- Jaka była jej odpowiedź ? - zapytał Ciel
- Hmm... Dopisała, że z chęcią pójdzie - odpowiedział wujek Ciel'a (ponieważ rodzice Junko, Hayato i Megumi to, Ciocia i Wujek dla Ciel'a xD/od aut./)
- I poprosiła żebyśmy Cie poinformowali, że przyjedzie tutaj jutro zanim na ślub Aoi (starszej siostry dzieciaków) - dodała ciocia Ciel'a.
Zazdrościłaś im. Uwielbiałaś śluby i inne tego typu bale.
- No nic. My się już chyba będziemy zbierać - zaczął ojciec dzieci - Dziękujemy za obiad i za zajęcie się naszymi urwisami - zaśmiał się przy tym mężczyzna - A no i mamy nadzieję, że pojawisz się jutro na ślubie naszej Aoi - dopowiedział mężczyzna patrząc na Ciel'a.
- Jeśli nic mnie nie zatrzyma to pojawię się na pewno - odpowiedział granatowo-włosy
W końcu goście wyjechali z rezydencji Ciel'a, a ty postanowiłaś z nim porozmawiać.
- Ciel, poczekaj - zatrzymała to gdy ten wchodził po schodach do góry.
- Tak, [Twoje imię]? O co chodzi? - zatrzymał się i obrócił w twoją stronę.
- Jeśli twoją narzeczona, Elizabeth ma tu przyjechać to chyba nie będzie zadowolona, że jakaś obca kobieta, tymczasowo mieszka u jej narzeczonego pod jej nieobecność - zaczęłaś opowiadać swoje domyślenia - będzie wściekła, nie sądzisz?
- Nie martw się. Mnie nie za bardzo obchodzi jak ona się poczuje bo nie jestem do niej zbytnio przywiązany. Nasze małżeństwo jest zaplanowane przez moich i jej rodziców. Coś wy myślę - uśmiechnął się.
- Ale ja nie wiem czy umiem się tym nie przejmować. Nawet jeśli Cię to nie obchodzi to ja nie chcę nikomu przeszkadzać ani robić przykrości...
- Rozumiem, ale nie przejmuj się. Jakoś to załatwię - uspokaja Cię.
- Jednak jeśli nadejdzie taka potrzeba bez problemu mogę odejść. I tak robię Ci za dużo problemów - opuściłaś głowę.
Perspektywa Ciel'a*
Nie mogłem pozwolić jej odejść. Obiecałem, że pomogę jej w tym świecie i, że razem z nią postaram rozwikłać zagadkę pojawienia się jej w moim świecie. Bez niej znów moje życie będzie nudne i codziennie take same. Nie może odejść. Czuję ze siedzi we mnie jeszcze jeden powód dla którego nie mogę pozwolić jej odejść, jednak nie wiem jaki.
- Przestań wygadywać bzdury - powiedziałem stanowczo, a ona spojrzała na mnie zdziwiona - Obiecałem, że Ci pomogę i zrobię to. Nie sprawiasz żadnych problemów. Przecież gdyby nie Ty dzieciaki, Megumi, Hayato i Junko nie przestali by rozrabiać. Mam nadzieję, że to co przed chwilą powiedziałem do Ciebie dotarło - kiedy skończyłem obudziłem się na pięcie i poszedłem do swojego gabinetu. Mam nadzieję, że nie będzie do tego wracać.
Twoja perspektywa *
Stałaś w osłupieniu. To co powiedział Ciel mocno cie zdziwiło, jak i czułaś się szczęśliwa. To że chłopak nie chcę byś odeszła strasznie cie pocieszało. Postanowiłaś udać się do biblioteki i tam spędzić resztę czasu. Do wieczora zajęło ci czytanie książki, która bardzo cię wciągła. Około 21:00 poszłaś spać.
(Time Skip)
Rano obudziłaś się o 10:05. Po zjedzonym śniadaniu razem z Ciel'em nie miałaś za dużo do roboty ponieważ Ciel przygotowywał się do wyjścia na bal. Elizabeth miała przyjechać o 15:00. Uroczystość zaczynała się dopiero o 17:00. Jednak o 14:45 Ciel wezwał Cię do siebie. Nie miałaś pojęcia po co, ale i tak nie miałaś niczego innego do roboty.
Kiedy stałaś już przed drzwiami pokoju chłopaka, zapukałaś w nie.
- Proszę - odpowiedział głos Ciel'a zza drzwi. Weszłaś więc do środka. Chłopak stał przed lustrem ubrany w czarny garnitur. Wyglądał bardzo dobrze (mówiąc "bardzo" mam na myśli NAPRAWDĘ BARDZO DOBRZE xD/os aut./ ). Chłopak obrócił się w twoją stronę trzymając w ręku dwa krawat jeden czarny a drugi niebiesko-czarny.
- Wołałeś mnie?
- Tak, który z nich będzie bardziej pasował - spytał pokazując Ci oba krawaty.
Zaskoczona nagłym pytaniem postanowiłaś wybrać ten niebiesko-czarny.
Chłopak zaczął usilnie zakładać go na siebie, jednak nie umiał go zawiązać. Postanowiłaś mu w tym trochę pomóc.
- Pomogę Ci - odparłaś i podeszłaś do chłopaka. Na początku chłopak był bardzo zdziwiony, ale w nie miał nic przeciwko byś mu pomogła ( (͡° ͜ʖ ͡°) /od aut./). Wiele razy widziałaś jak mama zapina krawat tacie, więc wiedziałaś jak to zrobić.
- Em... Na pewno nie masz nic przeciwko żebym tam pojechał? - zapytał nagle chłopak, kiedy ty zawiązywałaś mu krawat - Zostaniesz ty sama...
- Nie martw się, nic mi nie będzie - uśmiechnęłaś się - To twoja rodzina. Nie była by zadowolona jak byś się nie zjawił. Skończyłam! - oznajmiłaś i stanęłaś zadowolona z efektu końcowego.
(Jego strój mniej więcej tak wyglądał xD /od aut./)
Zeszliście na dół i czekaliście na przyjazd Elizabeth. Kiedy wybiła godzina 16:00 do drzwi rezydencji ktoś zapukał.
- No, nie powiem. Jej punktualność jest zadziwiająca - powiedział Ciel z odczuwalnym sarkazmem.
- Godzina spóźnienia - podsumowałaś
Sebastian otworzył drzwi. Jednak...
C.D.N.
_____________________________________________
Hejka!
Wróciłam po tygodniu nieobecności xD
Mam nadzieję, że rozdzialik się podobał.
Dziękuję za każdy odczyt, komentarz i gwiazdkę. Jesteście cudowni (^^)
Komentarz zawsze mile widziany!!!
CZYTASZ
((Ciel x Reader)) Inny Świat
FanfictionJesteś zwyczajną dziewczyną, żyjącą we współczesnym świecie (gdzie są smartphony i laptopy itp.) Uwielbiasz słuchać muzyki i grać na pianinie lub gitarze. Jednak pewnego dnia przenosisz się do innego świata, gdzie technologia jeszcze się nie rozwinę...