Wracałem od Gabi analizując nasze spotkanie. Jest ona cudowną dziewczyną. Zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Mogę powiedzieć, że się w niej zauroczyłem a może nawet więcej. Mam zamiar umówić się z nią na kolejne spotkanie ale dam jej te 2 dni na przepyślenie sprawy. Idę sobie spacerkiem i zaczyna dzwonić mój telefon, wyświetla mi się Kłos czyli będzie przesłuchanie.
(rozmowa telefoniczna)
-No co tam stary? Pytam.-A co ma być? Zwiałeś tak szybko nawet nie zdążyliśmy porozmawiać.
-Wybacz. Zaśmiałem się.
Choć na piwo to to nadrobimy hahahahha....-No ja myślę młody. To co jutro 17?
-Jasna sprawa.
-To trzymaj się Elo.
-Elo Elo trzy dwa zero! Siema!
Przez ten czas rozmowy z Karolem zdążyłem dojść do domu. Rzuciłem torbę na ziemię i poszedłem zrobić sobie coś do picia. W trakcie zalewana herbate rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Lekko zdezorientowany poszedłem je otworzyć.
Moja była dziewczyna wparowała do mieszkania nic nie mówiąc przelotnie pocałowała mnie w usta i poszła do kuchni gdzie zabrała się za rozpakowaniu zakupów.-Ej ej ej!!!! Chwila! Co ty wyprawiasz!?
-No jak to co Kubuniu. Będę robić Ci obiadek.
-Jaki obiadek?! Przecież ja z Tobą dawno zerwałem? Wogule co ty tu robisz dziewczyno?! Przez cały czas krzyczałem no bo kurde laska, z którą zerwałem kontakt pcha mi się do mieszkania.
-Kubuniu no błagam Cię ty chcesz mnie zostawić, nie pamiętasz jak Ci było że mną dobrze? Mówiąc to zbliżyła się do mnie na niebezpieczną odległość i zaczęła wkładać swoje dłonie pod moją koszulkę.
-Kobieto odwal się ode mnie! Krzyknąłem i odepchnąłem jej dłonie. Natychmiast wyjdź z tego mieszkania weź to co przyniosłaś i nigdy więcej się tu nie pojawiaj jasne?!
-Ale Kubuś ja nap....
-Nic już nie mów tylko wyjdź do widzienia! Mówiąc to wręczyłem jej zakupy i wyprosiłem z mieszkania zamykając jej przed nosem drzwi. Wiem, że było to dosyć chamskie ale z tą kobietą inaczej się nie da.
Dzisaj znów spotykam się z Gabi. Co prawda byłem umówiony z Kłosem ale jego żona gorzej się czuję i nie chcę jej zostawiać samej,a ja kożystając z tej okazji zgodziłem się spotkać z brunetką. Myślałem, że było to tylko spotkanie po to by przeprosić za wypadek a tu dziewczyna sama napisała do mnie wczoraj czy mam jakieś plany na dzisiejszy wieczór.
Jest 5 po 17 a jej jeszcze nie ma. Oczywiście każdy może się spuźnić ale ja poprostu tego nie lubię. A co jeśli jej się coś stało po drodze, co jeśli została zaatakowana przez jakiegoś bandytę? Takie myśli toważyszyły mi przez kolejne 5 minut ale naszczęście dziewczyna pojawiła się w lokalu lekko zdyszana ale nadal piękna.-Cześć! Jejciu najmocniej Cię przepraszam ale miałam przesłuchanie w domu odnośnie mojego wyjścia. Zresztą moja babcia zawsze taka była, wszystko musiała wiedzieć haha....
-Hej! Tak znam to ha...
Tak zaczęliśmy naszą rozmowę na różne tematy pomimo iż nie wspominałem dziewczynie o tym że nie lubię rozmawiać prywatnie o siatkówce to Gabi ani razu nie poruszyła tego tematu ani swojej pasji. Mógłbym rozmawiać z ną godzinami. Siedzimy w tym barze już z dobre 3 godziny pijąc już 6 czy 7 drinka. Nie powinniśmy ale przecież w weekend można zaszaleć.-Gabi, bo ja ćiiiii soś muse powieedziec!!!
-So!?
-Kośam sie.
-Siebie kochasz!?
-Cieeeebie!!!
-Ja siebie tes.
I tak to właśnie wylądowaliśmy w taksówke po tem u mnie w mieszkaniu a potem w moim łóżku.
CZYTASZ
W Y P A D K I S I Ę Z D A R Z A J Ą /Jakub Kochanowski
RandomHistoria o siatkarzu i młodej studentce którzy w niespodziewanych okolicznościach poznają miłość swojego życia. Miłego czytania :)