23. Prawdziwy KONIEC???

989 73 35
                                    

( Za to, że dawno nic nie wrzucałam... macie tu kolejny rozdział /od aut./)

Wychodząc z gabinetu Ciel'a, chłopak zatrzymał cię, chwytając twoją rękę.

- Coś się stało? - zapytałaś niepewnie.

Granatowo-włosy zbliżył się do ciebie i musnął twój policzek.

- Słodkich snów - szepnął ci do ucha.

Ty cała czerwona, patrzyłaś na niego zdziwiona.

- Wyglądasz słodko kiedy się rumienisz - powiedział z zadziornym uśmieszkiem i puścił twoją rękę - Do jutra.

- D-dobranoc 

Wyszłaś w końcu z jego pokoju. Cała czerwona szłaś w stronę swojego pokoju. Kiedy w końcu tam dotarłaś postanowiłaś umyć się i położyć się spać. Trudno ci było zasnąć. Tak dużo rzeczy się dzisiaj wydarzyło. Udało ci się wrócić do świata Kuroshitsuji, wreszcie mogłaś spotkać się z Ciel'em oraz... te wszystkie pocałunki którymi cię dzisiaj obdarzył...Na samą myśl już robiłaś się czerwona. 

***

Nagle usłyszałaś dziwny trzask. Podniosłaś się z łóżka i zaczęłaś rozglądać się po pokoju. 

- H-halo ? Ktoś tu jest? - zapytałaś gdy kolejny raz usłyszałaś trzask.

- Widzę, że nie chcesz wywiązać się z zadania - usłyszałaś stłumiony głos czarownicy.

- Co?

- Już zapomniałaś, że jak tego nie zrobisz to TY stracisz życie? - ciągnęła dalej.

- Gdzie jesteś? Skąd się tu wzięłaś ?! - rozglądałaś się w panice.

- Przecież to ja Cię tu ściągnęłam, więc co za problem, żebym ja się tu nie przeniosła. Nie sądzisz? - tłumaczyła ci kobieta której dalej nie widziałaś.

- To gdzie jesteś ?- rozglądałaś się po całym pokoju szukając kobiety. 

- Wszędzie... - usłyszałaś jak kobieta szepta ci do ucha. Szybko się odwróciłaś jednak nie było jej tam - Hahahahahaahah -  zaczęła się śmiać - Więc to teraz zrobisz? Razem z tym chłoptasiem uważasz, że ja jestem mniejszym zagrożeniem niż demony. Więc jednak chcesz zginąć z moich rąk.

- Nie! Poczekaj...! - nie wiedziałaś co masz zrobić.

- Widzę, że twoje życie nie jest dla ciebie żadną motywacją... wiec może dodamy coś do naszej umowy?

- C-Co? - zapytałaś zaskoczona.

- Na początku powiedziane było, że albo dostanę pieczęć, albo oddasz mi swoje życie... Co powiesz jakbym dodała do tego nie tylko twoje życie, ale i życie twojego chłoptasia?! Hahahahahha...

- C-Co?! NIE!!! - krzyknęłaś przerażona. Nie chciałaś w to wciągać Ciel'a.

- Hihihihaha...- w końcu zobaczyłaś czarownicę. Stała tuż przed twoim łóżkiem - Ale skoro ja już nie jestem dla was zagrożeniem i ty i tak nie pójdziesz po tą pieczęć mogę was zabić już teraz... nieprawdaż? - czarownica pstryknęła palcami, a w jej ręce natychmiastowo pojawił się Ciel, którego dusiła za szyję. 

Chłopak próbował się wyrwać jednak mu się to nie udawało. Był wyraźnie zszokowany.

- [Twoje imię] C-Co się.. tu... dzieje? Kim... ona.. - ledwo zdołał wypowiedzieć te słowa.

- Ciel!!! NIE!!!!!! ZOSTAW GO!!!!!!!!!!!!! - krzyczałaś i zaczęłaś płakać. Natychmiastowo chciałaś podbiec do nich, by powstrzymać kobietę, jednak ona uniosła dłoń w twoją stronę i cię zatrzymała.

- NIE!! PRZESTAŃ!!! ON NIE MA Z TYM NIC WSPÓLNEGO!!! OSZCZĘDŹ GO!!! - płakałaś.

- Następnym razem lepiej się zastanowisz... Hahahahahha - śmiała się czarownica i w jednym momencie skręciła kark chłopakowi.

- NIEEEE!!!! CIEL !!! NIE!!!! - opadłaś na kolana bezsilna - Nie.

- Widzisz co się dzieje gdy nie wywiązujesz się z umów?

- To nie może być prawda. Przecież miałam jeszcze czas!- mówiłaś do siebie, zakrywając rękami swoją twarz.

- Hahaha Przecież sama obiecałaś temu chłopakowi, że nie pójdziesz szukać pieczęci... wiec po co miała bym czekać? - śmiała się dalej czarownica.

Kobieta podeszła do ciebie i chwyciła za twój podbródek oraz uniosła go tak, byś swoimi zapłakanymi oczami patrzyła na nią. 

- Proszę zabij mnie! Nie chcę już żyć! Nie chcę bez niego żyć.. - błagałaś kobietę.

Skoro Ciel'a już nie było, to po co miałabyś jeszcze żyć?

- Przecież taka była umowa... Skoro zabiłam jego, teraz na ciebie pora. Hihihi - zaśmiała się kobieta i wyciągnęła sztylet.

Zamknęłaś oczy i czekałaś na ten ostatni śmiertelny cios. Nie sądziłaś, że to się stanie. Jednak naprawdę ludziom przed śmiercią, przelatuje przed oczami całe życie. Widziałaś całą moją rodzinę, koleżanki i kolegów ze szkoły, to jak się tu znalazłaś. Wszystkie osoby które poznałaś w tym świecie i Ciel'a. To jak go pierwszy raz spotkałaś, to jak pierwszy raz cię dotknął, pocałował i to jak się w nim zakochałaś. Wszystko w jednej sekundzie ujrzałaś przed przed swoimi oczami.

Kiedy w końcu poczułaś jak zimne ostrze wbija się do twojej piersi, przebijając wszystkie naczynia krwionośne, żyły, tętnice mięśnie i serce. Na początku, czułaś niesamowity ból. Jednak po chwili to ustało i nie czułaś kompletnie nic. Otworzyłaś oczy i okazało się, że czarownica już zniknęła. Patrzyłaś się teraz tylko w ciemny sufit pokoju, który był oświetlony przez księżyc na polu (lub "dworze" jak to nie którzy mówią /od aut./). Z czasem obraz zaczął ci się rozmywać i nadeszła ciemność. Nie sądziłaś, że to właśnie taka śmierć cię czeka. Jednak to był już koniec. 

***


Czy to koniec? Czy może będzie coś jeszcze? Jak myślicie.....? 

______________________________________________

Hejka!😉❤

Dzisiaj postanowiłam wam się odpłacić i podarować wam jeszcze jeden rozdział xD

Odpowiedzcie mi koniecznie, na powyższe pytanie! (^^) Odpowiedź dostaniecie w rozdziale "informacja", lub w kolejnym 24 rozdziale! xD

Mam nadzieję, że się podobało!😁

Komentarz zawsze mile widziany 😉

((Ciel x Reader)) Inny ŚwiatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz