-21-

2.9K 163 56
                                    

Trwaliśmy tak z Nino dość długo całując się. Nie myślałam o konsekwencjach...i wiem, że nie powinnam tego robić. W pewnym momencie jedna wiadomość uderzyła we mnie przez co odskoczyłam od niego jak oparzona stając na samej krawędzi dachu.

BOŻE PRZECIEŻ TO CHŁOPAK MOJEJ NAJLEPSZEJ PRZYJACIÓŁKI!

Nino spojrzał na mnie zdziwiony tym jednak szybko spalił cegłe odwracając wzrok na swoje stopy.

- Tak cię przepraszam biedronko...-powiedział jakby sam załamany tym co zrobił. - Nie wiem czemu to zrobiłem...- dodał nie patrząc dalej na mnie. Sama nie byłam w stanie nic zrobić. Chłopak szybko odwrócił się i uciekł.

- E-ej! Poczekaj!- krzyknęłam za nim, ale uciekł. Kątem oka zobaczyłam dobrze znaną mi posture patrzącą na mnie. Szybko się tam znalazłam stojac kawałek od niego.

- K-kocie...-powiedziałam cicho patrząc na niego.

- Myślałem, że ci zależy...-zaczął nie patrząc już na mnie tylko gdzieś w dal.

- N-no bo zależy!- powiedziałam stanowczo patrząc na niego. - Nie wiem co mnie napadło....ja...

- Ty? Co ty? Jaką masz kolejną wymówkę? Co teraz jest nie tak?- spojrzał na mnie, a mi pękło serce. Nigdy nie widziałam w jego oczach tyle obojętności...takiej pustki...

Zraniłam go...zrobiłam krzywdę osobie na której mi tak bardzo zależy.

- Przepraszam Kocie...naprawdę..-podeszłam troche bliżej niego.

- Wypchaj się tym przepraszam...-spojrzał mi prosto w oczy. - Nie chce cię znać.- powiedział i zniknął. W moich oczach pojawiły się łzy. Upadłam na kolana zalewając się łzami. Najpierw Nino..potem Kot..kto dalej?

***

Postanowiłam powiedzieć Alyi, że to ja jestem Biedronką jednak nie sądziła, że Nino powiedział jej o pocałunku! Przez co nieźle się pokłóciłyśmy...i jak się można było spodziewać nie chciała kontynuować tej znajomości. Zabolało.

Od jakiegoś czasu przestałam pojawiać sie w szkole...

Przestałam wychodzić z domu...

Całe dnie spędzałam na oglądaniu jakiegoś durnego serialu...

Po pewnym czasie i tego mi się odechciało...

Już nawet z Tikki nie rozmawiałam...
Próbowała rozmawiać...pocieszać, ale nie wychodziło jej to.

Długi czas się nawet na patrolu nie pojawiałam. Sama to nie to samo...

Dużo myślałam o Kocie...o tym jak go zraniłam.

Hejka robaczki~
To znowu ja^^
Nie zabierając więcej czasu chce powiedzieć tylko, że jestem w trakcie pisania kolejnego rozdziału
(Szczerze myślałam, że ten jest już opublikowany bo przed aktualizacją było widać czy jest opublikowany czy nie, ale teraz zauważyłam, że nie także teraz go publikuje~)
Zostaw gwiazdkę i komentarz <3
Kocham was xx

Miraculum || Bad boy'sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz