Rozdział 15: A my w to mamy grać na trzeźwo?

796 74 24
                                    


– Panowie i panie, chcecie wersję normalną czy erotyczną?

– Oczywiście, że erotyczną. Nie ma tu przecież tego szczyla, Sealandii.

– Dobra. Będę mieszał z normalną, żeby nie było zbyt monotonnie – Feliks z błyskiem w oku odpalił przeglądarkę w laptopie trzymanym na kolanach. – Sorry, ale nie mam kart, a nie chce mi się wymyślać pytań. Pójdziemy na gotowca. Niemiec, prawda czy wyzwanie?

– Wyzwanie – odparł niewzruszenie Ludwig, zakładając ręce na ramiona.

Feliks kliknął powoli w touchpad, pokazując wszystkim, że to nie on wybiera pytania. Gdy wyzwanie się wyświetliło, oblicze Polski zajaśniało złośliwą radością, a Ludwigowi zrzedła mina.

– Co to znaczy „twerkuj przez minutę"?

– Któraś z naszych kobietek ci wyjaśni...

Węgry westchnęła, wyjęła swój telefon i pokazała Niemcowi odpowiedni gif z Googli. A potem sięgnęła po swój aparat, włączyła nagrywanie i z szerokim uśmiechem uniosła go do góry, rozsiadając się wygodnie.

– Dalej, brat, dajesz – Prusy zatarł ręce. – Chcę to widzieć.

Ludwig spojrzał na podekscytowane personifikacje płci żeńskiej w liczbie trzech, nieco zdezorientowanego Feliciano, który nie do końca chyba załapał, o co chodzi, złośliwe miny reszty i ciężko westchnął.

A potem, chowając dumę do kieszeni, wstał i wyzwanie wykonał.

– Nie wiedziałem, że masz taki zgrabne pośladki – rzucił luźno Francja, co sprawiło, że Ludwig wcisnął się gdzieś pomiędzy zgromadzonych, płonąc rumieńcem i pragnąc zapaść się pod ziemię. – Pologne, teraz ja! Daj mi też coś erotycznego! Wybieram prawdę!

– Jaki jest twój ulubiony rodzaj porno? – Przeczytał Feliks.

– Ja mogę odpowiedzieć – wtrącił się Rosja.

– Nie chcemy słyszeć o carycy Katarzynie i ogierze, Wania. Francuziku, wal odpowiedź.

– A mogę jednak wybrać wyzwanie?

– Pocałuj każdego z graczy.

Zanim radosny Francis zdążył pocałować każdego z obecnych tu członków Unii Europejskiej, minęło trochę czasu. Feliks zdążył przynieść ostatnie zapasy alkoholu. Na widok kolejnych butelek zachodnim krajom zrzedła mina, za to wschód wyraźnie się rozochocił.

– Uff – Francja odetchnął, wracając na swoje miejsce. – Podoba mi się ta gra.

– Nie wątpię – Anglia natarczywie wycierał swój policzek w miejscu, w którym otrzymał pocałunek. – Jakbyś dostał zadanie przelecieć nas wszystkich...

– A jest takie?

– Cicho! – Feliks podniósł głos. – Teraz... Licia.

– Chcę pytanie.

– Czy byłeś kiedykolwiek na nieudanej randce? Jeżeli tak, opisz ją – przeczytał Polska.

Taurys odetchnął. To było względnie bezpiecznie pytanie. Nie umknęło mu, że Feliks specjalnie przełączył na normalny zestaw i był mu za to wdzięczny.

– Byłem. Jeden z moich wiceministrów stwierdził, że ciekawie by było, gdyby spiknął ze mną swoją córkę. Chciała być celebrytką, a kontakt ze mną miał jej pomóc zwrócić na siebie uwagę i wprowadzić na salony.

– Nigdy o tym nie mówiłeś – Feliks uniósł brwi do góry.

– Bo nie ma o czym. Miała szesnaście lat, przyszła spita do cna na spotkanie. Mogłem ją tylko odstawić do domu – Litwa wzruszył ramionami, przypominając sobie dzień, w którym najadł się wstydu, prowadząc urżniętą małolatę przez pół Wilna. Przy próbie wsadzenia do taksówki robiła większy wrzask niż Veneciano w tarapatach.

[aph] Niech zapłoną lasy i kniejeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz