- Proszę [Twoje imię] obiecaj mi, że tam nie pójdziesz ! Że nie będziesz szukała tej pieczęci! Proszę!
- Ja... - westchnęłaś - ... obiecuję.
Ciel odetchnął z ulgą.
- Dziękuję... Choć wracajmy do rezydencji - chłopak wziął Cię za rękę i pociągnął do domu.
Kiedy weszliście do rezydencji Ciel zawołał Sebastiana. Czarnowłosy szybko zjawił się koło was i kiedy spojrzał na ciebie, jego twarz od razu pokazywała wielkie zaskoczenie.
- P-panienka [Twoje imię]? Ale jak?
- Miło Cię znów widzieć Sebastianie - zaśmiałaś się z miny mężczyzny.
- Jak Ci się to Paniczu udało? - czarnowłosy spojrzał na Ciel'a.
- Sama wróciła... w pewnym sensie - odpowiedział granatowo-włosy.
- "W pewnym sensie" ? - powtórzył demon.
- Przygotuj nam coś do jedzenia - rozkazał Ciel i pociągnął cię w stronę schodów, na górę.
- Yes, my lord - ukłonił się posłusznie Sebastian - Zjecie w jadalni czy w pańskim gabinecie?
- W moim gabinecie - odpowiedział granatowo-włosy, zanim zniknęliście z oczu demona.
Ciel dalej nie puszczał twojej ręki. Kiedy weszliście w końcu do jego gabinetu Ciel rzucił Cię na sofę stojącą na rogu pokoju i zawisł nad tobą ( ( ͡° ͜ʖ ͡°) Aaa... co ja w ogóle piszę?/od aut.)
- C-Ciel - patrzyłaś mu zaskoczona w oczy - C-co ty robisz? - czułaś, że robisz się czerwona jak burak.
Chłopak przybliżył twarz do twojej szyi i zaczął ją delikatnie całować.
- Tak za tobą tęskniłem - wyszeptał pomiędzy pocałunkami.
- C-Ciel.. przestań! C-co w ciebie wstąpiło? - nie wiedziałaś co masz robić. Nie przeszkadzało ci to co chłopak teraz robił. Jednak jego zachowanie było naprawdę dziwne. Nigdy się tak nie zachowywał.
W pewnym momencie oderwał się od twojej szyi z zamiarem pocałowania ciebie w usta. Powoli zbliżał się powoli do twojej twarz. Kiedy już miał dotknąć twoich ust... Do pokoju wparował Sebastian.
Wjechał do pomieszczenia z wózkiem na którym znajdowało się jedzenie, talerze, herbata i filiżanki. Na początku czarnowłosy nie zauważył zaistniałej sytuacji. Jednak kiedy spojrzał w waszą stronę na jego twarzy pojawiło się bardzo duże zdziwienie.
Ja szybko odepchnęłaś Ciel'a i podniosłaś się zawstydzona z sofy. (Uff... Jednak do niczego nie dojdzie /od aut./) Wywnioskowałaś po minie granatowo-włosego, że nie był zadowolony, że mu przerwano.
- Przepraszam Paniczu! Chyba wam w czymś przerwałem - ukłonił się przepraszająco demon.
- N-Nie...
- Tak! - przerwał ci wkurzony Ciel - Przerwałeś nam
- Wybacz mi! - przeprosił jeszcze raz Sebastian - Następnym razem zapukam.
- No ja myślę - powiedział Ciel i usiadł do stolika, przy którym po chwili również usiadłaś.
Demon podał wam, jedzenie, herbatę oraz wszystkie potrzebne rzeczy i wyszedł z pokoju.
Kiedy wszystko zjedliście, postanowiliście pograć jeszcze trochę w szachy. Na szczęście do niczego dzisiejszego dnia już nie doszło. Przez cały ten czas byłaś lekko zawstydzona. Kiedy zrobiło się już naprawdę późno, postanowiłaś wrócić do swojego pokoju i położyć się wreszcie spać. Wychodząc z gabinetu Ciel'a, chłopak zatrzymał cię, chwytając twoją rękę.
- C-Ciel? C-coś się stało? - zapytałaś niepewnie...
C.D.N.
_____________________________________________
Hejka!😉❤
Znów dawno nie było rozdziału... chyba z miesiąc xD No.. nie miałam czasu jak zawsze i tak jakoś wyszło. Ale teraz jestem przeziębiona i nie za bardzo miałam co robić, wiec dlatego pojawił się rozdział.
Poza tym widać, że jestem chora, bo zważywszy na TAMTĄ scenę powyżej....Uhhh co mi się dzieje z głową?😂😂😂 Ciekawe po co Ciel zatrzymał Reader.. Co nie? Ja nie wiem... 😑
Mam nadzieję, że rozdział się podobał!!! Trochę krótki, ale jest xD
Komentarze zawsze mile widziane!!!
CZYTASZ
((Ciel x Reader)) Inny Świat
FanfictionJesteś zwyczajną dziewczyną, żyjącą we współczesnym świecie (gdzie są smartphony i laptopy itp.) Uwielbiasz słuchać muzyki i grać na pianinie lub gitarze. Jednak pewnego dnia przenosisz się do innego świata, gdzie technologia jeszcze się nie rozwinę...