ROZDZIAŁ 3

57 15 0
                                    


W końcu dotarliśmy na miejsce, które okazało się być starym opuszczonym zakładem o dużej powieszchni, z wyglądu jest niepozorny ale był wręcz najeżony zabezpieczeniami i ukrytymi strażnikami, wjerzdżało się bramą o wysokim poziomie technologi: skaner oczu, głosu i hasło a na dodatek strażnicy sprawdzali odcisk palców. Dopiero po tym można było wjechać na tę posesje która składała się z dużej fabryki, boiska treningowego i kilku pomniejszych budynków.

Każdy kto zauważył Szefa posłusznie kłaniał się mu w pas, część z nich wydawała się przerażona jego powrotem. Nie zdziwił mnie ten fakt po tym co zobaczyłam wiedziałam do czego jest zdolny. Czułam się jak w jakimś ulu czy mrowisku gdzie każdy zna swoje miejsce i posłusznie wykonuje swoje zadanie z grobową miną, bez uczuć i bez sumienia jak blaszane roboty zaprogramowane do niszczenia i cierpienia.

Asysta Ciemnego rozeszła się w swoje strony, my zaś weszliśmy do jednego z budynków na drugie piętro

-Od dziś to miejsce będzie twoim domem, dostaniesz odpowiedni pseudonim, ubranie i broń noi przejdziesz szkolenie w teori i praktyce. Chociaż narazie zajmijmy się twoim wyglądem.

Wyciągnął z szafy czarną skurzaną kurtkę w ćwiekami, dżinsy, materiałowe ręczwiczki bez palców, ciemne kozaki, kastet i dwa pistolety.

-Masz sw-1911 i rewolwer o kalibru 6mm, a teraz przebieraj się bo tak właśnie będziesz wyglądać tu na co dzień, te rzeczy masz mieć zawsze przy sobie pamiętaj.

-Dobrze...

Na moją szarą bluzkę ubrałam kurtkę, okazało się że na plecach były wyszyte duże białe skrzydła, podciągnęłąm rękawy kurtki do łokci, na założone rękawiczki ubrałąm kastet do lewej dłoni a spodnie spięłam paskiem.

-No wyglądasz ślicznie tylko jeszcze jedno, nie możesz paradować tak z bronią weź ją gdzieś schowaj. Ja bym rewolwer umieścił w bucie a pistolet z tyłu spodni i przykrył kurtką.

-Tak dobrze?

-Jest świetnie nareszcie mogę na ciebie patrzeć hah, teraz zostaje sprawa pseudonimu co powiesz na Por?

-Wolę Mor od Moriel

-hmm.. Niech będzie

Po tych słowach zdiął moje okulary i coś w nich umieścił

-Co zrobiłeś?

-Urządzenie do komunikacji w końcu jesteś jedną z nas

-Rozumiem, to co teraz?

-Teraz ogłosimy twoje przybycie wszystkim

Przeszliśmy do radiowęzła gdzie ogłosił zebranie na boisku od razu udaliśmy się w tamtą stronę. Wydawał się badzo spokojny i lekko uśmiechnięty co mnie bardzo zaniepokoiło, chwilę po tym zorientowałam się że jesteśmy na miejscu, byliśmy na podeście drugiego piętra kiedy inny byli na dole czułam się bardzo nieswojo.

-Zebrałem was tutaj z jednego powodu, chcę wam przedstawić nowego członka "Bandy Szczurów" a jest nią Mor! Będzie naszym kluczem! Naszym światłem!

-Taaak! -tłum krzyczał-

-Więc kogo witamy?!

-MOR!!! -tłumy ludzi powtarzały to kilkukrotnie-

-kluczem? światłem? że co?

-Potem wyjaśnię moja droga... Teraz idź muszę jeszcze coś załatwić a nie potrzebuje przy tym twojej obecności

Odeszłam od niego w dół i udałam się na podwórze gdzie zauwarzyłam grupkę dyskutujących mężczyzn jednym z nich był ten sympatyczny który mi pomógł.

Spojrzał na mnie z uśmiechem gwałtownie zakończył dyskusje i poszedł w moją stronę.

-Cześć! Masz chwilę?

-Chyba tak

-To świetnie słuchaj jakoś nie udało mi się wcześniej to zrobię to teraz, jestem Twaiz i miło mi cię poznać

-Ja jak już słyszałeś Mor i również miło

Twaiz był wysoki ubrany podobnie jak wszyscy jego włosy były brązowe jak moje i ścięte bardzo krótko

-Może się przejdziemy co? Tutaj nie warto rozmawiać

Zmierzył groźnym wzrokiem kolegów z którymi rozmawiał chwilę temu.

-Pewnie

-Tak bardzo ci współczuję... Jesteś jeszcze taka młoda a już twoje życie zostało przesądzone...

-Dlaczego?

-Bo Ciemny to najgorsza szuja jaka istnieje na tym świecie, jak czegoś chce to zdobędzie to za wszelką cenę jest pieprzonym psychopatycznym tyranem który zabija bez problemu na skalę dzienną. Upatrzył sobie ciebie i uwierz że taka nie zostaniesz...

-To czemu tu jesteś?

-Z tego samego powodu co ty.

-...

-Dlatego dam ci pewną radę nie sprzeciwiaj się bo inaczej... Będziesz żałować wielu rzeczy...

-Rozumiem...

-Pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć pomogę ci w prawie wszystkim, niestety taki jestem tylko ja w tej bandzie więc nie radzę ci rozmawiać z innymi..

-W takim razie mam pytanie

-Słucham?

-Kim jest klucz i czemu ja nim jestem?

-Ah.. Klucze to inaczej pewnego rodzaju wtyczka w naszej branży czyli taki cichy szpieg na posyłki, Ciemny niszczy nas fizycznie i psychicznie dlatego chce abyś zabiła dla nas kilku ze służby bo nas gonią i musimy na jakiś czas zniknąć z ich drogi

W tym momencie ponownie obiął mnie strach domyślałam się że nie będzie prosto ale nie przypuszczałam że będę zmuszona do aż tak drastycznych kroków w tej mafii...

Zmienił temat od razu gdy zobaczył moją reakcje na czekające zadanie

-Więc całkiem spoko miejsce nie sądzisz?

-Eto.. Tak jest ciekawa

-No dobra to ja już będę leciał do zobaczenia

Uścisnął mi dłoń po czym odszedł w swoją stronę lecz nie zostałam sama na długo ponieważ Ciemny chwilę później podszedł do mnie i niespodziewanie złapał mnie za ramię.

-Czyli już wszystko wiesz?

-T..chyba tak...

Złapał mnie za szyje podniósł do góry i mocno przycisnął

-Więc mam nadzieje że grzecznie wykonasz swoje zadanie maleńka... Bo inaczej wiesz co zrobię.

-t..t..ta..TAK

Puścił mnie po czym upadłam bezwładnie na ziemię

-grzeczna a teraz idź spać, jutro udzielę szczegółów...

Zgodnie z poleceniem udałam się spać pełna obaw co zastanę jutrzejszego dnia. Wstałam wcześnie rano ponieważ obudził mnie dzwonek, ubrana zeszłam na miejsce zbiórki i czekałam na przybycie Szefa.

-Mor tu masz listę ofiar masz działać raz w tygodniu, twoje miejsce pobytu zostaje bez zmian, masz tu przyjść za 3dni i zdać raport a teraz się pakuj Twaiz zawiezie cię do szkoły

Wsiadłam bez słowa do samochodu i czekałam na Twaiza, dołączył do mnie po chwili i od razu odjechaliśmy

-Na pewno dasz radę?

-A mam inne wyjście?

-Racja...

-Więc muszę dać radę a teraz jedź...

-Jasne tylko zapnij pas pojedziemy skrótem...

-Byle szybko (...)


"Cena poświęcenia"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz