła odbudować swoją relację z Emmą, z którą niedawno ostro pokłóciła się na temat Henry'ego. Jednakże w tym samym momencie w życiu brunetki niespodziewanie pojawiła się jej rodzicielka, obiecując córce, że zmieniła się na lepsze i, że jeśli pomoże jej w zdobyciu tego, po co tutaj przybyła, już na zawsze będą razem i będą miały zapewnione idealne szczęśliwe zakończenie. Pomimo chęci pogodzenia się z Emmą, Regina przystała na propozycję, nie potrafiąc odrzucić wizji spędzenia czasu ze swoją matką, za którą — pomimo dawnych sporów — bardzo tęskniła. Finalnie kobieta dowiedziała się, że tym razem było tak, jak zwykle — Cora wciągnęła Reginę w swój plan tylko po to, by później zgarnąć wszystko dla siebie. Tak naprawdę nie interesowały ją uczucia córki — była całkowicie niewrażliwą materialistką. Od zawsze się tym cechowała i nic nie zmieniło się choć na moment.

           — To wcale nie tak — powiedziała Cora — Zależy mi tylko i wyłącznie na twoim szczęściu.

           — W takim razie, dlaczego tak bardzo potrzebujesz sztyletu, który ma Rumplestiltskin? — spytała brunetka, tym razem nie chcąc tak łatwo uwierzyć w słowa matki. Regina nie pragnęła magii, chciała tylko odzyskać zaufanie i miłość swojego syna — Henry'ego — Nie przypominam sobie, żeby on był częścią mojego szczęśliwego zakończenia. Jeśli chodzi tutaj o twój konflikt z nim...

ミ☆ | A LAND WITHOUT MAGIC ━ ONCE UPON A TIMEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz