7. Piżama

1.7K 110 25
                                    


 (Time Skip - 8:00 rano )

Perspektywa Ciel'a*

Przechodziłem się właśnie korytarzami mojej rezydencji. Akurat przechodziłem koło pokoju dzieciaków, więc postanowiłem sprawdzić, czy już wstali. Zapukałem do drzwi. Nie dostałem odpowiedzi, więc po cichu uchyliłem je trochę. Nie było ich. /Co to? Uciekli, czy co?/ Pytałem sam siebie. Postanowiłem spytać [Twoje imię], czy wie gdzie mogli tak wcześnie rano "wyparować". Zapukałem do pokoju dziewczyny. Usłyszałem ciche "proszę". Wszedłem do środka.

- [Twoje imię] wiesz może gdzie są... 

- Ciii...- uciszyła mnie dziewczyna. Popatrzyłem na nią, była w samej koszuli, ale chyba jej to nie przeszkadzało, że stoi przed chłopakiem w piżamie. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Wskazywała palcem na swoje łóżko. Trójka dzieciaków.

- Co oni? - zapytałem zdziwiony, szeptając i znów spojrzałem na dziewczynę. 

- Przyszli do mnie, wczoraj w nocy. Nie mogli zasnąć przez burzę. Zaśpiewałam im coś i zasnęli - uśmiechnęła się dziewczyna - Coś się stało, bo twoja twarz... Emm...

- Emm

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Emm... - spłoszyłem się i spuściłem wzrok. Jak to jest możliwe, że przy tej dziewczynie zachowuję się inaczej niż zwykle? - Emm... No, bo wiesz... Dlaczego jesteś w samej koszuli? - nie wiedziałem jak to powiedzieć.

- Ponieważ przed chwilą wstałam - wyjaśniła

- Nie, nie oto chodzi. Po prostu może w twoim świecie nie wstydziłaś się pokazywać chłopakom w samej koszuli, no, ale ja nie jestem do tego przyzwyczajony - wyjaśniłem, ale i tak trudno mi było to powiedzieć. 

- Oj... przepraszam. Nie wiedziałam. Jednak rozumiesz, u mnie to nie takie dziwne. Ponieważ jak czasami chodziłam do mojej przyjaciółki na imprezy na noc, gdzie byli też chłopcy, to, to nie było takie dziwne. Przepraszam już idę się przebrać - powiedziała i weszła do łazienki.

- K-która godzina ? - Wymamrotała, zaspana Megumi. 

- Jest po ósmej - odpowiedziałem.

- Gdzie jest [Twoje imię ] ?-  tym razem spytał Hayato.

- Poszła się przebrać 


Perspektywa [Twoje Imię]*

- Już jestem. Dzień dobry, jak się spało? -  wyszłaś z łazienki ubrana w [ulubiony kolor] sukienkę.

- Dzień dobry. Mi się spało wspaniale - przywitała się Junko.

- Mi też - dodała Megumi - Dziękujemy, że wczoraj pozwoliłaś nam tu zostać.

- To nic - uśmiechnęłaś się - No dobra, zmykajcie do swojego pokoju i przebieżcie się , zaraz śniadanie. 

- Dobrze - powiedzieli w trójkę jednocześnie i wyszli z Twojego pokoju.

Ty razem z Ciel'em poszliście do jadalni. Dzieciaki po jakimś czasie do was dołączyły. Śniadanie zeszło wam dosyć szybko. W porze obiadowej przyjechali rodzicie dzieciaków. Byli bardzo zdziwieni, że trójka rodzeństwa nie rozrabia. Byli pod wrażeniem, że potrafiłaś ich tak zmienić. W czasie obiadu, na który zostali, rodzice Hayato, Junko i Megumi wręczyli Ciel'owi zaproszenie na ślub ich czwartej córki. Na zaproszeniu pisało, że Ciel może przyjść z gościem towarzyszącym. Więc rodzice dzieciaków od razu poinformowali Elizabeth Midford, która była narzeczoną hrabi. 

- I jaka była jej odpowiedzi ? - zapytał Ciel

- Hmm... Odpisała, że...


C.D.N.

______________________________________________

Hejka!!!

Mam nadzieję, że się podobało (^^)

Znowu taki troszkę krótki rozdział no, ale zawsze coś xDDD

Uwaga!

Informuję, że w następnym tygodniu (w Majówkę) może nie pojawić się żaden rozdział, ponieważ nie będzie mnie w domu i wątpię, że będę miała czas pisać :-( Sorki

Komentarz zawsze mile widziany xD

((Ciel x Reader)) Inny ŚwiatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz