27. "Piekło jest tylko jedno"

825 62 24
                                    

Jeahh... chwilowo powróciłam xDDD Ps. wyjaśniam na dole.

Perspektywa [Twoje imię]*

/Zostało mi tylko czekać na to co zamierzają ze mną zrobić.../- powtarzałaś przerażona w myślach.

- Zostawcie mi ją! - nagle w około rozległ się głos jakiejś dziewczyny.

Wszystkie demony stanęły jak wryte. Ustawiły się w taki sposób, by można było do Ciebie podejść. Wszystkie wyglądały na naprawdę przerażone. Kiedy spojrzałaś w kierunku pustego przejścia, zobaczyłaś na jego końcu małą dziewczynkę. Miała białe, falujące na wietrze długie włosy. Jej sukienka była czarna. Nie dało się zaprzeczyć.... była BARDZO ładna. Z pewnością każdy chłopak w świecie ludzi, zawiesił by na niej oczy.

Zaczęła powolnym krokiem zmierzać w twoim kierunku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaczęła powolnym krokiem zmierzać w twoim kierunku. Po jakimś czasie zobaczyłaś, że trzyma w ręce jakiś czerwony przedmiot. Twoje serce biło coraz mocniej, z każdym jej zbliżającym się krokiem. Kiedy była już wystarczająco blisko, zobaczyłaś, że przedmiotem który trzymała było jabłko. 

-Naprawdę do naszego świata przedostał się człowiek - dziewczyna była jakoś "sztucznie", zaskoczona. Bardziej można było usłyszeć podekscytowanie - Hihihi.... Choć za mną - zaśmiała się i obróciła na pięcie i ruszyła odchodząc.

Posłusznie wstałaś i zaczęłaś iść za dziewczyną. Kiedy oddaliłyście się już od tamtego zgromadzenia demonów, postanowiłaś się odezwać.

- K-Kim jest... - wydusiłaś cicho, ale dziewczyna ci przerwała.

- Jestem kimś w rodzaju księżniczki - odpowiedziała i nagle znikła z twojego pola widzenia - A ty kim jesteś? I co tutaj robisz? - Nagle znalazła się tuż za tobą, szepcząc Ci do ucha.

Przestraszyłaś się i momentalnie wyrwałaś się z jej rąk.

- J-Jestem [Twoje imię]. Przyszłam tutaj by odzyskać pewną rzecz. - Obróciłaś się przodem do księżniczki, ale ona znów zniknęła.

- To jest ta "rzecz"? - pojawiła się na gałęzi pobliskiego drzewa, trzymając w ręce karteczkę z narysowaną przez czarownicę, pieczęcią.

- Skąd ty?... Tak to ta rzecz... -przyznałaś.

- Niech zgadnę... To znowu ta stara baba kazała Ci tu przyjść? - powiedziała zażenowana dziewczyna.

- Co? Znasz ją? - zdziwiłaś się - Czyli nie jestem pierwszą osobą, którą tu przysłała? 

- Heh.. Oczywiście, że nie. Ale twoi poprzednicy od razu zostali przeze mnie znalezieni. Tylko ty zdecydowałaś się iść drogą przez miasto - zeskoczyła z drzewa demonica - Nie spodziewałam się, że ktoś będzie na tyle odważny.

- Heh... Tylko problem w tym, że ja nawet nie zauważyłam tej drogi przez las.

- Hahahahahaha - białowłosa wybuchła śmiechem - Naprawdę jesteś ciekawą osobą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Hahahahahaha - białowłosa wybuchła śmiechem - Naprawdę jesteś ciekawą osobą.

- Ehh... No nie powiedziała bym.... Ale jak to możliwe, że wszyscy trafiali do tego świata demonów?

- Piekło jest tylko jedno - wytłumaczyła dziewczyna - Poza tym... ta starucha pewnie zadbała o to byście wszyscy trafili do świata demonów w którym ta pieczęć się znajduje. 

- Co stało się z innymi.... No wiesz... - zapytałaś niepewnie.

- Umarli...Hahaha... A co miało się z nimi stać? - białowłosa śmiała się jakby twoje pytanie było, jakimś najśmieszniejszym żartem na świecie.

- Czyli mnie zabijesz? - stwierdziłaś.

- Nie tak szybko... - dziewczyna znów zniknęła i pojawiła się za tobą, trzymając cię za szyję - Najpierw musisz się trochę wysilić. Choć...

Białowłosa znów zaczęła cię prowadzić w nieznanym ci kierunku. 

Wreszcie weszłyście do ciemniej sali. Na jej środku znajdowały się dwa małe stoliki. Na jednym i drugim znajdowało się takie same, czerwone jabłko.

-  No to tak.... Wybierz jedno z tych owoców. I zjedz je - dziewczyna skierowała palcem na przedmioty - Jedno z nich jest zatrute... drugie zaś to tajemnica. Jeśli uda ci się przeżyć, pomogę Ci odzyskać pieczęć. 

- Jaką mam gwarancję, że nie kłamiesz?

- Żadną. Ale jaki masz wybór? Albo spróbujesz jakoś przeżyć w tej grze, albo zabije Cię tu i teraz. To ty wybierasz... - stwierdziła białowłosa siadając na wielkim fotelu i zakładając nogę na nogę.

Rzeczywiście nie miałaś wyboru. Podeszłaś do jabłek. Spojrzałaś niepewnie na jedno i drugie. 

-/ No nie!!! Które z nich mam wybrać?/ - krzyczałaś w myślach.

- No hej! Pospiesz się! Nie mam zamiaru spędzić tu nie wiadomo ile czasu!!!!! -krzyknęła dziewczyna, pospieszając cię.

Postanowiłaś wybrać jabłko z [lewej/prawej] strony. Niepewnie chwyciłaś za owoc i zbliżyłaś do twarzy. Czerwone jabłko było tak wypolerowane, że mogłaś się w nim przejrzeć. Wbiłaś zęby w soczysty owoc i połknęłaś kawałek. Odczekałaś chwile i obróciłaś się do białowłosej, szczęśliwa, że nadal żyjesz. Jednak za szybko wszystko stwierdziłaś...

Nagle...

C.D.N.

___________________________________________________________

Hejka!😘😉

Jej! W końcu mogłam napisać kolejny rozdział. Niestety jeszcze nie naprawiłam komputera, ale udało mi się NA CHWILĘ pożyczyć od siostry 😉😁

-MOŻE o takich rzeczach będę informować na Instagramie. Przynajmniej będziecie wiedzieć dlaczego nie pojawiają się rozdziały i co robię xD Co wy na to?

Ps. Napiszcie jeśli jesteście z wattpada 

nazwa insta: @cathy_._231

Mam nadzieję, że rozdział się podobał ❤😉😂

Komentarze zawsze mile widziane!!!😘😉

((Ciel x Reader)) Inny ŚwiatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz