Gdy Rita się obudziła, mroki nocy otaczały ją jeszcze wyraziściej niż zwykle. Tu pod ziemią nie było się czemu dziwić, ciemności nie zakłócał przecież żaden przebłysk światła. Przez chwilę dawała się jeszcze omamiać sennemu otępieniu, ale wiedziała, że nie może to potrwać zbyt długo. Czekało ją dziś przecież bardzo konkretne zadanie. Z nikłym entuzjazmem przeciągnęła się w pościeli i przewróciła na bok, podziwiając profil swojej dziewczyny. Ta jak zwykle leżała tak blisko, że prawie na niej. Rita otoczyła ją ramionami i ścisnęła mocno, tym samym budząc Melinoe.
-Byłoby miło gdybyś przy okazji przypływu uczuć mnie nie udusiła - mruknęła i próbowała odwrócić się tyłem do księżniczki, co ta skutecznie uniemożliwiła. Zamiast tego zaczęła jeszcze bardziej mordować swoją dziewczynę. Usiadła na niej okrakiem ze zwycięskim uśmiechem a ta zaczęła zasłaniać twarz rękoma. - Och, dajże mi spokój, wariatko.
-Wariatka? Ja wariatką? - spytała ironicznie i zaczęła łaskotać leżącą pod sobą dziewczynę. Ta już po chwili zwijała się ze śmiechu i próbowała zrzucić z siebie tego agresora. - Tylko niezdrowi na umyśle wydają z siebie takie dźwięki!
-Och, następnym razem muszę stworzyć bardziej odporne ciało - Melinoe westchnęła, gdy już udało jej się odzyskać oddech. - Jak mogę przy tobie być boginią koszmarów?
-Jak mogę przy tobie być mroczną Księżniczką Podziemia? - uśmiechnęła się szeroko, po czym pochyliła do swojej ofiary i długo całowała.
Gdy naprawdę nadszedł czas aby iść, musiały oderwać się od siebie, jednak jeszcze przez dłuższą chwilę ich twarze pozostawały zbliżone. Wreszcie Melinoe cmoknęła Ritę w szyję i zrzuciła ją z siebie, jednocześnie zsuwając się z łóżka.
-Masz szczęście, że jesteś odporna na moje moce - oznajmiła, ubierając się z ponurą miną. - Bo chętnie rzuciłabym jakiś urok, żeby cię tu zatrzymać.
-Mam szczęście, że jestem odporna na twoje moce, bo inaczej nie zwróciłabym twojej uwagi - księżniczka odpowiedziała, mając przed oczami ich pierwsze spotkanie. Ach, to były czasy... Warto by o tym kiedyś opowiedzieć przyjaciołom. Tylko jeśli ma do tego w ogóle dojść, trzeba było ich teraz ratować z tarapatów. Rita podświadomie czuła, że Elodie i Jojo już dostali się w łapska Echa, a to dodatkowo podsycało jej żądzę pokonania go.
-Tylko obiecaj, że będziesz na siebie uważać - szepnęła Melinoe wprost do ucha nastolatki. Dziewczyna nienawidziła, gdy udawało jej się do siebie tak niepostrzeżenie podkradać.
-Mogę obiecać, że zrobię wszystko, by wygrać - pokiwała głową zmotywowana. - Pójdzie łatwiej, jeśli przybędziesz z odsieczą.
-Mówiłam ci już, od tak dawna nie toczyłam żadnej walki i nie wiemy czy nie wywołamy złości Olimpu. Gdy przyjdę ci z pomocą, jasno określę swoje stanowisko a jeśli reszta bogów nie będzie zadowolona z sytuacji, może się okazać, że stanęłam po złej stronie barykady. Za takie decyzje pomniejszych bogów, Zeus już niejednego wtrącił do Tartaru... - bogini zaczęła się tłumaczyć, jednak Rita szybko to ucięła.
-Mogłabyś spróbować chociaż teraz, gdy twoja dziewczyna potrzebuje twojego wsparcia. Przecież nasz związek to żadna tajemnica - zaznaczyła z frustracją i obróciła się na pięcie, zmierzając do wyjścia.
-Proszę cię, nie zaczynaj znowu. Mogę spać z kimkolwiek zechcę, ale toczenie wojen to diametralnie inna sprawa - skwitowała, na co księżniczka prychnęła z pogardą i stanęła w drzwiach wyczekująco. - Zrobię co w mojej mocy. Podejmę decyzję, gdy zobaczę, że twoje wojska ruszają na wezwanie.
-No jasne, wtedy ma cię oświecić? Jak ty mnie dener... - dziewczyna produkowałaby swoje argumenty dalej, jednak Melinoe podeszła i położyła jej ręce na ramionach.
-Pamiętaj, nigdy nie żegnamy się pokłócone, prawda? - powiedziała powoli wypatrując złagodnienia w jej oczach.
-Tak, zgoda – Rita westchnęła, jeszcze raz pocałowały się przeciągle na pożegnanie, po czym zawinęła swoją pelerynę i ruszyła przez korytarz do pokoju Liz. Czekała na nie robota do wykonania i czas wreszcie doprowadzić to do końca.
CZYTASZ
Kiedy ucichną szepty // świat Obozu Herosów
FantasyUlubiona piątka herosów powraca w nowych przygodach. Są starsi i przygotowani na więcej wyzwań. Tym razem muszą zmierzyć się z wrogą organizacją, z którą niebezpiecznie wiele ich łączy. W międzyczasie dowiadują się o swoich nowych możliwościach, ale...